Teluk luddysta :-)

sierp

to ja :-)
577
305
Z mądrości pana doktora:

""Darmowy" podręcznik, którego nie trzeba nosić w tornistrze. Laptop czy tablet zamiast książki i zeszytu. Lekcje jak gra komputerowa zamiast nudnej nauki matematyki czy ortografii. Czy to nie brzmi wspaniale? To widać na pierwszy rzut oka, ale czego nie widać? Dziecko zaplątane w łamigłówki elektroniczne traci umiejętności, które zbudowały zachodnią cywilizację. Przestaje korzystać z bibliotek, nie potrafi poruszać się po bibliografiach, odcina się od dziedzictwa naukowego, które pozostawili nam przodkowie. Jedyne umiejętności, których nabywa, sprowadzają je do poziomu szympansa. Wystarczy, jak w telewizyjnym quizie, nauczyć się naciskać odpowiedni przycisk".

http://www.uwazamrze.pl/artykul/1045851.html

(niestety reszta płatna).

Jasne, lepiej nosić ciężki tornister niż czytnik e-booków. I lepiej jeździć do bibliotek i czekać tygodniami na zamówioną książkę niż ściągać sobie książki z Internetu.
Jakby TT żył za czasów Gutenberga, to pewnie narzekałby na zanik umiejętności ręcznego przepisywania inkunabułów.

"Tomasz Teluk wylicza, że w ciągu kilku lat z e-podręcznika ma korzystać 40 procent uczniów i nauczycieli. Projekt ma kosztować 45 mln zł. Według Instytutu Jagiellońskiego, jak pisze “Uważam Rze”, program zdewastuje warty 1 mld zł rynek wydawnictw w naszym kraju."

http://cyklista.wordpress.com/2013/...unduja-nam-pokolenie-elektronicznych-idiotow/

Luddyzm.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
"Tomasz Teluk wylicza, że w ciągu kilku lat z e-podręcznika ma korzystać 40 procent uczniów i nauczycieli. Projekt ma kosztować 45 mln zł. Według Instytutu Jagiellońskiego, jak pisze “Uważam Rze”, program zdewastuje warty 1 mld zł rynek wydawnictw w naszym kraju."
Z tego by wynikało, że tytuł mógłby brzmieć równie dobrze "Teluk lobbysta" :)
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Dziecko [...] traci umiejętności, które zbudowały zachodnią cywilizację.

Co tam z cywilizacją zachodnią. Odcinają się od cywilizacji w ogóle! Pan Teluk umie oczywiście wypalać cegły, wytwarzać proste narzędzia z brązu i prowadzić karawany handlowe po bezdrożach między większymi osadami protomiejskimi.

Jedyne umiejętności, których nabywa, sprowadzają je do poziomu szympansa. Wystarczy, jak w telewizyjnym quizie, nauczyć się naciskać odpowiedni przycisk

Ta, wcale nie potrzeba wiedzy odnośnie tematu którego dotyczy pytanie. Wniosek stąd że pan Teluk ze swoją "właściwą" edukacją też znajduje się na poziomie szympansa, takiego który dodatkowo umie pisać piórem.

O co chodzi z tymi bibliotekami i bibliografiami? O co? Moje wspomnienia z dwunastoletniego cyklu przymusowej edukacji są dosyć świeże i muszę stwierdzić że całe obcowanie z biblioteką (to wymuszone przez szkołę, bo książki dla siebie też wypożyczałem) sprowadzało się do skoczenia, od czasu do czasu, na półkę gdzie były lektury szkolne. O co im wszystkim chodzi z tą bibliografią? Przygotowanie bibliografii do prezentacji maturalnej z polskiego to jedyny moment gdy mieliśmy cokolwiek do czynienia z bibliografią. Jakim trepem trzeba by być żeby nie zorientować się "Acha, to takie miejsce gdzie autor wypisuje źródła z których skorzystał" po pierwszym rzucie oka na dowolną bibliografie?

Nie uwierzę też że to "internet jest winien bo zniszczył potrzebę odwiedzania biblioteki". Przecież jest oczywiste że jeżeli odwiedzenie takowej faktycznie było niezbędne do wypełnienia obowiązków szkolnych to do biblioteki szło dwóch, trzech zapaleńców (którzy i tak odwiedziliby ją prędzej czy później bez bodźców ze strony szkoły), a reszta kopiowała.
 

military

FNG
1 766
4 727
Koleś uznaje chodzenie do biblioteki za wartość samą w sobie, podczas gdy wartością bibliotek jest dostęp do wiedzy - który dzięki komputerom jest jeszcze łatwiejszy. "Komputery są złe, bo nie potrzebujemy chodzić do bibliotek" - jak się nazywał rodzaj takiego błędu logicznego?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
I pomyśleć, że 10-lat temu lansował się na guru polskich libertarian, po czym był w Instytucie Adama Smitha "ekspertem" od IT i nowych technologi. A wracając do tematu, ta małpa notorycznie lansuje "prawa autorskie" i cały świat interpretuje właśnie z tego puntu widzenia.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 146
"Komputery są złe, bo nie potrzebujemy chodzić do bibliotek" - jak się nazywał rodzaj takiego błędu logicznego?
Socjalizm

I pomyśleć, że 10-lat temu lansował się na guru polskich libertarian, po czym był w Instytucie Adama Smitha "ekspertem" od IT i nowych technologi. A wracając do tematu, ta małpa notorycznie lansuje "prawa autorskie" i cały świat interpretuje właśnie z tego puntu widzenia.
Centrum A.S.
Swoją drogą - Gwiazdowski też opowiada ostatnimi czasy jakieś dziwactwa.
Ostatnio stwierdził, że na wolnym rynku trzeba by zwalczać monopole.
 
Ostatnia edycja:

Cokeman

Active Member
768
120
A wczorajszego Rybińskiego nie czytaliście? Pisał, że Marks miał racje odnośnie kapitalizmu.

Teluk pojeb - żeby offtopa nie było ;)
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 146
A wczorajszego Rybińskiego nie czytaliście? Pisał, że Marks miał racje odnośnie kapitalizmu.
Ostatnio fundusz Rybińskiego wpieprzył ostro na giełdzie i wyłapał spore straty (ponad 50%), co związało się z mocnym odwrotem inwestorów, a sam Rybiński zanotował ostry ból dupy, stąd ten wyjazd że "kapitalizm nie działa".
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Eur...sz-Rybinskiego-stracil-prawie-50-2942412.html

Powody więc są,jak zawsze - prozaiczne.
Pamiętajmy że Hitlera ból dupy z żydami zaczął się od odmowy przyjęcia na tamtejszą akademię sztuk pięknych.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom