- Moderator
- #1
- 3 591
- 1 503
Tworzę osobny wątek, żeby ominąć efekt przeskakiwania w kółko z argumentów zasadniczych na argumenty utylitarystyczne i z powrotem (co trwa w nieskończoność).
Teza: skoro informacja może być własnością, to własnością może być wszystko. Czyli własność nie ma sensu.
Pozdrowienia dla @MaxStirner
Teza: skoro informacja może być własnością, to własnością może być wszystko. Czyli własność nie ma sensu.
Pozdrowienia dla @MaxStirner