dataskin
Well-Known Member
- 2 059
- 6 141
Temat po części - bekowy, po części - na serio :>
Parę dni temu, podczas rutynowego obchodu po mojej działce - okazało się, że.. ziemia wypluła na powierzchnię (działka ma wielkość ponad 1 ha) tak circa pi razy drzwi - z pół tony czarnego krzemienia (zakładam że wypluła, bo nie wyobrażam sobie by ktoś pod osłoną nocy postanowił przyjechać z przyczepą i równomiernie rozrzucić cały krzemień po mojej działce i jeszcze - po części działek 3 sąsiadów)
Zbierałem toto z działki (oczywiście - z przerwami) przez ładnych parę weekendów/dni
Kamienie wyglądają mniej-więcej tak i są podobnej wielkości (zamieszczam foto z netu, jutro albo pojutrze wrzucę foto własnego,przykładowego "kamyczka") :
niektóre wyglądają tak (szare, albo jasne z "nalotem", miejscami przechodzące w czerń. szkliste)
pogooglałem trochę i na stronie http://www.czarnykrzemien.eu/ piszą że ten czarny krzemień to jakaś tam rzadka odmiana, przeglądając allegro zauważyłem że niektórzy liczą sobie za np. oszlifowany, 20 gramowy czarny krzemień- 20-30 (i więcej) PLN (!)
Na tej stronie, powyżej za 50 gram odłamków liczą sobie 30 zł
Pytanie - co z tym fantem teraz zrobić, bo wicie, rozumicie jak to z Polską jest
Być może któryś z Was zna się na geologii/prawie albo zna kogoś kto się zna i mógłby coś, w tym względzie doradzić. W szczególności - interesuje mnie, czy:
a) czy jeśli kamyki zostały "wyplute", to oznacza że jak zacznę kopać to dokopię się do większych złóż ww.
b) czy te krzemienie faktycznie są coś warte, czy muszą posiadać jakieś tam, określone właściwości. wyglądają tak jak na zdjęciu powyżej, miejscami są szkliste, "rąbnięte", o ostrych krawędziach,miejscami gładkie, jak "stopione", czarne "szkło", miejscami czarne z białym "nalotem" przypominającym wapień, miejscami - szare,przechodzące w czerń. Jak się walnie jednym o drugi to iskry lecą aż miło.
c) jak to wygląda od strony prawnej, tzn czy mi państwo może ów surowiec - znacjonalizować (albo co gorsza - samą działkę)
d) czy z samego faktu istnienia ww. istnieje szansa, że w okolicy znajdę też inne surowce (nie wiem, strzelam - gaz, ropę, czy jakieś inne minerały. Wiem że część z Was będzie tu miała niezłą bekę na zasadzie: "facet se bajdurzy że polskim szejkiem zostanie" )
g) miejscowość w której mieszkam posiada historię, sięgającą daleko wstecz - dt. miejscowych kopalni rud żelaza. Wg. badań archeologicznych - istniały na tym terenie najstarsze osady jeśli chodzi o terytorium dzisiejszej Polski, jeszcze z epoku brązu i żelaza (IX - VII wiek przed naszą erą) a w XI w n.e. istniała tu osada kopaczy. Ale - to tylko historyczne poszlaki, anegdotki.
Parę dni temu, podczas rutynowego obchodu po mojej działce - okazało się, że.. ziemia wypluła na powierzchnię (działka ma wielkość ponad 1 ha) tak circa pi razy drzwi - z pół tony czarnego krzemienia (zakładam że wypluła, bo nie wyobrażam sobie by ktoś pod osłoną nocy postanowił przyjechać z przyczepą i równomiernie rozrzucić cały krzemień po mojej działce i jeszcze - po części działek 3 sąsiadów)
Zbierałem toto z działki (oczywiście - z przerwami) przez ładnych parę weekendów/dni
Kamienie wyglądają mniej-więcej tak i są podobnej wielkości (zamieszczam foto z netu, jutro albo pojutrze wrzucę foto własnego,przykładowego "kamyczka") :
niektóre wyglądają tak (szare, albo jasne z "nalotem", miejscami przechodzące w czerń. szkliste)
pogooglałem trochę i na stronie http://www.czarnykrzemien.eu/ piszą że ten czarny krzemień to jakaś tam rzadka odmiana, przeglądając allegro zauważyłem że niektórzy liczą sobie za np. oszlifowany, 20 gramowy czarny krzemień- 20-30 (i więcej) PLN (!)
Na tej stronie, powyżej za 50 gram odłamków liczą sobie 30 zł
Pytanie - co z tym fantem teraz zrobić, bo wicie, rozumicie jak to z Polską jest
Być może któryś z Was zna się na geologii/prawie albo zna kogoś kto się zna i mógłby coś, w tym względzie doradzić. W szczególności - interesuje mnie, czy:
a) czy jeśli kamyki zostały "wyplute", to oznacza że jak zacznę kopać to dokopię się do większych złóż ww.
b) czy te krzemienie faktycznie są coś warte, czy muszą posiadać jakieś tam, określone właściwości. wyglądają tak jak na zdjęciu powyżej, miejscami są szkliste, "rąbnięte", o ostrych krawędziach,miejscami gładkie, jak "stopione", czarne "szkło", miejscami czarne z białym "nalotem" przypominającym wapień, miejscami - szare,przechodzące w czerń. Jak się walnie jednym o drugi to iskry lecą aż miło.
c) jak to wygląda od strony prawnej, tzn czy mi państwo może ów surowiec - znacjonalizować (albo co gorsza - samą działkę)
d) czy z samego faktu istnienia ww. istnieje szansa, że w okolicy znajdę też inne surowce (nie wiem, strzelam - gaz, ropę, czy jakieś inne minerały. Wiem że część z Was będzie tu miała niezłą bekę na zasadzie: "facet se bajdurzy że polskim szejkiem zostanie" )
g) miejscowość w której mieszkam posiada historię, sięgającą daleko wstecz - dt. miejscowych kopalni rud żelaza. Wg. badań archeologicznych - istniały na tym terenie najstarsze osady jeśli chodzi o terytorium dzisiejszej Polski, jeszcze z epoku brązu i żelaza (IX - VII wiek przed naszą erą) a w XI w n.e. istniała tu osada kopaczy. Ale - to tylko historyczne poszlaki, anegdotki.
Ostatnia edycja: