Pytanie o dotacje dla bloga

uzgon

New Member
5
0
Jeżeli mam blog, i on oferuje użytkownikom ciekawe treści; jeżeli użytkownicy chcieliby wpłacać kasę to z tego co wiem takie działanie jest nielegalne...
Jak to ominąć ?
Zakładając jakiegoś fake paypal ?

Pomińmy lr btc wm bo za mało ludzi z tego korzysta, ale jeżeli założyłbym jakiś fake paypal, kupił od kogoś kod vcc i zweryfikował - czy to dobre rozwiązanie czy szybko zamkną ?

I czy zezwolenie na takie zbieranie pieniędzy trzeba też mieć korzystając z tego:
https://www.yetipay.pl/darowizny/darowizny.html
?

Co mogę zrobić żeby przez to nie mieć problemów ?
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 987
15 158
Formalnie jest to zbiórka publiczna, która wymaga zezwolenia. Ale można żyć na krawędzi i mieć zezwolenia w nosie.
 
OP
OP
U

uzgon

New Member
5
0
Bardziej chodzi mi o to, jak zrobić żeby informacje o mnie prowadziły bardziej w próżnie niż do realnych danych, albo chociaż utrudniały.
Czy fake konto na pp to dobry pomysł czy nie?
 
OP
OP
U

uzgon

New Member
5
0
Ale wryfikuje obecnie jak - tylko poprzez vcc czy trzeba słać jakieś dane, skany ?
Jeżeli vcc i dane karty do weryfikacji bym "nabył" ?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 171
musisz tez podać numer konta z którego bedzie przelewana kasa z pp...
nie wiem jak jest w innych krajach... bo chyba nie wszędzie jest tak pojebane jak w polsce...
 
N

nowy.świt

Guest
W paypalu bez weryfikacji masz limit wypłat z konta 2000 zł rocznie o ile pamiętam.

Mi się przetacza większa kasa (bo mam sklep z artykułami wirtualnymi na sprzedaż) i mam zweryfikowane konto - do tej pory US się nie przyczepił.

Tak więc raczej możesz powiązać to z kontem w banku - bank nie zgłasza drobnych kwot - gdybyś wypłacił z Paypala miesięcznie 10 000 zł to co innego.
Ale w przypadku małych dotacji nic ci nie grozi - tak wiec poluzuj zwieracze...

Po Liście do ZUS-u przestali mi wysyłać makulaturę z przypomnieniem że nie złożyłem do nich papierów przy zakładaniu działalności. - a płakali o to chyba z rok...

Po Liście do Komornika ( dostałem mandat za handel na ulicy okazyjnie watą cukrową i odmówiłem przyjęcia za co dostałem wyrok z sądu i egzekucje komorniczą) - umorzył mi sprawę.

Tak więc jak widać opłaca się być hardkorem a nie chować pod miotłą.
 

jkruk

New Member
10
4
Możesz spróbować użyć jakiegoś portfela elektronicznego np. Moneybookers. Można zamówić do swojego konta kartę bankomatową limit wypłat ok. 2000 tyś. na dzień tak, że nie musiałbyś robić przelewów do banku do polski. Wydaje mi się, że to jest poza nadzorem.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 987
15 158
Ja nie twierdzę, że zbieranie to jest jakaś bardzo ryzykowna sprawa, sam przecież to robię. Niebezpieczeństwo jest niewielkie, ale hak jest zawsze. Michalkiewiczowi umorzono sprawę, ale różnie przecież być może, jak się będzie miało pecha.

Natomiast zbieranie anonimowe to trudniejsza sprawa, bo czy to Paypal, czy coś innego, pieniądz idzie na konkretne konto (nie wiem, czy można mieć na Kajmanach) i ślad zostaje.

Ja na PP nie dostałem więcej niż kilkaset złotych w ciągu kilku lat, a byłem weryfikowany, skan dokumentów i skan wyciągu z karty. Więc nie jest tak, że mało będziemy zbierać, to będzie spokój.
 
L

lebiediew

Guest
Tosia a jakby od tego odciągać podatek, to byłoby to legalne? Czy wtedy już trzeba zgłaszać działalność, prosić o pozwolenie, zakładać firmę i w ogóle?
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 987
15 158
To nie jest kwestia podatku, ale ustawy przedwojennej o zbiórkach publicznych i jakiegoś współczesnego rozporządzenia, które za zbiórkę uznaje także zbieranie nie w gotówce (czyli przelewami albo PP). Zapłacenie od tego podatku to osobny obowiązek, ale nie uchroni nas to przed bucem jakimś, który postanowi nas oskarżyć o zbiórkę bez pozwolenia ministerstwa. Ale szanse na to są znikome, moim zdaniem, bo nikomu się nie chce szukać tych wszystkich ludzi, którzy zbierają sobie kasę na różne drobne przedsięwzięcia.
 

Alu

Well-Known Member
4 641
9 700
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1195
Rzecznik MSWiA, pan Lisicki twierdzi, że gdybym miał fundację, czy firmę, to musiałbym wystąpić do tego ministerstwa o zgodę na zbiórkę publiczną, a skoro nie mam ani jednego, ani drugiego – to nie muszę. (...)

Inna sprawa, że urzędnicy MSWiA, z którymi rozmawiał i na których opinię powoływał się pan Lisicki, chyba nie za dobrze to prawo znają, skoro wydaje im się, że mogliby ukarać mnie za „żebractwo”. Otóż art. 58 kodeksu wykroczeń feruje kary za żebranie w miejscu publicznym w sposób „natarczywy” lub „oszukańczy”, a także – jeśli żebrzący w miejscu publicznym ma środki egzystencji lub jest zdolny do pracy. (...)

Tymczasem ja nie uprawiam żadnego żebractwa, ponieważ do istoty żebractwa należy brak ekwiwalentu za jałmużnę. (...) Ja natomiast oferuję na stronie bezpłatny dostęp do napisanych przez mnie publikacji, a jeśli ktoś chce z tego tytułu mi się odwdzięczyć, to mu to umożliwiam.

Podejrzewam, że w sądzie użył podobnej argumentacji (jeśli sprawa była w sądzie??)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 987
15 158
Tak, jedną z metod, którą postuluje się jako "zabezpieczenie" przed podciągnięciem pod zbiórkę publiczną, jest oferowanie coś w zamian darczyńcom (np. pierwszeństwo w dostępie do materiałów). Wtedy mamy coś w rodzaju przedpłaty za usługę, co już nie jest już zbiórką.
 
L

lebiediew

Guest
Tak, jedną z metod, którą postuluje się jako "zabezpieczenie" przed podciągnięciem pod zbiórkę publiczną, jest oferowanie coś w zamian darczyńcom (np. pierwszeństwo w dostępie do materiałów). Wtedy mamy coś w rodzaju przedpłaty za usługę, co już nie jest już zbiórką.

No ale wtedy musisz odprowadzić podatek, bo nie zbierasz, tylko sprzedajesz.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 987
15 158
Wiecie, podatki to się płaci chyba od wszystkiego. Ale dochodzi jeszcze kwestia działalności gospodarczej i ewentualnego VATu. To z założenia ma być pole minowe i już.
 

Alu

Well-Known Member
4 641
9 700
A to nie jest po prostu darowizna? Od darowizny płaci się wprawdzie podatek, ale w przypadku bloga
mało jest prawdopodobne, żeby jakiś darczyńca przekroczył kwotę wolną od podatku.
 
Do góry Bottom