Cesarstwo Niemieckie: obozy koncentracyjne i eksterminacja

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Związanie waluty X z walutą Y na sztywno to żadna rewelacja. Przerabialiśmy to przez jakiś czas w Ubekistanie. W praktyce wygląda to tak, że "inwestorzy" dysponujący "twardą walutą" zamieniają ją na walutę zmagającą się z wysokim poziomem inflacji, a następnie inwestują ją w takim Ubekistanie na lokaty lub bezpośrednio w ubekistańskie obligi, bo odsetki są znacznie wyższe niż w ich rodzimych krainach twardej waluty. Po zgarnięciu odsetek robią przewalutowanie na twardą walutę i się ulatniają. Tym sposobem kasa państwa bohatersko zmagającego się z inflacją lub państwowych banków zostaje opróżniona do czysta z dewiz, złota i wszystkiego, co ma jakąkolwiek wartość. Państwo zaczyna zmagać się z problemami płatniczymi i wali w tych, których walnąć może, bo i tak nie zaprotestują, czyli w swoich własnych obywateli, np. ograniczając transfery pienieżne w obcych walutach (tak teraz robi np. Argentyna), co źle się odbija na handlu zagranicznym, a zatem pogłębia kryzys. Później pojawia się protekcjonizm, bo w sytuacji gdy brakuje dewiz nie można sobie pozwolić na ujemny bilans handlowy. Ogólnie nie wygląda to dobrze. Dla mnie to nie jest oczywiste, że Adolf wykiełkował na wysokiej inflacji, może właśnie pojawił się na fali jej ograniczania? :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 791
A co to jest dziesięć lat w polityce - zwłaszcza gdy niewiele się zmienia i ludzie mają do oglądania stale te same mordy? Trudno żeby zapomnieli sytuację, w której waluta traci całą wartość, a później to oni ponoszą za to całą odpowiedzialność. Nic się nie poprawia, a politycy dalej pierdolą swoje. Wielki Kryzys to była druga żółta kartka i w efekcie czerwona.

Pod względem fiskalnym Hitler w zestawieniu z RW był sensowniejszą opcją, bo jego plan, aby żyć na kredyt, a spłacić go z tego co się podbije albo w momencie przegranej wojny nie spłacać wcale, były rozsądniejsze, bo miały jakieś podstawy, przynajmniej w porównaniu z nieograniczoną zabawą drukarską prasą. Jako bankowiec prędzej pożyczyłbym kasę Adolfowi niż Weimarowi - w sumie to jest niezły pomysł, aby założyć agencję ratingową zajmującą się historycznymi przypadkami. Standard & Poor'$$ :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom