Czy dzieci powinny mieć dostęp do broni i materiałów wybuchowych?

M

MichalD

Guest
Czy waszym zdaniem dzieci powinny mieć dostęp do broni i materiałów wybuchowych?

Moim zdaniem, dzieci nie powinny mieć prawa kupowania ani broni ani materiałów wybuchowych. Natomiast powinno być dozwolone ich noszenie, jeżeli rodzice wyrazili na to zgodę i poniosą odpowiedzialność za niewłaściwe użycie.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Decyzja i odpowiedzialność rodzica. Obrona konieczna i stan wyższej konieczności oczywiście aktualne, a więc nie trzeba się certolić jak rodzic puszcza dzieciaka w markecie dając mu do rączki prosty w odbezpieczeniu granat ;)
 
D

Deleted member 427

Guest
A czy dzieci powinny mieć dostęp do narkotyków?
Do cukru, soli, petard?
Do noży, zapałek, alkoholu?
Jak chcesz uchronić dzieci przed światem zewnętrznym, to się zajmij dziećmi, a nie światem.
 
OP
OP
M

MichalD

Guest
Jak chcesz uchronić dzieci przed światem zewnętrznym, to się zajmij dziećmi, a nie światem

Powołamy urząd ds. wychowywania dzieci? ;)

Zakaz sprzedaży jest prostszy i mniej kosztowny. Owszem, możliwe że dzieciaki będą miały dostęp, ale nie w prosty sposób i w znacznie mniejszej skali.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
W niemal każdym mieszkaniu, w którym są dzieci i kuchenka gazowa, dziecko ma środki do wysadzenia budynku w powietrze. Słyszałeś o wielu takich wypadkach?
 

Ślepy

neosarmata
75
41
MichalD napisał:
Zakaz sprzedaży jest prostszy i mniej kosztowny. Owszem, możliwe że dzieciaki będą miały dostęp, ale nie w prosty sposób i w znacznie mniejszej skali.

Po pierwsze, zakazy sprzedaży czegokolwiek komukolwiek nie działają. Po drugie, uważam, że kwestia decyzji czy dziecku wolno się bawić granatami czy nie należy do rodzica (chociaż tutaj możemy dyskutować, kwestia dzieci i ich własności/wolności była już na forum poruszana). Po trzecie, to sprzedający decyduje czy sprzedać komuś dany towar czy nie.
Broń to tylko narzędzie, to jak zostanie użyta to zupełnie inna kwestia, i nie ma znaczenia czy zostanie źle użyta przez dziecko czy dorosłego. Jeżeli jakiś pięciolatek zmasakruje innego człowieka, to odstrzelić pięciolatka;). Chyba, że uznamy posiadanie dzieci przez rodziców, wtedy odstrzelić rodziców.
Zresztą tutaj można się zastanawiać nad setką pobocznych tematów, np. kiedy dziecko przestaje być dzieckiem? wolno sprzedać 18-latkowi, ale 17-latkowi już nie? Wszystkie takie granice są sztuczne, więc należy je znieść (tak samo chore prawo autorskie, dlaczego akurat 70 lat?).

Jej bym sprzedał cały arsenał:
http://www.youtube.com/watch?v=tiiQQP4-Ijw

P.S.
To mój pierwszy post tutaj, więc witam wszystkich:D.
 
OP
OP
M

MichalD

Guest
Czyli perspektywa wysadzenia komuś domu przez dzieciaka, jest akceptowalna, dla niewłaściwie rozumienej "wolnosći"? Człowiek powinien stawać się wolnym, kiedy zyska zdolność do świadomego decydowania o swoich czynach, do tego czasu należy mu tą wolność ograniczać.

Stwierdzenie , że zakazy nie działają, jest przesadzone i tendencyjne.

Broń to tylko narzędzie, to jak zostanie użyta to zupełnie inna kwestia, i nie ma znaczenia czy zostanie źle użyta przez dziecko czy dorosłego. Jeżeli jakiś pięciolatek zmasakruje innego człowieka, to odstrzelić pięciolatka

W przypadku dzieci takie podejście nie działa i nie prowadzi do niczego. Między dzieckiem a dorosłym jest gigantyczna różnica. Myślę, że w XXI wieku nie powinienem nikomu tego tłumaczyć.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
A co da taki zakaz jeśli urzędasów i tak nie będzie, i poszkodowany będzie musiał załatwiać to z właścicielem dzieciaka na własną rękę?
 
G

grudge

Guest
Ad Ślepy i MichałId

Zakładając, że człowiek powinien być odpowiedzialny za swoje czyny dopiero jak będzie ich świadomy to powinno to następować od 17 roku życia. Podobno 100% swoich możliwości umysłowych (tzn. współczynnik ilorazu inteligencji już nie rośnie) człowiek osiąga właśnie w tym wieku.

Ja osobiście zgadzam się ze Ślepym. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że bazuję na prakseologii (ale z uzasadnieniem poczekam, aż libertarianie z tego forum zapoznają się ekonomią austriacką, gdyż swego czasu próbowałem to na tym forum wytłumaczyć ale poniosłem klęskę).
Po drugie dlatego, że karanie dzieci w jakimkolwiek wieku jest potrzebne.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1eba2
http://www.papilot.pl/wydarzenia/15982/ ... TACJA.html

Szukałem przypadku numer 4 bo tylko o nim słyszałem:
"Robert Thompson i Jon Venables

2-letni James Bulger 12 lutego 1993 roku wraz ze swoją matką pojechał na zakupy do jednego z centrów handlowych w Liverpoolu (Wielka Brytania). Malec trzymał się blisko matki. W pewnym momencie do Jamesa podeszło dwóch 10-letnich chłopców. Tego dnia uciekli ze szkoły. Błąkali się po sklepie i kradli słodycze. W ich młodych główkach zrodził się jednak potworny plan.

Wykorzystali nieuwagę matki malca. Wzięli go za rączkę i wyprowadzili na zewnątrz. Poszli w kierunku torów kolejowych, oddalonych o kilka kilometrów dalej. Tam krwawo rozprawili się z malcem.

Położyli go na torach i czekali na nadjeżdżający pociąg. 2-latek nie chciał jednak spokojnie leżeć, więc Robert i Jon rzucali w niego cegłami i tłukli żelaznym prętem, by nie wstawał. Gdy usłyszeli pociąg, ukryli się w zaroślach. Mały James zginął na miejscu.

Wkrótce natrafiono na jego zwłoki. Dzięki nagraniu z monitoringu, po tygodniu odnaleziono sprawców. 10-latkowie stanęli przed sądem i byli sądzeni jak dorośli. Przyznali się do winy. Wydanie wyroku nie było łatwe. Ława przysięgłych debatowała przez kilka dni. W końcu ogłosili werdykt - chłopcy są winni porwania i zabójstwa.

Największy problem był jednak z ustaleniem wysokości kary. Sędzia Michael Morland powiedział, że 10-latkowie mają trafić do więzienia na "bardzo wiele lat, aż do momentu, gdy będzie można stwierdzić, że zostali zresocjalizowani". Dopiero później sprecyzował, że ma to być minimum osiem lat.

Młodzieńcy wyszli na wolność w 2001 roku. Dostali nową tożsamość i szansę na normalne życie",
a znalazłem całą listę:
http://nasygnale.pl/gid,14131957,img,14 ... leria.html
 

Nene

Koteu
1 094
1 691
Dzieci jeśli chcą same zrobią materiały wybuchowe. Miałam na materiałach wybuchowych o paru takich przypadkach z Czech i Słowacji (ponieważ nasz prowadzący robił za eksperta w tej dziedzinie)... inteligentnemu nastolatkowi nie trzeba wiele do zrobienia domowej bomby.
 

godlark

Member
115
1
A jaki wiek gwarantuje, że dzieciak ma świadomość konsekwencji swoich czynów? Nieraz 20 kilku letni ludzie nie mają świadomości nie mają takiej świadomości. A co powiesz o dorosłych ludziach spłacających pożyczki pożyczkami. Nieraz 16-latek ma większą wyobraźnię od nich. A ludzie upośledzeni, schizofrenicy? Im też chciałbyś zakazać sprzedaż broni i materiałów wybuchowych?
 

raiden00

megazord
160
278
Zrobienie materiałów wybuchowych, czy innych mieszanin pirotechnicznych z pierdolnięciem to żaden problem ... sam w gimnazjum się trochę tym bawiłem i żadne państwowe zakazy nie przyczyniły się do tego abym nie był w posiadaniu niebezpiecznych substancji... Potrzebne substancje można bez problemu dostać w necie, a jak człowiek ma wyobraźnię i wiedzę to i z domowych klamotów zrobi bombę. Nikogo nie zabiłem, sam też żyję, dawne czasy wspominam miło.
Zrobić broń, którą można zabić to też łatwizna :p

Parodią było jak wpierdalające się we wszystko państwo wpadało do dzieciaków(i nie tylko) i konfiskowało pasjonatom minerały zawierające uran (blenda uranowa, chyba). Nie wiem czego oni się obawiali... chyba że kilkunastolatek stworzy na strychu broń jądrową :dodgy:
 

CptKapital

Member
51
0
raiden00 napisał:
Nie wiem czego oni się obawiali... chyba że kilkunastolatek stworzy na strychu broń jądrową :dodgy:

konkretniej to reaktor jądrowy:

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=3hZo5k0V9M0[/video]

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=RHeOoz6xCds[/video]
 
OP
OP
M

MichalD

Guest
Zakaz nie musi wiązać się z zatrudnieniem urzędników - mieszkańcy mogą wybierać sobie komendanta policji, który by egzekwował prawo. ;) Natomiast istnieje prawdopodobność, że sprzedawcy z rozsądku i chęci nieszkodzenia społeczności będą go przestrzegać.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
MichalD napisał:
Zakaz nie musi wiązać się z zatrudnieniem urzędników - mieszkańcy mogą wybierać sobie komendanta policji, który by egzekwował prawo. ;) Natomiast istnieje prawdopodobność, że sprzedawcy z rozsądku i chęci nieszkodzenia społeczności będą go przestrzegać.
Jeśli ten komendant będzie mógł tylko karać tych co zgodzili się na to, że ich dzieci nie będą używać broni to OK. Jeśli będzie się wpierdalał do innych to jest do odjebania. I wcale nie jest prawdopodobne, że ktoś z własnej woli zgodzi się na coś takiego, bardziej prawdopodobne jest to, że rodzice będą wychowywali swoje dzieci tak, że takie umowy nie będą potrzebne, a ten kto to zaproponuje z miejsca dostanie łatę zamordysty.
 
OP
OP
M

MichalD

Guest
Mówiłem o kupowaniu - żeby dzieciak nie mógł w nagłym przypływie fantazji zakupić na przerwie kałacha i powystrzelać pół szkoły.

Natomiast jak rodzic kupi i da dzieciakowi, to jest to jak najbardziej dozwolone, wtedy rodzic ponosi odpowiedzialność.


kto to zaproponuje z miejsca dostanie łatę zamordysty.

99% społeczeństwa , uzna to za całkowicie rozsądny i słuszny zakaz.
 

Północny

Active Member
95
163
MichalD napisał:
Mówiłem o kupowaniu - żeby dzieciak nie mógł w nagłym przypływie fantazji zakupić na przerwie kałacha i powystrzelać pół szkoły.

Natomiast jak rodzic kupi i da dzieciakowi, to jest to jak najbardziej dozwolone, wtedy rodzic ponosi odpowiedzialność.

Jaki problem, żeby w pierwszym przypadku rodzic też ponosił odpowiedzialność?

Poza tym rodzice mogą poprosić lokalnych sprzedawców o niesprzedawanie ich dzieciom broni itp.
 
Do góry Bottom