Shemyazz
New Member
- 500
- 38
A może by tak poddać demokratycznej kontroli zarobki związkowców?
Ja się nie zgadzam z tym pierdoleniem o rzekomym wyzysku, opartym na laborystycznej teorii wartości.
Kapitalista w normalnej spółce osobowej nie dostanie pensji, tylko to co sam wypracuje/sprzeda. Nikt mu tego nie wypłaca, jest samozatrudniony.
W spółkach kapitałowych sprawa ma się inaczej, bo krwiożerczy kapitaliści nie są formalnie właścicielami, a jedynie władzą wykonawczą korporacji. Tak czy siak jednak wszystko co dzieje się w spółce podlega demokratycznemu głosowaniu, głosy są równe, a ich liczba na jedną osobę zależy od ilości akcji. I to jest sprawiedliwe w mojej opinii sprawiedliwe - najwięcej do powiedzenia ma ten, kto do spółki wniósł najwięcej.
Ja się nie zgadzam z tym pierdoleniem o rzekomym wyzysku, opartym na laborystycznej teorii wartości.
Kapitalista w normalnej spółce osobowej nie dostanie pensji, tylko to co sam wypracuje/sprzeda. Nikt mu tego nie wypłaca, jest samozatrudniony.
W spółkach kapitałowych sprawa ma się inaczej, bo krwiożerczy kapitaliści nie są formalnie właścicielami, a jedynie władzą wykonawczą korporacji. Tak czy siak jednak wszystko co dzieje się w spółce podlega demokratycznemu głosowaniu, głosy są równe, a ich liczba na jedną osobę zależy od ilości akcji. I to jest sprawiedliwe w mojej opinii sprawiedliwe - najwięcej do powiedzenia ma ten, kto do spółki wniósł najwięcej.