Wybory do rady osiedla

[Oreł]

Spróbuję dostać się do rady osiedla Jeżyce w Poznaniu. Władza znikoma, diety chyba w ogóle nie ma, ale może się uda zablokować jakieś co głupsze pomysły urzędników.

W charakterze kampanii robię akcję przeciwko przerabianiu głównej ulicy dzielnicy (wylotówki na Berlin, najdłuższej ulicy Poznania...) na deptak.

 

[tosiabunio]

Damy lajki, jak nie będziesz wklejał onion-linków.

 

[alfacentauri]

Nie jestem mieszkańcem Jeżyc, a nawet Poznania, więc głosować nie mogę. Ale tak z ciekawości to masz jakieś inne wolnościowe pomysły? Bo ten z tym deptakiem to z wolnościowego punktu widzenia mało istotny postulat.

 

[tolep]

Wolnościowe pomysły w wyborach do rady osiedla? Może depenalizacja marihuany na Jeżycach? Obniżenie akcyzy na wódkę w jeżyckich Żabkach?

 

[Oreł]

Nie jestem mieszkańcem Jeżyc, a nawet Poznania, więc głosować nie mogę. Ale tak z ciekawości to masz jakieś inne wolnościowe pomysły? Bo ten z tym deptakiem to z wolnościowego punktu widzenia mało istotny postulat.

Gdybyś był wyborcą, obiecałbym Ci, że zniosę podatek dochodowy, wprowadzę powszechny dostęp do broni i zrobię Jeżyce tysiąca Liechtensteinów.
Ale skoro nie jesteś, mogę powiedzieć prawdę, że w takiej radzie to najwyżej można przypilnować, żeby pieniądze przydzielone przez miasto nie poszły na jakieś totalne bzdury, tylko na coś w miarę pożytecznego w stylu naprawy chodnika.