C
Cngelx
Guest
Część umów z okupantem nie jest przymusowa. Czy więc lepiej jest ich wspierać, płacić im, przestrzegać tych umów, które są jednak dobrowolne, a może jednak lepiej łamać umowy i nie wspierać wroga? Mam tu na mysli na przykład:
- przejazdy państwową koleją, komunikacją miejską – czy bardziej koszernie jest jeździć na gapę czy kupować bilet?
- umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych z firmą Orange (właśność państwa francuskiego) – czy lepiej jest umowy dotrzymywać i płacić, czy też nie płacić narażając ich na straty finansowe?
- tankowanie paliwa na stacji Orlen – lepiej zatankować i zapłacić, czy też wlać paliwo i się zmyć, unikając w ten sposób wspierania państwowej firmy i podatku akcyzowego?