Shemyazz
New Member
- 500
- 38
Przeglądając jedno forum, znów trafiłem na pewną zagwozdkę, pozwolę sobie zacytowac:
Odpowiedź:
W świetle aksjomatów nie ma problemu, jest to jawna agresja. Z drugiej strony, ktoś później może zmienić zdanie i nawet dziękować komuś za to. I to się wydaje ok. Nie wydaje mi się jednak, żeby można było zbudować dla tego jakiś spójny system, bo reakcyjność bije stąd na kilometr. Co sądzicie? Zastrzegam sobie prawo do plagiatu czyjejś wypowiedzi, jeśli będzie zajebista i wklejenia na tamto forum . Chyba że ktoś zażyczy sobie inaczej.
Mam jedno pytanie, mysle ze wywinie sie ciekawa dyskusja. Czy jezeli nie wierze w Boga, nie jestem chrzescijanienem, tylko jak powiedzialem agnostykiem, ale postepuje wg takiego kodeksu : moge robic co chce dopóki nie naruszam tym wolnosci innej osoby.
Odpowiedź:
nie można nawet przyjąć, że jesteś dobrym człowiekiem, bo w życiu nie staje się przed czarno-białymi wyborami. Korwinologiczne "nie naruszanie wolności" nie jest wystarczające.
Weźmy np. człowieka chorego psychicznie, albo żołnierza po wojnie. Chce popełnić samobójstwo, a jednocześnie wiesz, że przymusowe leczenie temu zapobiegnie w ~50% przypadków (liczba z dupy, wiadomo, ale na pewno większa niż 0).
Dodajmy do tego, że np. ma rodzinę, rybki i psa.
W świetle aksjomatów nie ma problemu, jest to jawna agresja. Z drugiej strony, ktoś później może zmienić zdanie i nawet dziękować komuś za to. I to się wydaje ok. Nie wydaje mi się jednak, żeby można było zbudować dla tego jakiś spójny system, bo reakcyjność bije stąd na kilometr. Co sądzicie? Zastrzegam sobie prawo do plagiatu czyjejś wypowiedzi, jeśli będzie zajebista i wklejenia na tamto forum . Chyba że ktoś zażyczy sobie inaczej.