D
Deleted member 427
Guest
Shemyazz napisał:największe politowanie wzbudzają u mnie ludzie uważający się za tolerancyjnych, anty-moherów i anty-faszystów (słowem kryptokosmopolici, krypto, bo sami tego nie przyznają), gadający o wyzysku i głodzie w Chinach, czy Afryce, jednocześnie wspierający politykę celną.
przypomniało mi sie w zwiazku z powyższym - jeden z nowszych przekładów T. Gabisia:
W pewnym momencie amerykańscy lewicowcy („liberałowie”) zorientowali się, że we własnym kraju nie znajdą już zbyt wielu „skrzywdzonych”, mogących pełnić rolę zawistników, których „złe spojrzenie” wywoływałoby lęk u bardziej zamożnych. Do propagandy włączono ideologię „krajów nierozwiniętych”. Chodziło o to, aby przekonać przeciętnego Amerykanina, że nie powinien być zadowolony ze swojego wysokiego poziomu życia. Jest bowiem czymś moralnie i politycznie po prostu nie do przyjęcia, żeby w tym samym czasie miliardy ludzi na świecie przymierały głodem. (...) Edward Heimann z New School for Social Research pisał: „Za istnienie krajów «nierozwiniętych» winę ponoszą kraje rozwinięte”. Cóż za logika! Zaiste, każda ładna kobieta jest winna temu, że istnieją brzydkie!
http://www.tomaszgabis.pl/?p=461