O amunicje całkiem prosto. Trudniej o broń. Jak się nie ma odpowiednich umiejętności i sprzętu to nie wiem czy jest sens bawić się w chałupniczej produkcji 1-strzałowce, kiedy na rynku są dostępne znacznie skuteczniejsze rozwiązania bez problemów z prawem.
Z tym ze broni hukowo-alarmowej zakupionej w sklepie raczej nie "nakarmisz" chalupnicza amunicja. Poza tym i tak jest ona nieprzystosowana do miotania jakimikolwiek pociskami i niemal niepodatna na przerobki lufy. No i jednak pare stowek trzeba sie wykosztowac. Co wiecej jesli chodzi o tzw "slepaki" to (przynajmniej jesli chodzi o te kalibru 6mm, bocznego zaplonu) nie jestem pewien czy dalyby rade miotac podlinkowanymi przez cb pociskami, zwlaszcza z pistoletow ktore czesc wytworzonej energii wykorzystuja do przeladowania.
W domu przy niklym nakladzie finansowym mozna zrobic calkiem skuteczny na srednie dystanse gladkolufowiec. W sieci jest masa schematow do pobrania. Sporo informacji mozna bylo (nie wiem jak to teraz wyglada) na forum zoklet.