Wolny handel wg Andrzeja Boboli

D

Deleted member 427

Guest
Andrzej Bobola napisał:

Ja zaś po raz kolejny podkreślę, ze jest to właśnie efekt wolnego rynku, czyli globalizacji ekonomii, która czyni w świecie finansowym to co dla człowieka robi wirus Ebola. Przerywa bowiem ona granice miedzy-komórkowe powodując, że byle infekcja nie jest zdarzeniem lokalizowanym, ale zagrożeniem dla całego organizmu. Jeśli chcemy mieć do czynienia z układem stabilnym i odpornym na infekcje, musimy powrócić do samowystarczalności lokalnej i względnej izolacji systemów państwowych. [link]

Istotę tego, co się dzisiaj nazywa wolnym handlem, a co jest bezpośrednim efektem tzw. Konsensusu Waszyngtońskiego, najlepiej opisał Joseph R. Stromberg w artykule Wolny handel, merkantylizm, imperializm (Free Trade, Mercantilism and Empire):

Przepis amerykańskich elit politycznych na wolny handel jest mniej więcej taki:
1) zostań globalnym supermocarstwem;
2) używaj siły, żeby walić w łeb wszystkich przeciwników i sceptyków, dopóki każdy nie przyjmie twoich reguł;
3) nazwij ten nowy imperialny porządek "wolnym handlem";
4) czasem wspominaj co nieco o "demokracji".

Naszkicowana powyżej formuła zdecydowanie nie ma nic wspólnego z XVIII i XIX-wiecznymi poglądami liberałów na wolny handel. Wolnorynkowcy tacy jak Richard Cobden, John Bright, Frederic Bastiat i Condy Raguet wierzyli, że wolny handel to brak ograniczeń dla międzynarodowego handlu, szczególnie brak specjalnych podatków – ceł – które, owinięte flagą gospodarczego nacjonalizmu, działają z korzyścią dla wybranych grup interesu. Klasyczni wolnorynkowcy nigdy nie uważali, że do wprowadzenia w życie wolnego handlu konieczne jest zapisywanie tysięcy stron szczegółowymi regulacjami. Nie widzieli potrzeby perfekcyjnego dostrajania rynku, swego rodzaju Gleichschaltung (koordynacji) praw pracy różnych państw, regulacji dotyczących środowiska i rozwiązywania innych tego typu problemów za pośrednictwem instytucji w rodzaju NAFTA czy GATT. Istnieje wyraźna różnica między wolnym handlem rozumianym jako brak (na mocy umów międzynarodowych czy nawet decyzji unilateralnych) istniejących barier a nowoczesnym "wolnym handlem", który wymaga stosów regulacji wymyślanych przez legiony biurokratów.

Pragnę przypomnieć Andrzejowi Boboli, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Bank Światowy deklarują, że ortodoksyjnie bronią wolnego handlu. Andrzej Bobola oczywiście bezrefleksyjnie przyjmuje te deklaracje jako aksjomat. Gdyby tak rzeczywiście było, jedynym zadaniem stojącym przed tymi organizacjami byłoby samorozwiązanie. Jednakże skoro te instytucje ciągle istnieją i się nie rozwiązały, to znaczy, że nie bronią wolnego handlu, a jedynie wspierają protekcjonizm.

Światowa Organizacja Handlu powołana została przez administrację Billa Clintona, socjaldemokraty. Podstawą działalności tej oraz innych międzynarodowych instytucji, oprócz "standaryzacji" ceł, dopłat i norm dotyczących wymienianych towarów, jest regulacja długów państw i relacji pomiędzy walutami. Zamiast umożliwiać wolny handel, by wspomóc bankrutujące, niewydolne państwa, MFW wraz z BŚ przy wsparciu WTO uzależnił je od siebie kredytami sycącymi zwykle polityczne ambicje nieudolnych ekonomicznie polityków, nakazując przy tym wprowadzać kolejne regulacje. Doprowadziło to do tego, że całe społeczeństwa są zmuszone do spłacania długów, a także - ponieważ WTO ma na celu "zwalczanie ryzyka handlowego", co jest absolutnie niezgodne z ideą wolnego handlu - kapitał wykorzystujący rządowe zabezpieczenia kredytowe może swobodnie wchodzić do takiego kraju, co z kolei przyczynia się do dalszego rozrostu spirali długu. Zamiast więc zmniejszać wiarygodność kredytową bankruta i pozwolić mu podnieść się o własnych siłach, następuje bezsensowne marnotrawstwo kapitału, którego nie sposób było racjonalnie wykorzystać w ramach tak uszkodzonego przez politykę miejscowego rządu systemu gospodarczego.

Dalej: jak Andrzej Bobola wyjaśni fakt, że krach na nowojorskiej giełdzie w 1929 roku przeobraził się szybko w gigantyczny kryzys, który następnie rozlał się po całym świecie? Zgodnie z teorią pana Boboli "lokalna samowystarczalność i względna izolacja systemów państwowych" powinny ochronić świat przed globalnym kryzysem. Tak się jednak nie stało, pomimo że wtedy nie istniał jeszcze żaden globalny rynek rozumiany tak jak dzisiaj. Istniała masa barier celnych, a ideologie nacjonalistyczne przezywały swój rozkwit. Wraz ze zdobywaniem popularności przez bismarckowskie państwo dobrobytu (tzw. kameralizm podziwiany przez Churchilla) i jego filozofię merkantylizmu i nacjonalistycznej samowystarczalności oraz koncepcje marksistowskiego interwencjonizmu i monopolu państwa na wszystko - doktryna liberalizmu i wolnego handlu nie mogła przetrwać. W połowie XIX wieku nastąpił odwrót od liberalizmu, który trwa do dzisiaj.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 264
Kolega Bobola jest niczym więcej jak tylko narodowym socjalistą. Jak każdy socjalista przyczyn wszelkiego zła upatruje w wolności, chociaż nie jest w stanie powiedzieć czym ona się objawia i gdzie występuje, oprócz tego, że skoro mamy problemy no to ta wolność jest. W odróżnieniu jednak od zwykłego socjalisty, jako socjalista narodowy chciałby żebyśmy za wszelką cenę, w tym zbrojnie, zaczęli realizować obłąkańcze wizje Wielkiej Polski, Międzymorza, czy tam jeszcze czegoś, czyli, min. odbili kresy wschodnie.

Jakakolwiek dyskusja z tym osobnikiem jest mocno utrudniona, jeśli nie powiedzieć, że wręcz niemożliwa, a główny wniosek jaki się nasuwa jest taki, że szkolnictwo wyższe musi być prywatne bo widać kolega profesor ma zbyt wiele czasu na rozmyślenia więc dobrze by było gdyby ten wolny czas był sponsorowany przez studentów, a nie kolektywnie przez podatników.

Nie da się prowadzić jakiejkolwiek dyskusji wychodząc z błędnego założenia.
 

batouzo

New Member
33
0
Ciek napisał:
Kolega Bobola jest niczym więcej jak tylko narodowym socjalistą. Jak każdy socjalista przyczyn wszelkiego zła upatruje w wolności, chociaż nie jest w stanie powiedzieć czym ona się objawia i gdzie występuje, oprócz tego, że skoro mamy problemy no to ta wolność jest.

Widziałem argument że wolność dospodarcza prowadzi do koncentracji bogactw "jak teraz occupy 1%" więc do zniewolenia 99% przez 1%.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
wolność gospodarcza prowadzi do koncentracji bogactw "jak teraz occupy 1%" więc do zniewolenia 99% przez 1%.

To nie jest argument tylko frazes. Wykazanie nędzy intelektualnej pacjenta, który posługuje się takim frazesem w dyskusji, to powinna być kwestia paru minut, tj. zadania kolejno dwóch-trzech pytań, a w zasadzie jednego pytania: jaka wolność i gdzie ta wolność jest.

A pan Bobola w dalszym ciągu rozwala swoim "rozumowaniem": Od lat 70-tych czyli od wprowadzenia GATT i dalszych umow typu NAFTA mamy praktycznie wolny przeplyw towaru i kapitalu. To zas jest przyczyna obecnego kryzysu.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Na ten wolny przepływ towaru, to ja proponuję prosty argument - sprowadź auto z USA i zobacz, jak wygląda ten "wolny przepływ".
 

batouzo

New Member
33
0
kawador napisał:
wolność gospodarcza prowadzi do koncentracji bogactw "jak teraz occupy 1%" więc do zniewolenia 99% przez 1%.

To nie jest argument tylko frazes. Wykazanie nędzy intelektualnej pacjenta, który posługuje się takim frazesem w dyskusji, to powinna być kwestia paru minut, tj. zadania kolejno dwóch-trzech pytań, a w zasadzie jednego pytania: jaka wolność i gdzie ta wolność jest.

To było w ramach omawiania czy Agoryzm może wypalić;

Agoryzm czy tam jakaś jego odmiana rozumiana jako:
zakaz agresji tzn używania przemocy (oprócz obrony)
z tego wynika brak aparatów przymusu państwowego,
a z tego wynika brak podatków Państwowych, wolny handel i ogólnie wolność ludzi.
Można bronić swojej/znajomych własności (np. domu, mienia).

I odpowiedź była że to źle wyjdzie bo będzie olbrzymia koncentracja pieniędzy z czasem i ci bogaci będą mogli w pełni wyzyskiwać czy nawet stosować przemoc wobec pozostałych tym bardziej że biednych nie stać na złożenie się na ochronę.

Co tutaj?
Imo odpowiedź mogła by być że
1) inni ludzie nie dopuszczą to rażącej przemocy - napaści na swojego sąsiada - bo nawet jeżeli jesteśmy samolubni i egoistyczni to prawie każdy ma jakiś tam instynkt "stadny" i nie lubi oczywistej przemocy itd;

2) trudno aby z ludzi zrobi nędzarzy przez wąską grupę bogaczy bez używania patentów, praw autorskich, licencji, podatków i wyjątków od nich dla znajomych królika itd

Jak sądzicie?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
batouzo napisał:
I odpowiedź była że to źle wyjdzie bo będzie olbrzymia koncentracja pieniędzy z czasem i ci bogaci będą mogli w pełni wyzyskiwać czy nawet stosować przemoc wobec pozostałych tym bardziej że biednych nie stać na złożenie się na ochronę.

Biedni i terroryzowani zawsze sami mogą walczyć zbrojnie. Tyle że zastosowanie jedynej skutecznej w takiej sytuacji taktyki, czyli "na Taliba", jest wykluczone z łbów przez kościoły, przymusową edukację i media.

batouzo napisał:
2) trudno aby z ludzi zrobi nędzarzy przez wąską grupę bogaczy bez używania patentów, praw autorskich, licencji, podatków i wyjątków od nich dla znajomych królika itd

Bez praw i ideologii ograniczającej wolność jest to niemożliwe.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
@batouzo

To było w ramach omawiania czy Agoryzm może wypalić;

A, sorry. Myślałem, że to w ramach polemiki z Andrzejem Bobolą, ale widocznie pomyliłem wątki ;)

a z tego wynika brak podatków Państwowych, wolny handel i ogólnie wolność ludzi.

Wolny handel z tego nie wynika. Nie masz pewności, czy na terenie zamieszkanym przez jakichś tam ludzi nie będzie ceł importowych. Może będą - nigdy nie wiadomo. W państwie Andrzeja Boboli cła na pewno by były.
 

batouzo

New Member
33
0
kawador napisał:
a z tego wynika brak podatków Państwowych, wolny handel i ogólnie wolność ludzi.
Wolny handel z tego nie wynika. Nie masz pewności, czy na terenie zamieszkanym przez jakichś tam ludzi nie będzie ceł importowych. Może będą - nigdy nie wiadomo. W państwie Andrzeja Boboli cła na pewno by były.

Tam gdzie nie wolno stosować agresji tam nie da się żadnego "obywatela" zmusić do niczego (podatki, ZUSy, cła, chore prawa patentowe, itd) bo żaden aparat przymusu państwowego nie może działać bez agresji (tzn. pakowania ludzi do więzień np za handel "pietruszką" na własną rękę na ulicy itd).

Mogę powiedzieć że możesz używać mojego prywatnego mostu za darmo ale umawiamy się że jak importujesz coś z Chin to płacisz 30% wartości na wskazaną firmę prowadzącą edukację lokalnych pracowników. To była by niby forma cła, ale tu moim zdaniem jest to wolność bo sam wybierasz taki układ ze mną a ostatecznie budujesz 2gi most (i np Ty przekonujesz innych że tak wyjdzie lepiej).
 

Peterus

New Member
75
4
@temat
Bobola widzi problem w złowrogich obcokrajowcach, ja czytałem wczoraj artykuł który widział problem (akurat całego Zachodu, a nie tylko Polski) w energetyce. Czasem są to nierówności, innym razem giełda. To co tutaj na forum jest wskazywane jako problem, to są dla większości ludzi podstawowe założenia. Nie da się nawet pogadać z mainstreamowcem, bez zchodzenia na coraz niższy i niższy poziom - analizowania fundamentów. Jeżeli ktoś nie zauważa żelaznej łapy państwa, albo nie traktuje jej jako czynnik tylko stałą - to na pewno coś znajdzie w niewidzialnej ręce rynku albo innych miejscach, co mu nie będzie pasowało.
 
Do góry Bottom