Demokratyczna kontrola wynagrodzeń kapitalistów

A

Anonymous

Guest
Mam taką propozycję. Skoro zgadzamy się, że władza właściciela pochodzi od władzy państwa, zyski zabezpiecza im prawo, a my, proletariusze, pracujemy zarówno na jednych, jak i na drugich, to dlaczego pensje kapitalistów nie mają podlegać demokratycznej kontroli tak jak urzędników?

Ja proponuje, tylko jeszcze nie wiem, czy tylko załoga zakładu pracy, czy cała społeczność, decydowała o tym na co idą pieniądze wypracowane przez dany zakład. I tak oczywiście pensja właściciela będzie ustalana demokratycznie. Zakładając, że będą one mniejsze, niż obecnie, jak będzie rozdzielona reszta pieniędzy, też będzie podlegało procedurom demokratycznym, np.: czy inwestować w firmę, czy może zorganizować żłobek dla dzieci pracowników, czy budować mieszkania, czy drogi, czy schronisko dla zwierząt itd. itp.

Co o tym sądzicie?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
engels napisał:
a my, proletariusze, pracujemy zarówno na jednych, jak i na drugich

ty pracujesz? przecie ty sie brzydzisz pracy...

zrób se gdzieś swoją komune razem z innymi komunistami i tam se możecie wprowadzać takie formy regulacji...
ale nie narzucajcie tego innym...
na moim JA decyduje co i jak ma sie odbywać...
 
OP
OP
A

Anonymous

Guest
na moim JA decyduje co i jak ma sie odbywać...

Nie jest to wolnościowe, takie decydowanie za wszystkich, dlatego, że uzurpujesz sobie prawo do decydowania na danym terenie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
ja se wypracowałem i ja decyduje o tym i każdy kto szanuje czyjąś prace szanuje to, ale komuchy by ino zabierać chciały... cholerne pasożyty...
wypracuj se cokolwiek wpierw zanim zaczniesz gadać o pracy...
 
D

Deleted member 427

Guest
@engels

pensje kapitalistów nie mają podlegać demokratycznej kontroli tak jak urzędników?

Kolejny geniusz żyjący na planecie Ogo. Od kiedy to pensje urzędników podlegają tfu! demokratycznej kontroli?

Ja proponuje, tylko jeszcze nie wiem, czy tylko załoga zakładu pracy, czy cała społeczność, decydowała o tym na co idą pieniądze wypracowane przez dany zakład. I tak oczywiście pensja właściciela będzie ustalana demokratycznie.

Ja mam lepszą propozycję: niech "załoga" albo "społeczność" założy firmę i tam decyduje, na co idą pieniądze.

engels, czy komuchy są zdolne do założenia własnej firmy czy może żydowski kapitał rzuca im kłody pod nogi?
 
OP
OP
A

Anonymous

Guest
Kolejny lewak żyjący na planecie Ogopogo. Od kiedy to pensje urzędników podlegają tfu! demokratycznej kontroli?
A pensje posłów, ministrów, premiera, prezydenta nie są demokratycznie kontrolowane? Wyobraź sobie, że np. sejm ustala, że premier będzie zarabiał tyle, co prezes byle spółki notowanej na giełdzie. Ja sobie nie wyobrażam, żeby coś takiego przeszło.

Ja mam lepszą propozycję: partycypowanie pracowników s tratach przedsiębiorstwa. I b) - niech "załoga" albo "społeczność" założą firmę i tam decydują, na co idą pieniądze.
Oczywiście, jak będą straty (? - cokolwiek to znaczy) to się to odbije na całej społeczności.
 
D

Deleted member 427

Guest
A pensje posłów, ministrów, premiera, prezydenta nie są demokratycznie kontrolowane?

Nie wiem - kiedy ostatnio skontrolowałeś demokratycznie pensje posła/ministra? Najlepiej w Europarlamencie (kolebka demokracji)?

Wyobraź sobie, że np. sejm ustala, że premier będzie zarabiał tyle, co prezes byle spółki notowanej na giełdzie. Ja sobie nie wyobrażam, żeby coś takiego przeszło.

Ja też nie. Po pierwsze dlatego, że posada premiera nie jest nikomu do niczego potrzebna, a po drugie, jeśli już ktoś chce być koniecznie premierem, to powinien "pracować" za darmo albo tak jak kiedyś - utrzymywać się z własnego majątku.

Oczywiście, jak będą straty (? - cokolwiek to znaczy) to się to odbije na całej społeczności.

Straty oznaczają, że nikt nie będzie chciał kupić twojego (waszego) gównianego towaru.

I odpowiedz na pytanie zamiast pieprzyć coś o demokratycznej kontroli: dlaczego "załoga" albo "społeczność" nie założy własnej firmy i tam nie decyduje, na co idą pieniądze? Czy owa mityczna "załoga"/"społeczność" są zdolne do założenia własnej firmy czy może żydowski kapitał rzuca im kłody pod nogi?
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Ciało stanowiące własność engelsa też powinno podlegać demokratycznej kontroli. Nie rozumiem czemu ono ma należeć tylko do niego, skoro większość userów tego forum mogłaby chcieć nakarmić nim aligatory na brzegach Missisipi, co byłoby większym pożytkiem niż engelsowe odgrzewanie komuszych kotletów :D
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
kawador napisał:
Nie wiem - kiedy ostatnio skontrolowałeś demokratycznie pensja ministrów?

ja to nawet nie mam wpływu na pensje burmistrza... cholera zarabia obecnie 8-9 razy więcej ode mnie i raczej nie musi sie martwic o kolejną wypłate...
 
D

Deleted member 427

Guest
GAZDA napisał:
ja to nawet nie mam wpływu na pensje burmistrza

Nikt nie ma. Na pipidówach rządzą tak samo od wielu kadencji ci sami ludzie - bywają np. przypadki, że po kilku kadencjach burmistrza zastępuje na stanowisku jego dotychczasowy zastępca i rządzi następne kadencje, a były burmistrz zostaje wtedy np. szefem jakiejś spółki miejskiej (przy okazji, zneutralizowana zostaje groźba wyjścia na światło dzienne wieloletnich machlojek). To samo jest z radnymi - pełnią funkcje wiele kadencji, a ich miejsce zajmują ludzie z sitwy. To samo jest z lokalnymi instytucjami, typu geodezja, sąd, policja, spółdzielnia mieszkaniowa, wodociągi itp. (tam przejmowanie stanowisk odbywa się często na zasadzie "z ojca na syna" ). Niby to się dzieje na małym obszarze, gdzie ludzie się znają (lub przynajmniej powinni), a motłoch ten stan rzeczy akceptuje przez kolejne kadencje i sitwy trwają w najlepsze. Wręcz odnoszę wrażenie, że w wyborach samorządowych plebs ma jeszcze większą tendencję do głosowania za status quo, niż w wyborach ogólnopolskich.
 

23HailEris

Member
277
10
Maciej Dudek napisał:
Ciało stanowiące własność engelsa też powinno podlegać demokratycznej kontroli. Nie rozumiem czemu ono ma należeć tylko do niego, skoro większość userów tego forum mogłaby chcieć nakarmić nim aligatory na brzegach Missisipi, co byłoby większym pożytkiem niż engelsowe odgrzewanie komuszych kotletów :D

Maciek jak to jest, że jak tylko ktoś coś bąknie o jakiejś kolektywizacji, wspólnej kontroli itp. to od razu jedziecie argumentem, że ciała są własnością komitetów i można je zaorać/zajebać, nakarmić nimi rekiny decyzją kolektywu (bo to oczywiście logiczna konkluzja lewaczenia) a jak radykalni HP mówią, że właściciel jest bogiem na swoich włościach (bo taka jest logiczna konkluzja propertarianizmu) to się obrażasz i uważasz, że oni przeinaczają i są pojebani?
 

whirlinurd

Member
556
19
swoją drogą co taki burmistrz robił przed dostaniem urzędowej posady? :dodgy: musiał chyba coś robić aby przeżyć? jeżeli coś robił... demokratycznie mógłby dostać wizytówkę tablice i pieczątkę "Burmistrz" i sobie urzędować za darmo np. w sobotę i niedzielę jako prawdziwie ideowy demokrata :D
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
@HailEris

bo zarówno czerwoni jak i hardkorowcy wyróżniają sobie uprzywilejowane formy własności - dla jednych nadwłasnością jest własność żołądka dla innych własność trawnika.

wątek do Hyde, to i tak relatywnie godne miejsce ;)
 

whirlinurd

Member
556
19
http://www.tvn24.pl/0,1707971,0,1,real- ... omosc.html

jak wuefista to mógłby zostać piłkarzem Realu Madryt a tak ma tylko biało-czerwoną flaszkię ;)

Przychód klubu za poprzedni sezon wyniósł ponad 510 milionów euro (rok temu było to 442 mln euro), a zysk zamknie się w ponad 25 milionach euro
Jeśli chodzi o wydatki, najwięcej pochłonęły zarobki piłkarzy (około 210 milionów euro) i transfery (90 milionów euro).
 

23HailEris

Member
277
10
Maciej Dudek napisał:
@HailEris

bo zarówno czerwoni jak i hardkorowcy wyróżniają sobie uprzywilejowane formy własności - dla jednych nadwłasnością jest własność żołądka dla innych własność trawnika.

wątek do Hyde, to i tak relatywnie godne miejsce ;)

Ja raczej zmierzam do tego, że oba opisy to karykatury. :)
 

whirlinurd

Member
556
19
o jak Hyde Park no to humor! :) to dopiero debaty...
[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vDdCfoY0eW8[/video]

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=CD6DMvpkASQ[/video]
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
No i właśnie warto popracować nad wierniejszym odwzorowaniem doktryny w forumowym obiegu, bo karykatury, jak to karykatury - są chwytliwe i nośne.
 

Cokeman

Active Member
768
120
[align=justify]
Pod rządami mieszczaństwa robotnicy zawsze wpadają w ręce posiadaczy, tzn. tych, którzy rozporządzają jakimś dobrem państwa (a wszystko, co można posiadać, jest dobrem państwa, należy do państwa i stanowi tylko lenno jednostek), szczególnie pieniędzmi i majątkiem, a zatem - kapitalistów. Robotnik nie może spieniężyć swej pracy według wartości, jaką ma dla użytkownika. “Praca jest źle opłacana”! Największy zysk ciągnie z niej kapitalista. Dobrze, a nawet bardzo dobrze opłacani są jedynie ci, którzy podnoszą świetność i potęgę państwa, czyli wyżsi urzędnicy państwowi (Staatsdiener). Państwo dobrze im płaci, aby dobrzy obywatele, posiadacze, mogli bez ryzyka płacić kiepsko. Dzięki wysokim zarobkom werbuje ono służbę, z której tworzy siły bezpieczeństwa, policję dla “dobrych obywateli” (do policji należą żołnierze, wszelkiego rodzaju urzędnicy, np. ci z sądownictwa, oświaty, itd., słowem, cała “machina państwowa”). Z kolei dobrzy obywatele chętnie płacą wysokie podatki, aby tym gorzej opłacać swych robotników.
Klasa robotnicza natomiast pozostaje bez ochrony, ponieważ w swej istocie stanowi dla tego państwa posiadaczy, tego “królestwa mieszczan”, wrogą siłę (robotnicy nie posiadają ochrony państwa, lecz, będąc jedynie poddanymi, również korzystają z policji, tzw. ochrony prawnej). Praca, zasada ich klasy, nie znalazła uznania jako wartość w oczach państwa, toteż jest przedmiotem wyzysku, jest zdobyczą wojenną posiadaczy, łupem wroga.
[/align]

[align=justify]
Przed najwyższym właścicielem stajemy się wszyscy jednakimi dziadami. Na razie jest się wciąż “dziadem”, “golcem” w ocenie drugiego, lecz potem, gdy nie będzie się już tak oceniać, wszyscy staniemy się o wiele gorszymi dziadami, i jako zjednoczoną masę komunistycznego społeczeństwa można będzie Nas nazwać “dziadowską hołotą”.
Gdy proletariusz rzeczywiście zrealizuje swe cele, zakładając “społeczeństwo”, w którym zaniknie różnica pomiędzy bogatym a biednym, stanie się wówczas dziadem, gdyż wie, co to znaczy nim być, a słowo “dziad” mógłby wynieść do takiej godności, do jakiej Rewolucja wyniosła “obywatela”. Dziad stanowi jego ideał, wszyscy winniśmy się stać dziadami.
[/align] :D

Ten kolejny gwałt na “tym, co osobiste”, leży w interesie “ludzkości”. Nie pozostawia się jednostce ani rozkazów, ani mienia: rozkaz przywłaszczyło sobie państwo, a mienie - społeczeństwo.

[align=justify]
Lecz socjaliści zapominają o tym, że społeczeństwo nie jest żadnym Ja, które może dawać, pożyczać lub zezwalać, ale instrumentem, środkiem, który Nam służy do czerpania korzyści; o tym, że nie potrzebujemy społecznych obowiązków, a myślimy jedynie o swych interesach, do załatwienia których społeczeństwo ma Nam służyć; o tym, że nie musimy się dlań poświęcać, a jeżeli coś poświęcamy, to poświęcamy to dla
siebie samych. Zapominają o tym, gdyż - podobnie jak liberałowie - są więźniami religijnej zasady i z zapałem dążą do stworzenia świętego społeczeństwa, jakim dotychczas było państwo!
Społeczeństwo, dzięki któremu wszystko mamy, staje się nowym Panem, nowym Widmem, nową Najwyższą Istotą, która “przyjmuje na służbę i nakłada obowiązki”.
[/align]

Kapitalizm, socjalizm jeden chuj
 
Do góry Bottom