Zniesienie podatków na części terytorium

[Rattlesnake]

Państwo działa następująco:

1) z terenu należącego do skarbu państwa wydziela określony obszar,
2) na wydzielonym obszarze znosi przymusowe daniny (VAT, dochodowy, ubezpieczenia społeczne),
3) działki na tym obszarze wydzierżawia ludziom za czynsz ustalony na licytacji.

Pytania:
- czy można mówić o zwiększeniu agresji?
- czy można mówić o zwiększeniu wolności?
- jakie skutki może mieć takie działanie?

 

[father Tucker]

Argument za zwiększeniem wolności:
Można założyć zwiększenie wolności w tym sensie, że podatki VAT, dochodowe ingerują w twoje osobiste sprawy - musisz się przyznać ile zarobiłeś, u kogo, ile wydałeś, na co, u kogo. W przypadku licytacji takich zeznań robić nie musisz.
Argument przeciw:
Tak naprawdę to państwo ci "daje" ulgę - daje, a więc może ją odebrać. Kto będzie sprawował władzę sądowniczą? Jak będzie zorganizowana sprawa chronienia porządku? Przez tych samych ludzi, co w reszcie państwa? Jaki tam będzie porządek prawny? Bez tego można mówić o status quo.
Jakie będą skutki?
Dziwne pytanie, Maćku. Przecież wiesz - firmy będą otwierać tam swoje siedziby, ruszy emigracja zarobkowa, rozwój gospodarczy itd.

 

[Mad.lock]

Jeśli to będzie z licytacji, to te czynsze będą tak wysokie, że w praktyce będzie prawie to samo co zwykły czynsz z podatkami.

Wiele podatków państwo otaczające i tak narzuci, na przykład podatki w cenie prądu, bo przecież elektrowni nie będzie sensu tam chyba wybudować, skoro całym przesyłem i produkcją energii rządzi mafia.

To zakłada, że w reszcie kraju będzie dalej beznadzieja, bo jeśli w reszcie kraju miałoby się polepszyć, to ci w tej strefie super-czynszów będą stratni.

 

[Rebel]

Pytania:
- czy można mówić o zwiększeniu agresji? NIE
- czy można mówić o zwiększeniu wolności? TAK (choćby dlatego że można wybrać gdzie się chce mieszkać)
- jakie skutki może mieć takie działanie? Tak jak father Tucker.

 

[Rattlesnake]

Jeśli to będzie z licytacji, to te czynsze będą tak wysokie, że w praktyce będzie prawie to samo co zwykły czynsz z podatkami.

Wiele podatków państwo otaczające i tak narzuci, na przykład podatki w cenie prądu, bo przecież elektrowni nie będzie sensu tam chyba wybudować, skoro całym przesyłem i produkcją energii rządzi mafia.

To zakłada, że w reszcie kraju będzie dalej beznadzieja, bo jeśli w reszcie kraju miałoby się polepszyć, to ci w tej strefie super-czynszów będą stratni.

Warto zwrócić uwagę, że różnica nie będzie dotyczyć tylko wymiaru obciążeń, ale też (a może głównie) - sposobu ich naliczania. Wyobraźmy sobie przedsiębiorcę z pomysłem na ogromne zyski, czy korzystniejsza będzie dla niego strefa VAT/PIT/ZUS czy strefa dzierżawy? W pierwszym przypadku - im większy dochód, tym więcej kasy traci na państwo. W drugim - tym więcej kasy zostaje dla niego.

 

[Mad.lock]

Im więcej będzie chętnych przedsiębiorców z różnymi pomysłami o różnych potencjalnych zyskach, tym mniejszy będzie ich zysk z przeniesienia się tam. Tak działa zazwyczaj licytacja i ogólnie wolny rynek i konkurencja. Oczywiście nie wiem o jakich konkretnie liczbach można tu mówić.