W Chinach wywozka na wies "Pol Pot-style"! (+wytlumaczenie)

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
A u mam ciekawy news z Chin:

http://zawielkimmurem.net/2014/12/03/artysci-pojada-na-wies-jak-za-mao/

"Rządowe media donoszą, że artyści, filmowcy, a także personel stacji telewizyjnych będzie wysłany na wieś, aby „żyć wśród mas” w celu „ukształtowania poprawnej wizji sztuki”.
Brzmi znajomo? Jak żywo przypomina to czasy Mao Zedonga i kolejne kampanie, z rewolucją kulturalną na czele, kiedy „elementy niepewne” były wysyłane do „pracy z masami”. No cóż. „Historia lubi się powtarzać. To fakt. Ale często się jąka.” (Lec)
Xinhua cytuje Państwową Administrację Prasy, Publikacji, Radia, Filmu i Telewizji (国家广播电影电视总局), znaną głównie pod angielskim skrótem SAPPRFT (State Administration of Press Publication Radio Film and Television), która ostatnio gości na naszych łamach dosyć często. SAPPRFT ma zamiar co kwartał organizować pobyt twórców na prowincji, przede wszystkim na wsi i osadach górniczych, aby mogli poznać i doświadczyć życia ludu. Twórcy i cały personel z instytucji objętych nadzorem SAPPRFT będzie pracował i żył „razem z masami” w regionach mniejszości etnicznych lub na granicach przez co najmniej 30 dni. Ma to im pomóc skorygować swoje postrzeganie sztuki oraz stworzyć nowe działa.
Wygląda, że w Pekinie dostrzeżono problem kreatywności i zdecydowano podejść do niego w sposób… kreatywny. Mam wrażenie, że urzędnicy SAPPRFT sami już przeszli podobne szkolenie wśród mas z pozytywnym wynikiem, jak widać.
Cała aktywność SAPPRFT w ostatnich miesiącach to owoc presji Xi Jinpinga, który w jednym z wystąpień powiedział grupie artystów aby przestali schlebiać popularnym, ale „wulgarnym” gustom i zaczęli „promować socjalizm”. „China Daily” pisał po wystąpieniu Xi, iż „sztuka i kultura nie mogą się rozwijać bez politycznego przewodnictwa”. Równocześnie Pekin zacisnął cenzurę mediów, ale także działalności artystycznej.
Oczywiście istotą akcji, choć ukrytą w tle, jest walka wewnętrzna w KPCh. Xi Jinping wykorzystuje kampanię antykorupcyjną aby z jednej strony zdobyć osobistą popularność wśród Chińczyków, z drugiej aby pozbyć się wewnętrznej opozycji. To może się udać tylko, jeżeli Xi będzie kontrolował intelektualistów, którzy mogliby wykorzystać kampanie antykorupcyjną aby pokazać wybiorczość działań KPCh.
Dla Xi to delikatna gra. Z jednej strony musi pokazać, że kampania antykorupcyjna jest prowadzona na poważnie. Przy okazji osłabi opozycje wewnątrzpartyjną, ale równocześnie musi zapewnić rzeszy działaczy partyjnych, że ich władza jest w rzeczywistości niezagrożona. Dlatego nie może pozwolić intelektualistom na użycie JEGO kampanii do ograniczenia wszechwładzy lokalnych struktur KPCh.
Jaka byłaby lepsza metoda przypomnieć jajogłowym ich miejsce, niż przywołać wspomnienia do czego Mao był zdolny? Miesiąc na wsi nikogo nie zabije, ale będzie dobrym ostrzeżeniem. Zresztą jak długo będziesz cicho siedział i zarabiał pieniądze, krzywda cię nie spotka.
To także może być popularne posuniecie. Jak czasami zabłądzę na kanały TVP (lub którejś z prywatnych stacji) i zdarzy mi się zobaczyć rodzime koszmarki dla mainstreamowego widza, to wysłanie „twórców” tych „dzieł” na miesiąc w wiosce na północnokoreańskiej granicy wydaje się zbyt małą karą."


==================


Niestety nie pisza czy dotyczy to wszystkich ludzi TV i artystow czy tylko tych pracujacych dla mediow publicznych. Jesli to tylko dla skurwieli pracujacych dla rzadu to mocno ta akcje popieram! Do obozow z takimi "artystami".A jesli dotyczy tp tez prywaciazy (ktorych jest w Chinach nie malo), no to juz nie fajnie....

P.S. Dla nieobeznanych z Chinska specyfika: obecny rzad Chin jest (w przeciwienstwie do poprzedniego) w miare liberalny gospodarczo: obnizono wiele cel, podatkow, stworzono Free Zone w Szanghaju, zwiekszono uprawnienia rolnikow do dysponowania swoja ziemia (np. moga zaciagac kredyty hipoteczne i legalnie dzierzawic ziemie innym rolnikom), planuja prywatyzacje wielu szpitali, czesciowa prywatyzacje kolej i rafinerii/elektrowni, uznali polityke poprzedniego rzadu (drukowanie kasy i publiczne inwestycje) za fiasko, ogolnie ciagle mowia o gospodarce rynkowej i na konferencje ekonomiczne najczesciej wysylaja Zhang Weiying'a (czyli "Chinskiego Rona Paula").

Takze tego typu "akcje" sa wymierzone glownie przeciwko socjal-demokratycznej opozycji (czyt. agentom USA i UE oraz pozytecznym idiotom) oraz wewnatrz partyjnej "The New Left" (czyli prawdziwym komunistom), takim jak w zeszlym roku skazany Bo Xilai. Takze tego typu akcje nalezy odczytywac jako: nie podobaja sie wam nasze rynkowe zmiany tylko chcecie "sprawiedliwosci spolecznej" i "socjalu"? No to wypad na wies!

Mozna powiedziec, ze obecny rzad to (umiarkowany) liberalizm w gospodarce i sowieckie metody w mediach i kulturze. Cos jak Chinska wersja Pinocheta. Cos mi sie wydaje, ze przez tego typu akcje gnebieni socjalisci wyrosna na "bohaterow ludowych" i powrot do socjalizmu bedzie nieunikniony :-(.

W kazdym razie jak sie czyta takie wiadomosci z Chin to dla nieobeznanego ze specyfika Chinska czytelnika z Europy i USA jest to zupelnie niezrozumiale.
Wiec taki moj slowniczek terminow uzywanych przez "nasze" media i co one naprawde znacza:

demokratyczni liberalowie
= po libowemu: pierdoleni socjal-demokraci co chca "darmowego" szpitala, szkoly, marza o zasilku, emeryturze w wieku 50 lat, "praw pracowniczych", placy minimalnej na poziomie 10 tysiakow miesiecznie i darmowej chaty.

Komunistyczna Partia Chin = zbieranina prawackich konserwatystow (w sensie Konfucjanskim nie chrzescijanskim oczywiscie), bezideowych technokratow, karierowiczow i (w odwrocie od 30 lat) twardoglowych komuchow.

wewnatrz partyjna opozycja = to nie wyssani z palca przez zachodnie media "liberalowie" tylko w wiekszosci sa to twardoglowi komunisci (jak wsadzony do paki w zeszlym roku Bo Xilai).

wartosci socjalistyczne = wartosci szerzone przez KPC to nie zadna internacjonalistyczna rewolucja rodem z Marksa i Lenina, marksizm kulturowy i zycie w komunach jak pierwsi bolszewicy, tylko chodzi tu o wartosci rodzinne (w tym pomaganie starym rodzicom), patriotyzm (nacjonalizm), swietowanie tradycyjnych swiat (chinskich), sprzeciw wobez rozpasanego konsumpcjonizmu (osczednosc) itd.

Co by nie bylo. Ja tego rzadu (jak i zadnego innego!) nie bronie. Sam mam z nimi na pienku bo mi ostatnio juz prawie wszystko w Internecie poblokowali (w tym Google, Duckduckgo, a nawet specjalny program do odblokowywania stron ktory od lat uzywalem bez przeszkod!). Co nie zmienia faktu, ze rzad ten nie ma nic wspolnego z komunizmem w tradycyjnym tego slowa rozumieniu, a jest to po prostu prawacko-technokratyczny twor.

P.S. Ogolnie w Chinach wszystko jest inne niz sie wydaje i mimo, ze od ponad 5 lat tu mieszkam to i tak pewnie kupy rzeczy nie kumam w tutejszej polityce.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Cos mi sie wydaje, ze przez tego typu akcje gnebieni socjalisci wyrosna na "bohaterow ludowych" i powrot do socjalizmu bedzie nieunikniony :-(.
Ja myślę, że Chińska armia do tego nie dopuści i bohaterów ludowych z prawdziwych socjalistów nie będzie. Prędzej przerobią ich na coś w rodzaju Bandy Czworga i publicznie pokarzą.
Co nie znaczy, że zagrożenia ze strony prawdziwych komunistów, socjalistów i podobnych nie ma. Mają wsparcie z zewnątrz od USA i państw Europy oraz są zorganizowani.
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
Ja myślę, że Chińska armia do tego nie dopuści

Raz juz dopuscila. Kuomintang tez stosowal surowa cenzure i przez to ludzie zaczeli wierzyc ze cenzurowani (komunisci) maja racje.

Jak to mawial Nock: "Jesli rzad chce aby mlodziez wierzyla w komunizm to powinien gloszenia komunizmu zabronic."

Jakby nie bylo, wolnosc slowa musi byc. Bez niej nie ma szans na wolnosciowe spoleczenstwo.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
...wolnosc slowa musi byc. Bez niej nie ma szans na wolnosciowe spoleczenstwo.
W obecnej sytuacji geopolitycznej jest to w Chinach niemożliwe. To znaczy jest możliwe, tylko poskutkuje to z czasem rozpadem Chin i wzięciem Chińczyków pod but Amerykanów.

Jak to mawial Nock: "Jesli rzad chce aby mlodziez wierzyla w komunizm to powinien gloszenia komunizmu zabronic."

Jakby nie bylo, wolnosc slowa musi byc.
Racja. Dlatego najlepiej odwrócić uwagę młodzieży od wszelkiej polityki.
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
W obecnej sytuacji geopolitycznej jest to w Chinach niemożliwe. To znaczy jest możliwe, tylko poskutkuje to z czasem rozpadem Chin i wzięciem Chińczyków pod but Amerykanów.

Rozpad panstwa to dla akapa rzecz porzadana. Ale zgadzam sie, ze poki co silne Chiny sa dobra przeciwwaga dla hegemonii jankesow. Najlepiej aby USA i Chiny (i Rosja!) rozpadly sie w tym samym czasie :).

Racja. Dlatego najlepiej odwrócić uwagę młodzieży od wszelkiej polityki.

Ano, tylko ze blokada google, bbc, youtube, facebook, twitter, wordpress i blogspot tylko bardziej mlodziez zastanawia i powoduje gdybanie: "nasz cholerny rzad blokuje nam info z Hong Kongu wiec pewnie studenci z HK maja racje!".
Dlatego podtrzmuje za Nockiem, ze wolnosc slowa musi byc. Nie da sie na dlugo przykrywac pokrywka gotujace sie garnka z woda. W koncu pierdolnie.
 
Do góry Bottom