Do pewnego momentu, nie interesując się za bardzo tematem, uważałem, że ideologia wolnościowa zamyka się w terminie liberalizm. Natomiast w wyniku kontaktów z kulturą amerykańską zauważyłem, że tam liberalizm znaczy coś zupełnie innego - m.in. tamtejsi "liberałowie" chcą ograniczenia prawa do posiadania broni, popierają gospodarczy interwencjonizm Demokratów, a jedyne co zauważyłem w ich ideologi co mogłoby być wolnościowego to podejście do "praw gejów" - ale to wg mnie tylko pozory, bo w praktyce są to postulaty objęcia protekcją państwa kolejnego rodzaju związków (czyli ulgi podatkowe i wymuszenie na innych określonego traktowania tych związków).
Co więcej, zauważam, że ludzie w Polsce zaczynają tak samo rozumieć "liberalizm" i zaczyna się on kojarzyć z ideologią lewacką.
Czyli rozumiem, że wolnościowcy odpuścili sobie termin "liberalizm" i oddają go lewakom?
Co więcej, zauważam, że ludzie w Polsce zaczynają tak samo rozumieć "liberalizm" i zaczyna się on kojarzyć z ideologią lewacką.
Czyli rozumiem, że wolnościowcy odpuścili sobie termin "liberalizm" i oddają go lewakom?