Król Julian
Well-Known Member
- 962
- 2 123
Przez to że sprzeciwiam się masowemu napływowi muslimskiego pomiotu do Polski (bo czy pojadą dalej na Zachód, to mnie, w odróżnieniu od konserw biadających nad "islamizacją Europy" nic mnie nie obchodzi, w ogóle lewacką "Europę" mam gdzieś i dobrze im tak), cześć z was towarzysze (he, he), uważa mnie pewnie za podgatunek narodowca, co to by chciał "Polski dla Polaków", a wcale tak nie jest!. Owszem, jako wolnościowiec nienawidzę skrajnie antywolnościowej kultury islamskiej z takimi jej obyczajami jak choćby tzw. zbrodnie honorowe, czy ogólną nietolerancję i próby wciśnięcia jej na siłę całemu światu, ale poza tym nie mam nic przeciwko wszystkim innym grupom wyznaniowym czy tam etnicznym, Żydom, Hindusom, Murzynom itd. (no, może może jeszcze Cyganów nie lubie, bo to przeważnie złodzieje i żebracy) i ich imigracji do Polski. Powiem więcej, ja nawet zachęcał bym ich żeby tu się osiedlali. Jakiś czas temu zaświtał mi do głowy pewien plan. Politycy ciągle pierdolą nad tym jak fatalną mamy zapaść demograficzną, jak temu zaradzić i jak system emerytalny to wytrzyma. Nawet Korwina wielu ludzi pyta na spotkaniach, skąd będzie brał kasę na spłatę emerytur i długów państwa, jak już poznosi cały socjal, wysadzi w powietrze ZUS, KRUS, NFZ, poznosi CIT, PIT i obniży VAT. A ja sobie pomyślałem tak: niech zniesie wizy do tych biednych pipidówek na Dalekim Wchodzie, dla Birmy, Wietnamu, Kambodży, Laosu, Bhutanu, Filipin i oczywiście dla samych Chin, to samo dla pipidówek np. w Ameryce Łacińskiej, Boliwii albo innego Salwadoru, a jednocześnie zlikwiduje płacę minimalną. I co? I wtedy, jak przeprowadzi te zmiany w Polsce a miliony tanich kulisów zaczną tu przyjeżdżać w poszukiwaniu roboty, to Polska stanie się fabryką świata! Pomyślcie, po co macie inwestować w jakimś Bangladeszu albo innym zadupiu, jak macie w Europie stabilny politycznie kraj z nieźle rozwiniętą infrastrukturą, względnie wysoką (na tle wspomnianego Bangladeszu czy Pakistanu) kulturą prawną, nikłą liczbą regulacji i śmiesznie niskimi podatkami oraz prawie równie tanią jak w Trzecim Świecie siłą roboczą? Wzrost gospodarczy skoczy do 7-10% rocznie i kasy wystarczy bez problemu na stopniową likwidację systemu emerytalnego, nawet może zrobi się nadwyżka. W Polsce mieszka 36-38 milionów ludzi. Niemcy są od nas tylko trochę większe a mieści ich się tam bez problemu ponad 80 milionów (teraz, po inwazji muslimów, będzie jeszcze więcej). Ja tu widzę spory dystans do wyrównania. UE dostanie szału, ale kij jej w oko, najwyżej nas wyrzucą, na co liczę.
Ostatnia edycja: