Udowodniono że demokracja jest sluszna

Słupek

Member
335
2
Pewnie jakiś etatysta "udowodni", że najwięcej swobody daje "wolność do" płacy minimalnej, zasiłku i opieki zdrowotnej i stwierdzi, że naukowo najlepszy jest socjalliberalizm albo coś w tym guście.
 

SzabloZębny

New Member
329
4
Ale co za problem wykazać, że realna demokracja ogranicza wolność jednostki nie mniej niż to czyni ustrój "niedemokratyczny"?

Problem pozorny, bo pojęciowy.
 

Czytelnik.

New Member
146
0
W artykule pisze że demokracja jest lepsza od dyktatury a nie że jest lepsza w ogóle , więc nie rozumiem po co to rytualne już pomstowanie na tą straszną demokrację. D. przedstawicielska faktycznie ma sporo mankamentów , za to np. bezpośrednia cieszy się moją sympatią.
 

SzabloZębny

New Member
329
4
Generalnie pisze tam jedynie o tym, że dobrowolna współpraca i brak przymusu jest lepszy dla ogóły populacji aniżeli militaryzm.

Nie ma tam mowy o jakiejś konkretnej formie ustrojowej. :>
 

Przemoslav

Member
144
2
Ależ głupawy artykuł. Co ma piernik do wiatraka?
Im większa jest liczba możliwych zachowań wśród jednostek, tym większa szansa na porozumienie i współpracę.
No jasne, trudno zaprzeczyć takiemu stwierdzeniu. Fajnie jest robić co się lubi - robiąc to dla innych można otrzymać w zamian coś innego.
Tak też jest w demokracji, gdzie jednostki dysponują wolnością zachowań.
Hmm, czyżby? No chyba, że istnieje jakiś rodzaj demokracji o którym nie wiem (znam głównie ludową i tą co teraz - też ludową). W demokracji co najwyżej może tak być - oczywiście w bardzo śmiałych i mokrych snach ;).
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Udowodniono. Demokracja? Proszę...

Dr Flis sprawdził, jak karta wyborcza pomogła PSL. Nawet 700 tys. dodatkowych głosów
mf, PAP
20.01.2015 , aktualizacja: 20.01.2015 18:33
- PSL uzyskało prawdopodobnie ok. 700 tys. głosów więcej w ubiegłorocznych wyborach samorządowych dzięki temu, że w "książeczkowej" karcie wyborczej było na pierwszej stronie - uważa socjolog UJ Jarosław Flis, który przeprowadził badanie na ten temat. Losowanie PKW przesądziło o tym, że lista komitetu PSL otrzymała numer 1, dlatego w wyborach do sejmików kandydaci ludowców znajdowali się w większości okręgów na pierwszej stronie karty do głosowania, która miała formę kilkustronicowej broszury.

Flis, który rezultaty swoich badań przedstawił podczas konferencji prasowej, przekonywał, że PSL zyskał na zastosowaniu książeczki wyborczej ok. 6 proc. w wyborach do sejmików.

Ekspert przeanalizował m.in. różnice w wyniku w powiatach, w których PSL było na pierwszej stronie karty wyborczej (w 2/3 przypadków) i w tych, gdzie tę stronę zajmowało PiS (1/3). Działo się tak w tych powiatach, gdzie PSL startował nie z własnych list, tylko pod szyldem partyjnym lokalnej koalicji.

"Błąd książeczkowy" dał 700 tys. głosów

"Błąd książeczkowy" według Flisa dał PSL mniej więcej tyle, ile wyniosła różnica między badaniami exit poll po wyborach a oficjalnymi wynikami wyborów - czyli ok. 700 tys. głosów.

PSL uzyskała w ostatnich wyborach do sejmików trzeci wynik, zdobywając 23,68 proc. głosów. Badanie exit poll z dnia wyborów dawało PSL 17 proc.

- Ten efekt (pierwszej strony) jest najlepiej widoczny na obszarach wiejskich, gdzie są mniej zaangażowani politycznie wyborcy; w miastach jest mniejszy i mniej oczywisty - zauważył Flis.

Ironizował, że gdyby to np. Ruch Narodowy znalazł się na pierwszej stronie karty wyborczej, "to prawdopodobnie okazałoby się, że doszło do nieoczekiwanego zwrotu i radykalizacji społeczeństwa" - bo właśnie to ugrupowanie "zgarnęłoby wyborczą górkę".

Głosów nieważnych więcej niż w 2010 r.

Flis uważa - zbadawszy różnice w liczbie oddanych głosów nieważnych między ostatnimi wyborami i tymi z 2010 r. - że prawdopodobnie 4 proc. wyborców w skali kraju oddało głos nieważny stawiając "krzyżyk" na każdej stronie. Według Flisa 12 proc. głosów - to tzw. "stare głosy nieważne", niezależne od książeczkowej formy karty wyborczej.

W wyborach do sejmików w 2010 r. było 12,6 proc. głosów nieważnych, w 2014 - prawie 18 proc.

Zdaniem eksperta propozycje m.in. prezydenta Bronisława Komorowskiego, by bardziej szczegółowo informować wyborców, jak głosować nie zrobią większej różnicy. Według niego warto byłoby zastanowić się nad innymi zmianami w przepisach, które zmniejszyłyby liczbę głosów nieważnych.

Wybory, które przerosły PKW

16 listopada 2014 r. odbyła się pierwsza tura wyborów samorządowych. Doszło jednak do opóźnień w ustaleniu wyników wskutek awarii systemu informatycznego PKW; większość komisji musiała ręcznie sumować wyniki, co znacznie wydłużyło czas ich pracy. W związku z tą sytuacją pojawiły się postulaty powtórzenia wyborów oraz zarzuty o ich fałszowanie, a także odwołania członków PKW; ostatecznie podali się oni do dymisji.
Dać małpie zegarek...
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Dzisiaj byłem na wyborach na sołtysa mojej wsi, empirycznie mogę Wam zaświadczyć, że demokracja nie działa, ale bez niej nie miałbym takiej beki z polityki gminnej. Wójt użala się, bo radni nie chcą podnieść mu pensji, sypie pozwami na prawo i lewo a sam jest na celowniku sądów za znieważenia. Na dodatek podziały we wsi i jątrzenie na nawet dobrego sołtysa. Jeszcze ciekawsze są sesje Rady Gminy, podobno wójt raz przyszedł w kamizelce kuloodpornej bo bał się zamachu.:D
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Niektórzy słusznie zauważają, ze "demokracja ludowa" to pleonazm. Ale dlaczego nie widzą jednocześnie, że "demokracja" to oksymoron?
 

Krig91

Member
79
20
"Demokracja jest wtedy gdy dwa wilki i owca głosują co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy kiedy po zęby uzbrojona owca poważa wynik głosowania." Benjamin Franklin (może lekko odbiegać od oryginału pisane z pamięci)
Chyba najlepszy cytat o demokracji i wolności w historii.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
A monarchia jest wtedy, gdy jeden wilk mówi do stada owiec: "dawać jedną owcę na obiad", a one mu dają.
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 386
"Naukowcy" popierają demokrację, bo nie należą do części, która robi i się jej zabiera, tylko do tej drugiej. Za swoje nie robią. Ze starych profesorów, których znam żaden co pracuje na uczelni nie mógłby być częścią rynku na więcej niż zmywaku. Są pyszni i wiedzą niewiele. Łasi na kasę i leniwi.
 

Krig91

Member
79
20
Dobra poprawka to nie B. Franklin powiedział tylko nie wiadomo kto ale zajebiście to wymyślił.
Cytat i tak jest zajebisty niezależnie kto go stworzył.
 
Do góry Bottom