D
Deleted member 427
Guest
Od dawna chciałem stworzyć wątek o tym prawdopodobnie najwybitniejszym serialu w historii telewizji i to w dodatku od razu w dziale 'Nierząd', ale jakoś zawsze brakowało mi punktu zaczepienia, czegoś dobrego na start. Z odsieczą przybył nieoczekiwanie sam pomysłodawca i twórca - David Simon:
Zamiast starych bogów, "The Wire" jest grecką tragedią, w której rolę olimpijskich sił pełnią postmodernistyczne instytucje. Departament policji, wojna z narkotykami, struktury polityczne, szkolna administracja czy wreszcie ekonomia na poziomie makro ciskają gromy i obijają ludzi po dupie bez żadnego konkretnego powodu. (...) W serialu instytucje zawsze okazują się potężniejsze, a bohaterowie mający w sobie dostatecznie dużo dumy, by przeciwstawić się tej postmodernistycznej strukturze amerykańskiego imperium, są regularnie wyszydzani, marginalizowani albo miażdżeni.
[Instead of the old gods, The Wire is a Greek tragedy in which the postmodern institutions are the Olympian forces. It’s the police department, or the drug economy, or the political structures, or the school administration, or the macroeconomic forces that are throwing the lightning bolts and hitting people in the ass for no decent reason. (...) In this drama, the institutions always prove larger, and those characters with hubris enough to challenge the postmodern construct of American empire are invariably mocked, marginalized, or crushed.] [link]
Powyższa wypowiedź to rzecz jasna zgrabna próba uniknięcia "politykowania", co najlepiej widać we fragmencie, w którym zamiast "instytucje państwowe/federalne/stanowe" pojawia się neutralne sformułowanie "instytucje postmodernistyczne". Nie zmienia to jednak faktu, że Simon idealnie opisał głównego bohatera swojego działa. "Kabel" może być spokojnie odbierany jako najlepsza libertariańska propaganda ever i odczytywanie tego serialu w tym właśnie kontekście jest jak najbardziej uprawnione --> [link]
Być może istnieją seriale lepsze niż The Wire, ale ja w to nie wierzę. Zrealizowanie czegoś jeszcze bardziej realistycznego i dopracowanego wydaje mi się zwyczajnie niemożliwe. [link]
moja ulubiona postać
Zamiast starych bogów, "The Wire" jest grecką tragedią, w której rolę olimpijskich sił pełnią postmodernistyczne instytucje. Departament policji, wojna z narkotykami, struktury polityczne, szkolna administracja czy wreszcie ekonomia na poziomie makro ciskają gromy i obijają ludzi po dupie bez żadnego konkretnego powodu. (...) W serialu instytucje zawsze okazują się potężniejsze, a bohaterowie mający w sobie dostatecznie dużo dumy, by przeciwstawić się tej postmodernistycznej strukturze amerykańskiego imperium, są regularnie wyszydzani, marginalizowani albo miażdżeni.
[Instead of the old gods, The Wire is a Greek tragedy in which the postmodern institutions are the Olympian forces. It’s the police department, or the drug economy, or the political structures, or the school administration, or the macroeconomic forces that are throwing the lightning bolts and hitting people in the ass for no decent reason. (...) In this drama, the institutions always prove larger, and those characters with hubris enough to challenge the postmodern construct of American empire are invariably mocked, marginalized, or crushed.] [link]
Powyższa wypowiedź to rzecz jasna zgrabna próba uniknięcia "politykowania", co najlepiej widać we fragmencie, w którym zamiast "instytucje państwowe/federalne/stanowe" pojawia się neutralne sformułowanie "instytucje postmodernistyczne". Nie zmienia to jednak faktu, że Simon idealnie opisał głównego bohatera swojego działa. "Kabel" może być spokojnie odbierany jako najlepsza libertariańska propaganda ever i odczytywanie tego serialu w tym właśnie kontekście jest jak najbardziej uprawnione --> [link]
Być może istnieją seriale lepsze niż The Wire, ale ja w to nie wierzę. Zrealizowanie czegoś jeszcze bardziej realistycznego i dopracowanego wydaje mi się zwyczajnie niemożliwe. [link]
moja ulubiona postać