SzabloZębny
New Member
- 329
- 4
Przejdę od razu do rzeczy, poszukuję rowerzystów z Warszawy do rozkręcenia nowatorskiej działalności gospodarczej, która, jeśli by wypaliła, mogła by także stać się silną inicjatywą libertariańską czy prorynkową.
Chcę założyć firmę kurierską, będącą konkurencją dla naszej zgniłej PP.
Innowacyjnością w tym przedsięwzięciu byłyby, jak sądzę, zakres oferowanych usług. Poczta Polska nie jest jednak do końca monopolistą, żadne prawo państwowe nie przezwycięży prawa popytu i podaży, ale nawet najlepsze firmy kurierskie mają ograniczone możliwości, więc zwykle obsługują, jeśli w ogóle, wielkie korporacje w biurowcach. A gdyby tak, ktoś zajął się zwykłymi klientami? O, i tu zasadza się jądro mej idei.
Założyć, to określenie wieloznaczne. Nie chcę jej rejestrować w żadnym urzędzie, by ominąć biurokracje i opodatkowanie pracy.
Aczkolwiek nie sprzeciwiałbym się wzięciu dotacji (z unii, urzędu, czy innej kurwy).
Co Wy na to rowerzyści?
PS: Forma zarządzania jest mi obojętna, abyśmy się tylko potrafili dogadać. Sam posiadam rower, którego zamierzam używać w przyszłej robocie.
Chcę założyć firmę kurierską, będącą konkurencją dla naszej zgniłej PP.
Innowacyjnością w tym przedsięwzięciu byłyby, jak sądzę, zakres oferowanych usług. Poczta Polska nie jest jednak do końca monopolistą, żadne prawo państwowe nie przezwycięży prawa popytu i podaży, ale nawet najlepsze firmy kurierskie mają ograniczone możliwości, więc zwykle obsługują, jeśli w ogóle, wielkie korporacje w biurowcach. A gdyby tak, ktoś zajął się zwykłymi klientami? O, i tu zasadza się jądro mej idei.
Założyć, to określenie wieloznaczne. Nie chcę jej rejestrować w żadnym urzędzie, by ominąć biurokracje i opodatkowanie pracy.
Aczkolwiek nie sprzeciwiałbym się wzięciu dotacji (z unii, urzędu, czy innej kurwy).
Co Wy na to rowerzyści?
PS: Forma zarządzania jest mi obojętna, abyśmy się tylko potrafili dogadać. Sam posiadam rower, którego zamierzam używać w przyszłej robocie.