Czy swobodny handel bronią doprowadzi do podbojów?

whiteman808

New Member
10
1
Powiedzmy że globalny bezpaństwowy akap zapanował na całym globie. Razem z akapem jest swobodny handel bronią, wiadomo. Bogata grupka ludzi o swoich widzimisie zaczyna skupować masowo broń od różnych handlarzy. Zaczynają zwoływać ludzi popierających ich poglądy. W końcu ci sami ludzie z bronią mając wyrobiony potencjał militarny dokonują podboju. Podporządkowują zbrojną przemocą cudzą własność prywatną i narzucają swoje zasady za których złamanie gotowi będą cię zamknąć czy zastrzelić. To samo dzieje się w innych częściach świata. Akap przestaje istnieć, zaczynają powstawać państwa.

Czy to oznacza że czysty bezpaństwowy akap biorąc pod uwagę ludzką naturę jest ustrojem niestabilnym? Jak odniesiecie się do tego? Czy pełna wolność musi być opcjonalna z definicji czy może być narzucona, lub na pewnych warunkach?
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Czy to oznacza że czysty bezpaństwowy akap biorąc pod uwagę ludzką naturę jest ustrojem niestabilnym?
Moim zdaniem gdyby stabilny akap był możliwy, gdzieś by się ustabilizował, i przez "gdzieś" rpzumiem zarówno miejsce, jak i czas. Ludzie są w pewnym stopniu indywidualistami, ale i w pewnym stopniu istotami stadnymi, a piewcy akapu mają tendencję do ignorowania tej drugiej cechy.
 
OP
OP
whiteman808

whiteman808

New Member
10
1
Bardziej precyzyjnie - do ignorowania natury ludzkiej. Przypuszczam że obecny stan rzeczy - wszędzie państwa jak spojrzysz na mapę zamiast globalnego akapu z prywatnymi drogami itd. można wytłumaczyć powołując się na nauki społeczne. Psychologia też może dać jakieś częściowe wyjaśnienie, patrz efekt autorytetu na wikipedii. Najprostszy przykład - religia, nawracanie niewiernych. W przypadku państwa masz ten sam schemat z tym że zamiast księży masz polityków, zamiast boga jakiegoś wielkiego dyktatora czy ideę demokracji.

Polecam obejrzeć



View: https://www.youtube.com/watch?v=STuszoZUrh4

Przypuszczam że wiele do powiedzenia na temat kształtowania się psychologii człowieka jako takiego i gatunku homo sapiens miałaby również biologia i antropologia, ludzki mózg dopóki go nie zmusisz ma tendencję do wybierania energetycznie najkorzystniejszego
rozwiązania, prościej uwierzyć niż samemu dociec stąd pewnie te błędy poznawcze itd. Po prostu gatunek ludzki nie jest pozbawiony zaszłości ewolucyjnych, które tkwią w mózgu, a ewolucja jest zbyt wolna.

IMO człowiek jest istotą raczej racjonalizującą, nie racjonalną w 100%

Co do akapu to myślę że gdyby globalny bezpaństwowy akap rzeczywiście gdzieś się ustabilizował to pewnie sprzyjałby gwałtownemu rozwojowi gospodarczemu i społecznemu. Uważam twierdzenie, że państwo jest potrzebne do organizacji społeczeństwa za mit
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 585
15 483
globalnego akapu z prywatnymi drogami
Istnieje dużo prostsze wyjaśnienie.
1) Niemożliwe/niepraktyczne jest stworzenie konkurencyjnych sieci drogowych, dotyczy to też sieci kanalizacyjnych, energetycznych i tak dalej. A bez konkurencji nie ma rynku.
2) Na zaludnionym terenie niemożliwe jest wybudowanie dróg bez przymusowych wywłaszczeń.

Dlatego właśnie drogi - i generalnie różnego typu infrastruktura - zawsze będą podlegały rządowi. Istnienie przestrzeni publicznej jest nieuniknione. Geometria wymusza istnienie rządu.
Co do akapu to myślę że gdyby globalny bezpaństwowy akap rzeczywiście gdzieś się ustabilizował to pewnie sprzyjałby gwałtownemu rozwojowi gospodarczemu i społecznemu.

Przepisy ruchu drogowego znacznie ułatwiają poruszanie się po drogach. Same drogi znacznie ułatwiają przemieszczanie się z miejsca na miejsce. A drogi - jak wspomniałem - wymuszają istnienie rządu.
Ludzie od zawsze żyli w plemionach, plemiona miały swoją hierarchię. To się datuje na czasy wcześniejsze niż jakakolwiek propaganda, religia czy inna indoktrynacja.
A tak w ogóle dlaczego piszesz o "globalnym akapie"? Miałem na myśli lokalny, na jakimś terenie. Gdyby okazało się że akap odnosi sukces w porównaniu z pozostałymi ustrojami, na pewno zostałoby to dostrzeżone. I wtedy akap nasz bratni ogarnąłby ludzki ród.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Nie do końca sie zgadzam, że stabilny akap jest niemożliwy ponieważ nie powstał. Ogólnie mam nastawienie wyczekujące, uważam że takiej tezy jeszcze nie da sie udowodnić. Musi najpierw zaistniec realna okazja ku temu. Jeżeli zaistnieje możliwość, czyli będzie jakiś teren i akap celowo powstanie, a potem sie zapadnie, wtedy będzie to jakaś oznaka w kierunku tezy, że nie może powstać> Ale znowu - możliwe są różne konfiguracje i układy wewnętrzne i z obszarami ościennymi. Więc.. trzeba by to potestować w różnych wersjach (np samowolka wewnątrz, zakaz eksportu broni i dragów żeby nie wkurwiać sąsiadów i nie powodować zagrożenia zewnętrznego) itp itd
Dopiero gdyby po takich paru testach następował trwały zawał, wtedy można sie na bank zgodzić że akap jest niemożliwy
 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Rozmowa schodzi na typowe tory krytykanctwa z porównaniem do wyidealizowanego, nieistniejącego modelu nie wiadomo czego.

Jaka jest w ogóle miara trwałości? Rok, 10 lat, 100 lat?

1000- letnia Rzesza przetrwała 12 lat. Ten prawdziwy (zdaniem Kompetentnego Komunisty), stalinowski komunizm - 31 lat. Później, za Chruszczowa, to już nie był Prawdziwy Komunizm. Nasza demokracja ma 30 - kilka i w zasadzie nigdy nie słyszałem od nikogo opinii innej niż ta, że to zdegenerowany system, który z podręcznikowym modelem nie ma wiele wspólnego poza nazwą.

Systemy oraz wyrosłe na ich fundamencie twory organizacyjne powstają i upadają z przeróżnych przyczyn. To zupełnie naturalne zjawisko i nie świadczy w zasadzie o niczym.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Systemy oraz wyrosłe na ich fundamencie twory organizacyjne powstają i upadają z przeróżnych przyczyn. To zupełnie naturalne zjawisko i nie świadczy w zasadzie o niczym.
Tak, wszystko ewoluuje, ale przyjmuję to stwierdzenie o nietrwałości z dobrą wolą, tak jak najprawdopodobniej je rozumieją ci, którzy sie nim posługują, czyli że akap będzie na tyle niebezpieczny, opanowany przez jakieś gangi czy zbrojne bandy, że większość ludzi po prostu nie będzie chciała tam żyć, mamy w historii sporo państw upadłych które z grubsza mogą służyć za anty drogowskaz jak obecnie Palestyna, Haiti czy Sudan Południowy albo Somalia itp. Nawet akap - jaki by nie był - musi dawać pewne minimum politycznej stabilności, żeby mogła istnieć jakaś infrastruktura, żeby po prostu można było tam żyć.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom