Wielka tajemnica korelacji szkaradnych mord i lewicowej inteligencji wyjaśniona?

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
A co tam, przyczynię się do powstania kolejnego malowniczego tytułu wątku na libnecie, aby poprawić statystyki dla GUSu w dziedzinie liczebności malowniczych tematów. :)

Krzysio kiedyś pytał, czemu oni zawsze muszą mieć coś nie tak z facjatami... Czy ciepło lewicowej wspólnoty musi odciskać się deformacją twarzy? Okazuje się, że chyba musi.

Atrakcyjni mężczyźni bardziej inteligentni
Paula, 16 lipca 2009, godz. 14:32

I nie tylko mężczyźni. Według socjologów i psychologów społecznych mamy tendencję do postrzegania ludzi atrakcyjnych fizycznie jako inteligentnych i kompetentnych. Takim osobom przypisuje się również posiadanie wielu innych pożądanych cech. Okazuje się, że jest to prawdą!

Ludzie poproszeni o ocenę inteligencji i kompetencji nieznanych im osób, mają tendencję do zawyżania ich cech intelektualnych w zależności od ich urody.

Już dzieci w wieku przedszkolnym uważają, że piękniejsi ludzie są bardziej kompetentni. Mając do wyboru jednego z dwóch nauczycieli, którzy różnią się pod względem urody, wielu przedszkolaków preferuje bardziej atrakcyjnego, ponieważ wierzą, że jest bardziej kompetentny i życzliwy. Ten stereotyp myślenia dotyczy również dorosłych ludzi.

Dobór naturalny

Mężczyźni postrzegają piękne kobiety jako inteligentne, a kobiety mają takie samo zdanie o przystojnych mężczyznach. Co zaskakujące, badania wykazały, że inteligencję przedstawicieli tej samej płci co nasza również wartościujemy w zależności od ich atrakcyjności fizycznej! Ocena inteligencji i kompetencji na podstawie czyjejś urody nie wynika więc z naturalnej, nieświadomej selekcji ludzi pod kątem wyboru najlepszego życiowego partnera.

Przekonanie, że piękny = bardziej inteligentny uważane jest za stereotyp. I jak w przypadku większości stereotypów i ten okazał się prawdziwy. Grupa badaczy z Uniwersytetu w Północnej Karolinie udowodniła, że aspekty biologiczne i genetyczne mają znaczący wpływ na ludzkie zachowanie. Naukowcy badali u swoich respondentów zarówno poziom inteligencji, jak i urody. Atrakcyjność fizyczna mierzona była obiektywnie przez ankietera, który był nieświadomy wyniku osób w teście IQ. Okazuje się, że im bardziej osoba jest atrakcyjna fizycznie, tym większy jest jej poziom inteligencji.

Kobiety piękniejsze

Co więcej, zarówno atrakcyjność fizyczna, jak i inteligencja są skorelowane z płcią! Wyniki badań wskazują, że średnia inteligencja mężczyzn jest nieco wyższa niż kobiet, natomiast kobiety są atrakcyjniejsze od mężczyzn. „Bardzo atrakcyjne” kobiety są bardziej inteligentne od „bardzo nieatrakcyjnych” kobiet o blisko 6 punktów IQ. Podobnie, „bardzo atrakcyjni” mężczyźni są bardziej inteligentni od „bardzo nieatrakcyjnych” mężczyzn o niespełna 8 punktów IQ.

Źródło: The National Business Review

Jak będę miał czas, to poszukam tych badań i sprawdzę na ile są wiarygodne.

Tak czy owak, starożytni Grecy mieli ideał kalokagatii (καλοκἀγαθία) - pięknodobra. Jeżeli dokonać jeszcze syntezy tego z sokratejskim pomysłem intelektualizmu etycznego, wiążącego dobro z mądrością, uzyskamy przykry obrazek lewaka: głupiego, wrednego brzydala, chcącego uprzykrzyć wszystkim wkoło ich szczęśliwszą egzystencję, niwelując zawistnie różnicę. Wszystko się zgadza - wiadomo komu potrzebne są takie ideały równości...
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Teoria musi być podtrzymana, więc są dwie możliwości. Wmówiłeś sobie brzydotę albo jesteś głupi - wybieraj.
 
OP
OP
FatBantha

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
A jesteś z natury raczej dobry czy zły, Mad? Bo teraz nie wiemy, czy dyspozycje moralne człowieka wiążą się bardziej z inteligencją, czy z urodą...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Ja pisałem wcześniej, że za pięknych uważamy tych, co są inteligentniejsi i agresywniejsi. W uproszeniu:
Piękno = (pożądane zdrowie fizyczne partnera do kopulacji) ∗ (pożądane IQ partnera do kopulacji) ∗ (pożądana agresja partnera do kopulacji)
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Dobra, jako że jestem BARDZO inteligentny, to rozwiążę tę zagadkę za amerykańskich naukowców. Zachodzi statystyczna korelacja między inteligencją a zdrowiem, ponieważ mózg to po prostu jeden z organów. Jednocześnie istnieje korelacja między zdrowiem a atrakcyjnością.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Człowiek brzydki doznaje przykrych sytuacji ( jak np. opisany w artykule FatBanthy wychowawca przedszkolny ) które odbiera jako niezasłużone. W ten sposób w brzydkim dziecku może dojrzewać poczucie niesprawiedliwości oraz niechęć do ludzi. U dorosłego osobnika może się to rozwinąć w szpetotę psychiczną stanowiącą zlepek obu odczuć - z jednej strony dąży on do zaprowadzania powszechnej sprawiedliwości z drugiej nienawidzi ludzi bo ma do nich uraz. Idealną fuzję obu odczuć, pole do ich realizacji stwarza lewica. Walczę np. o prawa pracownika i dogadzam w ten sposób swojej potrzebie sprawiedliwości a przy okazji rujnuję przedsiębiorcę i zaspokajam swoją nienawiść ( na tym etapie już bezpiecznie zepchnięta w podświadomość ).
 
C

Cngelx

Guest
Wydaje mi się, że wiem o co Ci chodzi, jednak nie sądzę aby ‹agresja› była tutaj poprawnym słowem, bardziej chyba by pasowało ‹charyzma›. Agresywni ludzie wyglądają bardzo często skrajnie żałośnie.



Sorry, za chujowy przykład, ale akurat to mi przyszło do głowy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Ale kto "my"? My kobiety, czy my mężczyźni? Bo ja mam inne kryteria piękna.
Powszechnie się uważa. Jeśli przykładowo powiem - my Polacy (Ślązacy, Górale...) lubimy pić wódkę - to nie jest to zdanie prawdziwe dla każdego Polaka (Ślązaka, Górala....) z osobna, a jedynie dotyczy zdecydowanej większości.

Wydaje mi się, że wiem o co Ci chodzi, jednak nie sądzę aby ‹agresja› była tutaj poprawnym słowem, bardziej chyba by pasowało ‹charyzma›. Agresywni ludzie wyglądają bardzo często skrajnie żałośnie.
Rozróżnij agresję, od zachowań agresywnych, które kojarzą się większości negatywnie.
Natomiast charyzma, to zazwyczaj oszustwo mające na celu manipulowanie innymi.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 120
Wydaje mi się, że wiem o co Ci chodzi, jednak nie sądzę aby ‹agresja› była tutaj poprawnym słowem.
To chyba trochę jak z tymi rasami psów uznawanych za agresywne, które w rzeczywistości są po prostu tymi, które w przypadku starcia częściej wygrywają - zagryzie taki piesek drugiego i już ma opinię, że agresywny, nawet jeśli robił to w obronie. Brakuje słów na rozróżnienie tego, który często inicjuje agresję (agresywny wg PWN to zachowujący się wrogo, napastliwie) i takiego co po prostu wygrywa jak się z nim zacznie.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 981
15 142
Powszechnie się uważa. Jeśli przykładowo powiem - my Polacy (Ślązacy, Górale...) lubimy pić wódkę - to nie jest to zdanie prawdziwe dla każdego Polaka (Ślązaka, Górala....) z osobna, a jedynie dotyczy zdecydowanej większości.

Jak zwolennik logiki oraz przeciwnik lania wody i heglowania powinieneś się wystrzegać takich stwierdzeń. Podobnie jak "zdecydowanej większości" - kto zdecydował, albo jak została wyliczona ta większość?

W zasadzie można powiedzieć, że to jest Twój autorski wzór piękna i może mieć on bardzo małe przełożenie na innych. Ale postanowiłeś go wygłosić autorytatywnie, coś w rodzaju naturalnego prawa piękności.

Ja się z pewnymi elementami tego wzoru mogę zgodzić, ale wątpię, aby był on uniwersalny, a nawet pokrywał dużą grupę.
 
Ostatnia edycja:

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
[Korwin mode] U kobiet agresywność nie jest wcale jakoś specjalnie pożądana i nie nadaje im atrakcyjności w opinii zdecydowanej większości mężczyzn. Ewolucyjnie kobiety obierały strategię unikania zagrożeń i szukały bezpieczeństwa w grupie oraz w przeraźliwym pisku, który w przypadku zagrożenia przywoływał mężczyzn. Kobieta powinna być bystra i czujna przede wszystkim.
 
OP
OP
FatBantha

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Z całego tego spisu form i manifestacji przejawów dyskryminacji mam brechta, ale ten artykuł na wiki mnie rozwalił totalnie...

Lookism
Lookism is a term used to refer to the positive stereotypes, prejudice, and preferential treatment given to physically attractive people, or more generally to people whose appearance matches cultural preferences. The pejorative term body fascism is also used as a synonym[1] and Warren Farrell has proposed the term genetic celebrity to describe adoration of the attractive.[2]

Physical attractiveness is associated with good things, such as beautiful princesses; in contrast, physical unattractiveness is associated with negative things, such as wicked witches. Many people make automatic judgments of others based on their physical appearance that influence how they respond to those people. Research on the "What is beautiful is good" stereotype shows that, overall, those who are physically attractive benefit from their good looks: physically attractive individuals are perceived more positively and physical attractiveness has a strong influence on judgement of a person’s competence.[3] In return, physically attractive people benefit from these stereotypical beliefs. Research shows that on average, physically attractive individuals have more friends, better social skills, and more active sex lives. However, attractiveness does not have any effect on the level of happiness experienced by the individual.[4]

History
Though the term "lookism" is of recent coinage, cultures and traditions worldwide have often warned against placing undue value on physical appearance:

To judge by appearances is to get entangled in the Veil of Maya [in Buddhist thought] [...] From ancient times until relatively recently, there was widespread worry about lookism, because the appearance of others may deceive, especially in romance, or it may be personally or politically imprudent to judge or act on appearances. Judging by appearances was prohibited by monotheistic religions (“no graven images”) and criticized in ancient and medieval philosophies. Skeptics, Stoics, Cynics, Epicureans and Scholastics elaborated various reasons to avoid or subordinate the role of appearances.[5]

However, the term "Lookism" was first coined in the 1970s within the fat acceptance movement. It was used in The Washington Post Magazine in 1978, which asserted that the term was coined by "fat people" who created the word to refer to "discrimination based on looks."[6] The word appears in several major English language dictionaries.[7]

Lookism has received scholarly attention both from a cultural studies and an economics perspective. In the former context, lookism relates to preconceived notions of beauty and cultural stereotyping based on appearance as well as gender roles and expectations. Important economic considerations include the question of income gaps based on looks, as well as increased or decreased productivity from workers considered beautiful or ugly by their co-workers.

Some writers have examined body fascism among gay men. Author Michelangelo Signorile described it as "the setting of a rigid set of standards of physical beauty that pressures everyone within a particular group to conform to them. Any person who doesn't meet those very specific standards is deemed physically unattractive and sexually undesirable. In a culture in which the physical body is held in such high esteem and given such power, body fascism then not only deems those who don't or can't conform to be sexually less desirable, but in extreme sometimes dubbed lookism also deems a person completely worthless as a person, based solely on his exterior. In this sense it is not unlike racism or sexism, or homophobia itself."[8]

Empirical support
According to Nancy Etcoff, a psychologist at Massachusetts General Hospital, "we face a world where lookism is one of the most pervasive but denied prejudices."[9] Referring to several studies, Angela Stalcup writes that "The evidence clearly indicates that not only is there a premium for prettiness in Western culture, there is also penalty for plainness."[10]

Research by Dan Ariely found that American women exhibit a marked preference for dating taller men, and that for shorter men to be judged attractive by women, they must earn substantially more money than taller men.[11]

In the article "Is Lookism Unjust", Louis Tietje and Steven Cresap discuss when discrimination based on looks can legitimately be described as unjust.[12] Tietje and Cresap quote evidence that suggests there exists "a 7–to–9 percent 'penalty' for being in the lowest 9 percent of looks among all workers, and a 5 percent 'premium' for being in the top 33 percent". While accepting that the evidence indicates that such discrimination does occur, the authors argue that it has been pervasive throughout history. Therefore there can be no clear model of injustice in such discrimination, nor would legislation to address it be practicable. The authors conclude: "We do not see how any policy interventions to redress beauty discrimination can be justified."[12]
 
OP
OP
FatBantha

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Political lookism
Lookism has been an issue in politics for centuries, with a long tradition in the United Kingdom of "mercilessly exaggerat[ing]" the physical flaws of politicians in newspaper cartoons.[13] In the 1960 Presidential race between John F. Kennedy and Richard Nixon, it was often believed that Kennedy's more conventionally handsome appearance contributed to his winning more approval in their first televised debate,[14] but some researchers have challenged this widespread idea and argued that Kennedy's appearance had little or no influence.[15]

There are several variables that might contribute to the objectification of masculinity and femininity in politics. Scholar Charlotte Hooper argued that “gender intersects with other social divisions such as class, race and sexuality to produce complex hierarchies of (gendered) identities[.]”[16] Hooper argues that institutional practices, such as military combat in war, have greatly defined what it means to be a man. Furthermore, the symbolic dimension, which includes sports, media, current affairs, etc. has “disseminate[d] a wealth of popular iconography which links Western masculinities to the wider world beyond the borders of the state.”[17] This is where the ideology of lookism is firmly entrenched. according to Hooper. Similarly, Laura Shepherd suggests that men are required to fit into the “matrix of intelligibility”[18] by acting a certain way, dressing a certain way, and have a mentality that is devoid of emotion or anything effeminate; if they are successful in becoming the ultimate “man’s man” then they are virtually untouchable. However, others have suggested that there is only an explicit interest in the analysis of masculinity within this political sphere, it will be impossible to develop a reliable analysis of femininity within this same sphere.[19]

Some[who?] argue lookism affects women in an even more detrimental way than men. Drawing examples from Madeline Albright’s TED talk in 2010, “On Being a Woman and Diplomat”, Albright expressed her frustrations with how her male colleagues and media commentators would pick apart her appearance. Being the first female Secretary of State for the United States, Albright was in the spotlight on the domestic and international stage; everything from her age, weight, hairstyle and choice of dress were scrutinized; yet ironically, the policy positions she believed to be her most important accomplishments (initiation of the G7, attempts to promote gender equality, etc.) were hardly taken into account.[20] The fact that Albright’s general appearance didn't fit into the narrow category of “attractive” made it even more difficult for her to navigate the space between being a woman and a diplomat. Albright is not the only woman in a position of power, or otherwise, that has been discriminated against because of her appearance. An article published in The Washington Post in 2005 labeled Secretary of State, Condoleezza Rice, as a “dominatrix” when she stepped out in thigh-high black-heeled boots during a visit to Wiesbaden Military Base in Germany.[21] Although the article was meant to give credit to Rice for “challeng[ing] expectations and assumptions”,[22] some[who?] argue that the article gave her a hyper-sexualized image, and further removed the audience from focusing on the purpose of her visit to the military place. Similarly, media commentators have often chosen to report on Hillary Clinton’s “man suits” and Julia Gillard’s short hairstyle, instead of focusing on these women’s professional accomplishments.[citation needed] Sarah Palin, former governor of Alaska and 2008 Republican Vice-Presidential candidate, was the subject of much media attention due to her conventionally attractive appearance,[23] with Palin suggesting that the focus on her appearance ignored her professional and policy accomplishments.[24]

Law
United States
Until the 1970s, lookism in the United States was sometimes codified into law. In many jurisdictions, so-called "ugly laws" barred people from appearing in public if they had diseases or disfigurements that were considered unsightly.[25][26] Today, the Equal Employment Opportunity Commission considers extreme obesity to be a disability protected by the Americans with Disabilities Act, and a few cities protect against discrimination based on appearance.[27] Otherwise, there is no federal law protecting against discrimination based on physical appearance.

Body fascism. Buahahaha. Ale z drugiej strony coś w tym jest... :D
tumblr_mkapx30_SOi1rmplxko1_500.jpg
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Ciekawe, czy taki wygląd zewnętrzny warunkuje także dobro lub zło?

A jeszcze dodam przykład dojrzałej kobiety, która w rozmowie z moim ojcem stwierdziła,że Putin to zbrodniarz bo ma taką twarz... czegoś więcej?
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
http://nt.interia.pl/technauka/news-rmf-24-to-geny-wybieraja-nam-przyjaciol,nId,1469439


"Jeśli traktujesz przyjaciół, jako część swojej rodziny, postępujesz słusznie - przekonują naukowcy z University of California w San Diego i Yale University. Wyniki ich badań pokazują, że przyjaciele, nawet jeśli nie są w żaden sposób spokrewnieni, genetycznie są do siebie podobni. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Proceedings of the National Academy of Sciences"."

Generalnie - to z tego wynika bezpośrednio, że lewactwo jest uwarunkowane genetycznie i że pewnie będzie się dało je leczyć np. za pomocą terapii genowej ;)

Oczekujcie więc za 10-20 lat następujących wyznań w sieciowych tabloidach: "byłem lewakiem, nie mogłem tak dłużej żyć. Dokonałem operacji zmiany poglądów. Wreszcie jestem translibem"
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Ciekawe, czy taki wygląd zewnętrzny warunkuje także dobro lub zło?
http://nt.interia.pl/technauka/news-rmf-24-to-geny-wybieraja-nam-przyjaciol,nId,1469439


"Jeśli traktujesz przyjaciół, jako część swojej rodziny, postępujesz słusznie - przekonują naukowcy z University of California w San Diego i Yale University. Wyniki ich badań pokazują, że przyjaciele, nawet jeśli nie są w żaden sposób spokrewnieni, genetycznie są do siebie podobni. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Proceedings of the National Academy of Sciences"."

Generalnie - to z tego wynika bezpośrednio, że lewactwo jest uwarunkowane genetycznie i że pewnie będzie się dało je leczyć np. za pomocą terapii genowej ;)

Oczekujcie więc za 10-20 lat następujących wyznań w sieciowych tabloidach: "byłem lewakiem, nie mogłem tak dłużej żyć. Dokonałem operacji zmiany poglądów. Wreszcie jestem translibem"

Czyli teorie korwinowe o przejmowaniu poglądów przez kobietę są uzasadnione? Szach-mat lewaki!
 
C

Cngelx

Guest
http://nt.interia.pl/technauka/news-rmf-24-to-geny-wybieraja-nam-przyjaciol,nId,1469439


"Jeśli traktujesz przyjaciół, jako część swojej rodziny, postępujesz słusznie - przekonują naukowcy z University of California w San Diego i Yale University. Wyniki ich badań pokazują, że przyjaciele, nawet jeśli nie są w żaden sposób spokrewnieni, genetycznie są do siebie podobni. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Proceedings of the National Academy of Sciences"."

Jeżeli to prawda to okazuje się, że sporo we mnie Azjaty (z Dalekiego Wschodu). Z Azjatami generalnie lepiej się dogaduje niż z Europejczykami…
 
Do góry Bottom