Yaron Brook (z Ayn Rand Institute) w Krakowie

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 216
Fundacja Wolności i Przedsiębiorczości organizuje spotkanie z dr. Yaronem Brookiem z Ayn Rand Institute.
Yaron Brook wygłosi pt. „Free Market Revolution”.

Fundacja Wolności i Przedsiębiorczości napisał:
Mamy ogromny zaszczyt zaprosić Państwa na spotkanie z dr. Yaronem Brookiem, dyrektorem generalnym Ayn Rand Institute.

Yaron Brook przyjedzie do Krakowa na specjalne zaproszenie naszej Fundacji i wygłosi tylko jeden wykład. Wystąpienie pt. „Free Market Revolution” odbędzie się 27 października (poniedziałek) w budynku Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Spotkanie rozpocznie się o 18:00 w Sali nr 33. Po wykładzie naszego gościa przewidujemy turę pytań i odpowiedzi. Współorganizatorem wydarzenia jest Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ.

Yaron Brook jest doktorem finansów, działaczem na rzecz promocji obiektywizmu i wolnego rynku, członkiem Mont Pelerin Society. Bieżące wydarzenia polityczne i gospodarcze komentował min. dla Forbes.com i Wall Street Journal. Jest autorem (wspólnie z Donem Watkinsem) książki pt. Free Market Revolution.

 

Cptkap

Well-Known Member
700
3 225
Już z tymi czołgami słyszałem kiedyś jego pierdolenie. Uzasadniał to tym, że czogł to "broń" ofensywna, służąca do ataku a nie obrony więc jest be.

Ale przecież ile procent czołgu to systemy uzbrojenia? 20-30%? reszta to pancerz, napęd i systemy obronne.

Pierdole taką wolność, gdzie ktoś mi będzie zabraniał posiadania czołgu.
 
D

Deleted member 427

Guest
No koleś mocno się moto z tymi czołgami. Ale chciałem sprawdzić, czy warto promować typa, bo gdyby się okazało, że to profesjonalny rozbrojeniowiec, to ja bym sznur szykował.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Ten czołg jest wybitnie defensywny: https://pl.wikipedia.org/wiki/Stridsvagn_103
Stridsvagn_103_B.jpg
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Nie klikam nawet, dopóki nie odwoła tych głupot. Gość chyba nie orientuje się kompletnie w wojskowości. Nie da się bronić tylko bronią defensywną i bez użycia manewru. Schowasz się do bunkra, to cię zagłodzą. Weźmiesz samą tarczę bez miecza, to ci tę tarczę samą ręką odepchną albo zabiorą.
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 152
Nie klikam nawet, dopóki nie odwoła tych głupot. Gość chyba nie orientuje się kompletnie w wojskowości. Nie da się bronić tylko bronią defensywną i bez użycia manewru. Schowasz się do bunkra, to cię zagłodzą. Weźmiesz samą tarczę bez miecza, to ci tę tarczę samą ręką odepchną albo zabiorą.
Chcesz powiedzieć, że najlepszą obroną jest atak?:)
 
D

Deleted member 427

Guest
No ale co do broni biologicznej czy atomowej to ma rację, nie? Trudno się tym bronić nie rozjebując przy okazji siebie, miasta i połowy populacji w kraju.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Najpierw zaczną zabraniać hodowli eboli, później jadowitych pająków a skończy się na tym, że jakiś komuch będzie decydował które rasy psów są zbyt niebezpieczne dla otoczenia, żeby je posiadać.

A co do broni atomowej największe ładunki konwencjonalne nie różnią się aż tak bardzo pod względem siły zniszczenia od najmniejszych bomb atomowych. Gdzie postawić granicę?
 
Ostatnia edycja:

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
@workingclass, Chce na pewno powiedzieć, że defensywa w skali strategicznej wymaga czasami ofensywy w skali taktycznej czy operacyjnej. W wojnie obronnej nie raz dochodzi do ataku z inicjatywą na agresora, w bitwach obronnych do szarż na pozycje wroga a w pojedynku do uderzenia przeciwnika. Przecież to jest atak i to poprzedzony ruchem w stronę przeciwnika by móc go sięgnąć! Walka partyzancka opiera się niemal zawsze na ataku z zaskoczenia, a mimo wszystko nikt nie ma wątpliwości kto jest stroną broniącą w szerszej skali.

A inna sprawa, że atakowanie ludzi łamiących NAP nie jest wcale złem, zaś samo posiadanie broni, nawet najgorszej tego NAPu nie łamie, jak bardzo by definicji nie naciągać. Posiadanie bomb atomowych masowego rażenia jest przydatne chociażby po to aby zniechęcić do ataku na jakiś akapistan. I bynajmniej nie trzeba z niej nikomu grozić ani tym bardziej używać. Broń jest przede wszystkim bronią psychologiczną. Jaki strach powodują wśród ludzi państwa, które mają, bądź są podejrzewane, że mają, broń atomową?

I widocznie masz małą wyobraźnie kawadorze, bo technologii atomowej nie trzeba stosować w bombach równających z ziemią całe miasta, gazda już kiedyś linkował atomową amunicję artyleryjską, która miała dosyć ograniczony zasięg, a w historii broni bywały jeszcze inne pomysły ale odrzucono je przez szereg wad. Nie zmienia to faktu, że sama technologia może być stosowana i kto wie, jak okaże się że kiedyś broń atomowa będzie na powszechnym wyposażeniu wielu ludzi w postaci jakiś mikro ładunków w pociskach etc. Historia pokarze (albo i nie, jeżeli zamordyści będą zakazywać broni atomowej). Sama w sobie broń biologiczna to bardzo szeroki temat, o dużym potencjale, bakterie i wirusy mogą atakować bardzo skonkretyzowany cel, może tylko konkretne DNA osoby poszukiwanej za morderstwo np. Zamiast takiej szukać to się trochę tego rozpyli i samo załatwi sprawę. No, ale tutaj znowu nie wiadomo.

Nie mniej, pytanie o zastosowanie broni atomowej jest podobne do pytań się lewicy po co komu jest broń samoczynna, magazynki o dużej pojemności etc. I tutaj libertarianin mówi "A po gówno, to moja sprawa." Czemu więc sami wymagacie podania jakiś zastosowań uznanych przez was za ważne by komuś pozwolić? Jak już pisałem, posiadanie broni atomowej masowego rażenia NAPu zwyczajnie nie łamie i tyle. Może ktoś chce mieć ozdobę na podwórku w postaci takiego krasnala atomowego?
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Nie mniej, pytanie o zastosowanie broni atomowej jest podobne do pytań się lewicy po co komu jest broń samoczynna, magazynki o dużej pojemności etc. I tutaj libertarianin mówi "A po gówno, to moja sprawa." Czemu więc sami wymagacie podania jakiś zastosowań uznanych przez was za ważne by komuś pozwolić?
Tym bardziej, że Brook nie ma jakoś moralnych oporów przed tym, aby państwo stosowało tego rodzaju broń w obronie na szerszą skalę, na poziomie międzynarodowym. Uznaje więc potencjalne gładzenie całych miast i wszystkich ich mieszkańców, nawet tych opowiadających się przeciw wojnie, za całkiem w porządku i uzasadnione, jeśli państwo tylko uzna, że inne mu zagraża. Skoro już istnienie takiej broni nie wywołuje jakichś sprzeciwów, to tym bardziej nie powinna propozycja, aby każdy mógł ją posiadać. Jeżeli pojedyncza jednostka nie ma prawa do jej posiadania, to jakim cudem nabiera ją jakaś wspólnota, składająca się właśnie z takich jednostek?
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
Celowanie z broni palnej w innych ludzi też nikomu samo w sobie nie szkodzi, ale sprawia, że osoba będąca na celowniku jest w stanie zagrożenia życia, i jest na łasce trzymającego broń. Nie mam wątpliwości, że w takiej sytuacji mam prawo się bronić. Podobnie gdy sąsiad trzyma za ścianą atomówkę albo chociażby tonę TNT. Teraz możecie mnie odjebać

PS. Przeciw czołgom nic nie mam.
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Celowanie z broni palnej w innych ludzi też nikomu samo w sobie nie szkodzi, ale sprawia, że osoba będąca na celowniku jest w stanie zagrożenia życia, i jest na łasce trzymającego broń. Nie mam wątpliwości, że w takiej sytuacji mam prawo się bronić. Podobnie gdy sąsiad trzyma za ścianą atomówkę albo chociażby tonę TNT. Teraz możecie mnie odjebać

PS. Przeciw czołgom nic nie mam.

A jak trzyma bombę atomową nie w mieście, tylko na dużym ranczo albo głęboko pod ziemią?
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
To ok. Byleby nie trzymać bomby tak, że inni znajdują się w jej polu rażenia. (chyba że bomba była przed sąsiadami- wtedy ok)
 
Do góry Bottom