Muza

A

Antoni Wiech

Guest
Jest nawet propertariański wers :D

"Jem tłuste często, pewnie umrę przez to
Jebać chujnię z Tesco wolę ludzkie mięso
Z tym w sumie kiepsko, protestuje plebs bo
Pluje się Unesco jak ktoś wsunie dziecko"



oraz przekonania piwniczaków (w tym mnie):

"Lepiej dziś nie podchodź do mnie, nie jestem w nastroju,
wykrzyczę ci prosto w mordę 'zostaw mnie w spokoju',
wychodzę się przejść, właśnie dopaliłem skręta,
czuję się jak na safari, wszędzie jebane zwierzęta,
mijam typa, wita się, za chuj go nie kojarzę,
lepiej niech nie pyta co słychać, bo go, kurwa, obrażę,
zapytał, jebany, no to teraz się zacznie,
zaraz poznam jego plany, osiągnięcia, aspiracje,
teraz już poznaję go, razem studiowaliśmy,
dobrze, że mnie wyjebali, bo bym pozabijał wszystkich"

 
X

xawas

Guest
keithrichards2.jpg


Wiecej zdjec

http://handmademusicclubhouse.com/f...five-strings?commentId=4519676:Comment:197411
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Celtycka ciotka Loreena McKennitt wymiata w "Nights from the Alhambra". Ten koncertowy album to majstersztyk masteringu Boba Ludwiga - mało czego współcześnie realizowanego tak dobrze mi się słuchało. NftA to zresztą chyba najlepszy album McKennitt - właśnie dzięki tej naturalności, której wersje studyjne utworów są często pozbawione. No i ta setlista! Greatest hits w topowym wykonaniu.





Oczywiście warto sięgnąć po źródło bezstratne, aby docenić w pełni brzmienie bez żadnej kompresji.

Do tej pory słuchałem tego z CD, nie zwracając uwagi na line-up i kto na czym grał. Nie spodziewałem się, że Kanadyjka poza harfą tknie coś innego, teraz znalazłem wydanie DVD, a tu proszę: akordeon, fortepian... Respekt!
 

Kelsi

Well-Known Member
1 040
19 839
Celtycka ciotka Loreena McKennitt wymiata w "Nights from the Alhambra". Ten koncertowy album to majstersztyk

No nie wiem dlaczego Fat porusza moje tęsknoty i nie chcę płakać, ale już czuję że łzy samoczynnie napływają mi do oczu, bo jest to ulubiona artystka mojej Kochanej Babci, za która już tęsknię...
Poza moim najważniejszymi wykonawcami: Lustmord, Coil, Current 69, Raison d'être, Portishead, Carbon Based Lifeforms, Future Sound of London i wielu innych im podobnych, słucham też artystów których słuchają bliskie mi osoby, a na forum często ktoś mi o czymś przypomni, jak dziś FatBantha.

No i nie zapominam o polskiej Pszczółce Mai, o nie:)

Zawsze gdy jestem u Babci i po nocy dzień się budzi, słyszę głos Lorenny i wiem, że Babcia już otworzyła oczy i udała się z Lorenną w muzyczna podróż gdzieś daleko, bardzo daleko stąd, przez kraje starożytnych cywilizacji i razem odkrywają ślady Celtów. Najczęściej słucha Penelope`s Song, no a ja zapraszam do posłuchania Dante's Prayer.

Ten czas kiedyś nastąpi i zostanę kapłanką Libertarian:), no i zawsze na dobranoc będę Wam śpiewała....

Cast your eyes on the ocean
Cast your soul to the sea
When the dark night seems endless

Please remember me....



I jeszcze dla pana @Jaranek, bo pięknie o Jezusie pisał:) chyba nie słucha takiej muzyczki, a może się mylę?,
zapraszam do posłuchania ..tylko 2 minuty :)

Incantation

O brother, Wisdom is pouring into you
From the beloved saint of God.

 
Do góry Bottom