(Ankieta) Czy wierzysz w Boga?

Czy wierzysz w Boga?


  • Total voters
    87

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Tematy stricte religijne istnieją na forum, ale nie ma tematu o naszych osobistych przekonaniach w tej materii. Czy wierzycie w Boga? Jaki to Bóg? I czemu ten, a nie inny? Proszę o wypełnienie ankiety zgodnie z własnymi przekonaniami.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
nie mam dowodu na istnienie lub nieistnienie bogów, jako że jednak maja ponoć jakieś supermoce i sa niewidzialni ewentualnie abo mieszkają se w innym wymiarze czy jakichs niedostępnych dla ludzi miejscach, to zakładam ze może istnieją...
więc w sumie wierze i tyle...
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Wszystko to co wymyślili ludzie na Ziemi to oczywiście są bajki, ale - jak powstał wszechświat, co było wcześniej i co jest "poza" wszechświatem to do tej pory zagadki. Dlatego opcja nr 2.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Wolę wiedzieć. Wiary raczej nie używam na co dzień, chyba, że życzę komuś śmierci albo sukcesu i wtedy wierzę, że zarówno jednej, jak i drugiej stronie się powiedzie. Kompletnie nie interesuje mnie, kto lub co zarządza tym całym Ogromem. Wystarczająco dużo hipotez dotyczy rzeczywistości przyziemnej. Nie mam czasu ani ochoty na metafizyczną biegunkę, bo i tak nie uzyskam odpowiedzi.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Zaznaczylem opcje: "Wierzę w chrześcijańskiego Boga i jestem katolikiem", ale opcja "Wierzę w chrześcijańskiego Boga, ale nie jestem katolikiem" tez jest mi bliska, bo moj katolicyzm to taki z "tradycji" jest a nie z przekonania do akurat tej opcji. Jakby jakis biskup znal moje przekonania religijne i polityczne to pewno dostalbym po 5 minutach ekskomunike (miedzy innymi dlatego, ze katolickie przekonania w sprawie seksu/antykoncepcji sa wedlug mnie oparte na falszywych przeslankach, a Katolicka nauka spoleczna to stek bzdur wyssanych z brudnych paluchow Marksa i Engelsa).... Troche by mnie to pewnie zmartwilo bo przyzwyczailem sie do obecnej katolickiej Mszy, wiec protestancka Msza (na ktorej ze 3 razy bylem) wogole mi nie pasuje bo jest po prostu nudna, rozwlekla i ciagle tylko gadaja i gadaja (a u prawoslawnych podobniez ze 3h trwa! Wiec ich wogole nie sprawdzalem). Tradycjonalistyczna Msza po lacinie tez pewno by mi nie pasowala bo nie znam laciny.
Ogolnie rzecz biorac ani z katolickimi konserwami, ani z postepowcami bym sie nie dogadal.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Nie wierzę w żadnego Boga, ale jeśli już miałbym jakiegoś wyznawać to najbardziej odpowiadałby mi Allah.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Ostatnia edycja:

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
idź do metodystów u nich są podobno fajne..

oj w Ningbo chyba nie maja kosciola metodystow. Pewno w Szanghaju jest ale to daleko.

U Wozinskiego czytalem ze najbardziej libowi sa Bracia Czescy, ale w Chinach ich raczej nie znajde... A pewnie bym pasowal bo sadzac po nazwisku dziadka mam Czeskich przodkow!
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Taka prowokacyjna tabelka...
12294740_1033306336691389_3212847958556756806_n.png
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Cóż, albo się dysponuje jakimś konkretnym etosem, albo jest się nihilistą.

Nie potrzebuję żadnego narzuconego mi systemu etycznego, bo sam sobie go wyrobiłem. Oczywiście, pomijam tutaj czynniki wychowawcze, zresztą bardzo istotne. Na marginesie: uważam, co być może paradoksalnie zabrzmi, że nihilistą łatwiej sterować, dlatego np. protestanccy misjonarze uwielbiają nawracać jeszcze nie przekonanych do żadnego systemu, słusznie poniekąd uważając ich za biedne, zabłąkane owieczki. Nihilizm nie jest dobrym markerem wolności, raczej utrudnia sklecenie w kupę własnej osobowości, co od razu wykorzystuje stado (społeczeństwo). Nihilista jest jak kruche drzewo targane wichurami z wszystkich stron. Trudniej mu się bronić przed samym sobą, a co dopiero przed kolektywem.

Cokolwiek by nie powiedzieć o ludziach religijnych, w OBECNYCH CZASACH to właśnie oni mogą (ale nie muszą) stanowić przeciwwagę dla okupantów, gdyż wielu z nich ma wyjebane na ziemskie zarządzanie, zaś wojujący ateusze to w większości lewackie odpady, zwykle działający na czyjeś zlecenie, albo jak geje czy ekshibicjoniści, uwielbiający afiszować się przy każdej okazji ze swą przynależnością. Straszliwa hołota - gorsza niż pierwotni chrześcijanie, od których gorsi są już tylko muzułmańscy nomadzi i wszelkiej maści protestanci.

Moja niewiara nie musi być konsultowana. Nie muszę się deklarować, ciągle męczyć nią rozmówców. To moja sprawa, zresztą zjawisko kompletnie nie jest interesujące - tym bardziej, że ja sam jej (niewiary) nie kontempluję ani nie kontestuję. Ona jest i już. Niewiara jest nieatrakcyjna, nudna jak flaki z olejem, ale też do licha, nie musi być tożsama z "wypruwaniem ludzi z wartości".
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Nie potrzebuję żadnego narzuconego mi systemu etycznego, bo sam sobie go wyrobiłem
Ja również. Moment wypracowanie sobie własnej moralności i związana z tym świadomość własnej tożsamości to dla mnie punkt graniczny między dzieciństwem a dorosłością. Przy czym doskonale rozumiem potrzebę ludzi, aby szukać zasad i wskazówek życiowych na zewnątrz, a jeśli jeszcze są wychowani w religijnej rodzinie to już w ogóle.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Nie potrzebuję żadnego narzuconego mi systemu etycznego
no ale można wirzyc w bogi i jednocześnie nie dawać se nic narzucać... nap dotyczy każdego, bogów też... żadnych przywilejów...
anarchoteizm kurwa!!
Cokolwiek by nie powiedzieć o ludziach religijnych, w OBECNYCH CZASACH to właśnie oni mogą (ale nie muszą) stanowić przeciwwagę dla okupantów
muzułmanie są religijni :p
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Są, ale do kupy tworzą niebezpieczny, skrajnie autorytarny i zamordystyczny system. Miałem bardziej na myśli to, co kryje pojęcie "religijność wewnętrzna".
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
skad mam wiedzieć co masz na myśli, pisałeś ino że religijni ludzie są fajni bo coś tam coś tam...
 
Do góry Bottom