Automatyczny samochód

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
...twierdzi że po raz pierwszy w historii jesteśmy w sytuacji gdzie technologia likwiduje dużo wiecej miejsc pracy niż produkuje.

Tak. Technologia niszczy miejsca pracy. Ale też technologia tworzy nowe!
Problemem są jedynie wpierdalające się we wszystko rządy wsparte przez ludzkie odpady, jakimi są związkowcy, lewactwo i inne leluchy określające się mianem "humanistów".
Wyobraź sobie, że masz firmę produkującą jakieś bzdety, rynek pożąda tych bzdetów od Ciebie. Więc budujesz nową linię produkcyjną. Masz do wyboru albo zatrudnić ludzi i wraz z nimi bandę nierobów i pasożytów w postaci związkowców, działu kadr, BHP-owców i cholera wie jakiego bydła, albo kupić/zamówić maszyny.
Maszyny są wprawdzie droższe, ale:
➟ nie trzeba im płacić chorobowego, wychowawczego,
➟ nie trzeba się z nimi użerać, są punktualne
➟ są brutalnie i bezwzględnie logiczne (czyli nie heglują, nie pierdolą bzdur, mówią jednoznacznie: [Tak|Nie|Nie_wiem|tyle_a_tyle])
➟ urzędasy się do nich nie dopierdalają, bo są zawsze zatrudnione legalnie i przestrzegają przepisów pracy
➟ nie musisz przestrzegać praw o dyskryminacji (% murzynów, gejów, płac dla kobiet itd.)
➟ jak spadnie zapotrzebowanie na bzdety, to możesz je wyłączyć i sprzedać
➟ no i najważniejsze, nie musisz im płacić żadnej odprawy wtedy kiedy zamykasz biznes (bzdety już tak nie idą), masz mało kasy i kombinujesz co robić jutro

Ludzie często są tańsi od maszyn i chętnie by je zastąpili w wielu zastosowaniach. Ale ograniczają ich idiotyczne przepisy. Przykład; kiedy komunistyczna NASA testowała pierwsze samoloty naddźwiękowe, dbała o "bezpieczeństwo pilotów oblatywaczy". Więc wymyślono, zabezpieczenia i procedury, które kosztowały $3 000 000 na jeden przelot testowy. Piloci po zastanowieniu się nad tym doszli do wniosku, że te zabezpieczenia nie mają większego wpływu na ich bezpieczeństwo. Jak będzie wypadek, to i tak zginą. Jeden z nich rzucił, by zamiast robić tę operetkę, podzielić się fifty-fifty dać im po prostu $1 500 000 oszczędzając czas. No dobra, rzucił - może być $500 000. Oczywiście to nie przeszło. Gdyby jednak to była prywatna firma na wolnym rynku, nie powinno być z tym żadnego problemu.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 861
ilość miejsc pracy jakie technologia likwiduje znacznie przewyższa ilość miejsc pracy które ona tworzy. W zzwiązku z tym obecna sytuacja jest wg niego bez precedensu w historii.
Tłumaczy też że coraz rzadziej będzie można znaleźć nowe zatrudnienie z powodu globalnego wzrostu podaży samej pracy i spadku popytu na nią

Ależ ilość miejsc pracy jest nieskończona! Kwestia ilości i wystarczającej koncentracji kapitału. Ja na przykład chętnie zatrudniłbym sprzątaczkę albo kucharkę. Klatka schodowa w bloku, w którym mieszkam, jest kompletnie zaniedbana - chętnie zapłaciłbym komuś za remont. Jadę drogą - dziury. Jest tyle pracy do wykonania naokoło! Nawet jeśli wszystko będzie nam się samo drukować (jedzenie itp) i nie będziemy musieli tracić na to czasu, wzrośnie popyt na zupełnie inne usługi - choćby loty w kosmos albo prywatne koncerty. No i, oczywiście, wraz z większą dostępnością dóbr pierwszej potrzeby coraz mniej będziemy mieli ochotę pracować - a więc podaż pracy się zmniejszy. Po co mam harować 8h dziennie, jeśli żarcie mam za darmo? W XIX wieku ludzie wypruwali sobie żyły w fabrykach, żeby przeżyć, dzisiaj jesteśmy bogatsi, więc mamy bardziej korzystny work/life balance, ale wciąż praca zajmuje nam większość życia, a za jakiś czas standardem może być czterogodzinny dzień pracy.
 
Do góry Bottom