Telewizja w komputerze - Bruksela nie wie jak ją ugryźć

Caleb

The Chosen
511
271
Urzędasy po raz kolejny zamierzają udowodnić, że regulacje niezbędne są, by żyło sie lepiej - wszystkim.
Różnice pomiędzy telewizją a internetem zacierają się. Ludzie oglądają programy przez komputer albo na smartfonie. Komisja Europejska zastanawia się, czy nie spowoduje to zakłóceń na rynku mediów, a jeśli tak, to czy powinniśmy temu przeciwdziałać?
(...)
Problem częściowo z tym powiązany dostrzegła Komisja Europejska, która zauważyła, że zanikają różnice między mediami. Wielu ludzi ogląda ulubione seriale na komputerze. Trudno byłoby nie uwzględniać tego zjawiska w debacie o mediach, ale tak naprawdę nie wiadomo co dokładnie z nim zrobić.
(...)
Wspomniany dokument nie przedstawia gotowych rozwiązań, bo Komisja jeszcze ich nie ma. Określono natomiast problemy do rozwiązania.
  • Zasady - jak sprawić, aby unijne przedsiębiorstwa radziły sobie z międzynarodową konkurencją?
  • Ochrona - jak chronić wartości europejskie i zapewnić ochronę np. dzieciom. Czy społeczeństwo oczekuje wyższego stopnia ochrony w przypadku treści zawartych w programach TV niż w przypadku treści dostępnych w internecie?
  • Jednolity rynek - jak zapewnić wspólne standardy dla mediów?
  • Finansowanie - w jaki sposób połączenie usług oraz zmiana zachowań klientów wpłyną na sposób finansowania produkcji filmowej, telewizyjnej itp.?
  • Otwartość i pluralizm mediów - czy możemy dopuścić możliwość interwencji publicznej w sposób działania fabrycznie ustawionych mechanizmów filtrujących treść, np. w wyszukiwarkach? Czy platformy są wystarczająco otwarte?
Źródło: di.com.pl
 

military

FNG
1 766
4 728
Komisja Europejska zastanawia się, czy nie spowoduje to zakłóceń na rynku mediów, a jeśli tak, to czy powinniśmy temu przeciwdziałać?

Jedyne zakłócenia na jakimkolwiek rynku są powodowane przez próby regulowania tego rynku. Serio - co teraz dzieje się w Internecie, co mogłoby przeszkadzać jakiemuś urzędasowi? Piractwo? Z tym się teoretycznie walczy; i tak nie zrobią nic więcej, niż już zrobili, tak jak nie wyeliminują całkowicie przemytu fajek. Na zdrowy rozum z Internetem wszystko gra i nie ma sensu kombinować, no ale kto powiedział, że Unia kieruje się rozsądkiem? Rozwaliło mnie to:

Jednolity rynek - jak zapewnić wspólne standardy dla mediów?

Po co wspólne standardy? O ile mogę zrozumieć wspólne standardy dla linii lotniczych (choć i tak wspólne w małym zakresie - tzn. w zakresie przestrzegania zasad ruchu powietrznego), to chyba celem istnienia mediów jest oferowanie różnych standardów dla różnych ludzi? Czy można wyznaczyć wspólne standardy dla TVP i RedTube? Komu są potrzebne wspólne standardy?

Czy platformy są wystarczająco otwarte?

Co to w ogóle znaczy? Jak można regulować (tzn. ograniczać) w celu zwiększenia otwartości?

Generalnie padło tam wiele pustych sformułowań, a sama idea regulowania mediów online wynika wyłącznie z chęci regulowania - trzeba wsadzić swoje brudne paluchy i zaznaczyć, że ma się coś do powiedzenia. Mam nadzieję (i wrażenie), że cokolwiek spróbują zrobić - polegną tragicznie, bo przecież ci ludzie nie rozumieją sieci, nie mają pojęcia o czym mówią ani sami nie wiedzą, co chcą zrobić.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
Internet zakłóca rynek mediów tak jak drukarnie zakłóciły rynek skrybów czy elektryczność rynek świec. Taki jest porządek rzeczy a oni jak zawsze starają się reanimować trupa.

Co to w ogóle znaczy? Jak można regulować (tzn. ograniczać) w celu zwiększenia otwartości?
No jak to przecież, nikt nie może być wykluczony. A co byś powiedział jakby nikt nie chciał oglądać twojego kanału o życiu planktonu?
Trzeba odciągnąć część środków od tych co mają za dużo i dać tym co mają za mało ;)

Można też regulować aby nie można było nikogo wykluczyć ze swoich platform. Np. zakaz prywatnych filmów, zamkniętych działów na forum, banów itp.

Do tego opłaty dla telewizji za poniesione straty spowodowane internetem.

Oni wszystko rozumują na opak.
 

Racibor

Well-Known Member
408
2 160
Można też regulować aby nie można było nikogo wykluczyć ze swoich platform. Np. zakaz prywatnych filmów, zamkniętych działów na forum, banów itp.
Jestem przekonany, że w swej nieograniczonej głupocie urzędasy niedługo coś takiego będą chciały zadekretować:) Ile razy widziałem na różnych forach jeremiady części użytkowników po usunięciu postów, zamknięciu tematu, czy banie: "a gdzie wolność słowa!?", "skandal - cenzura!", "przecież mamy demokrację!", "nie masz prawa usuwać moich postów!". Koncepcja prywatnego forum, z którego właściciel może gościa wyprosić, jest dla niektórych... faszyzmem(autentyk z zagranicznego forum).
 

Nene

Koteu
1 094
1 691
Trzeba walczyć z internetem! Na stronach oferujących oglądanie seriali nie uraczysz wielu ważnych reklam społecznych! Nie dowiesz się jak ważne jest płacenie abonamentu czy ile robią dla Ciebie fundusze unijne!
Internet udowodnił, że już sam potrafi sobie dobrze poradzić z serialami to producenci szamba typu M jak miłość się przerazili
 
OP
OP
Caleb

Caleb

The Chosen
511
271
Generalnie padło tam wiele pustych sformułowań, a sama idea regulowania mediów online wynika wyłącznie z chęci regulowania - trzeba wsadzić swoje brudne paluchy i zaznaczyć, że ma się coś do powiedzenia. Mam nadzieję (i wrażenie), że cokolwiek spróbują zrobić - polegną tragicznie, bo przecież ci ludzie nie rozumieją sieci, nie mają pojęcia o czym mówią ani sami nie wiedzą, co chcą zrobić.
Koncepcja haraczu radiowo-telewizyjnego przestała się sprawdzać. Dziś nie potrzeba zbytnio kombinować. Ludzie po prostu rezygnują z oglądania telewizji. Teraz wszystko co ich interesuje można znaleźć w Internecie. Zarówno na VOD-ach, jak i na innych kanałach dystrybucji cyfrowej. Zatem trzeba coś wykombinować - wymyślić sposób na wyszukane uzasadnienie kradzieży kolejnych paru groszy. Zgodzę się z tym, że urzędasy nie rozumieją Sieci, nie do końca mają pojęcie o czym mówią, ale co chcą zrobić to chyba doskonale wiedzą - jeszcze trochę oszwabić wszystkich.
 
Do góry Bottom