Szukam dawnego news'a o artyście, walczącym o prawa autorskie na nielegalu

ConrPL

Member
37
23
Gdzieś, na forum, którymś z blogów, lub serwisów Wolnościowych był kiedyś news o tym, że u któregoś z artystów, który był jedną z twarzy kampanii antypirackiej i głośno mówił, że "pobierając nielegalnie muzykę okradamy jego i jego dzieci", znaleziono nielegalne oprogramowanie to tworzenia muzyki.

Wyszukiwanie w google nie dało dobrych rezultatów.

Jak ktoś wie, gdzie ten news był, to bardzo proszę o linka, lub jakąś wskazówkę. Jak ktoś pamięta który to był artysta, niech też napisze.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
ConrPL napisał:
"pobierając nielegalnie muzykę okradamy jego i jego dzieci"

To był Zbigniew Hołdys, chyba nawet na początku jego którejś płyty pojawia się taki tekst. Jest o tym na wikipedii - http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Ho%C5%82dys

I na gazecie:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... 59356.html

Mówiąc krótko, Hołdys to szmata, zresztą nie tylko z tego powodu.

EDIT:

"Sam jestem częstą ofiarą piratów i wiem jak to boli" - mówi Hołdys.

Kurwa, może po prostu jego płyty się nie sprzedawały, bo nikt nie chciał tego jego miauczenia słuchać, ale to wielkim artystom do łba nie przyjdzie.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Ciekawe, że w polskim hip-hopie, kiedy panowie lizneli trochę mainstreamu zaczyna się pierdolenie o prawach autorskich, sprzedaży płyt itd. Np. w jednym wywiadzie Sokół z WWO o mało wprost nie powiedział, że nic się nie zmieni dopóki nie weźmie się za to policja. Ugryzł się w język w ostatniej chwili na swoje szczęście. Dziwnie to brzmi skoro od zawsze w polskim hh było pierdolenie o walce z systemem, nie tylko policją.. Widać, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Niestety różnej maści artyści nie dostrzegają tego i to mnie zadziwia, że przecież mp3 to jest giga promocja dla ich koncertów.

Dodatkowo mają dość krótką pamięć i szybko zapomnieli o tym, że wiele cutów pod podkłady hh było rżniętych żywcem z oryginalnych płyt i nikt za to nie zamierzał płacić (jak np. "Mam tak samo jak Ty" 3H z Niemena "Sen o Warszawie")

Najlepsza jednak akcja była ostatnio kiedy wykradziono płytę Warszafskiego Deszczu i puszczono ją do sieci, (co akurat można uznać za kurestwo ) i wkurwieni na to członkowie zespołu, czyli TEDE i Numer Raz nagrali kawałek przeciwko piratom w ogóle " HWDPiratom" Jadą w nim po użytkownikach rapidshare'a itd. Co ciekawe podkład do tego numeru został wzięty od Hemp Gru bez ich wiedzy co z kolei ich wkurwiło. Tede i Numer tłumaczyli się później że kupili oryginalną płytę Hemp Gru i z niej wycieli podkład i działali w dobrej wierze. Dla mnie to jest jajcarskie, bo na dobrą sprawę co z tego, że kupili oryginał? Złamali prawa autorskie i tak i jeszcze nie swój podkład dali pod swoim szyldem.

Tak to jest z tymi artystami. Przy korytku każda świnia kwiczy.
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
958
Z polskim hh jest taki śmieszny temat, że przestał być modny, i albo zaczepisz się w branży (Tede, Red) stworzysz firmę odzieżową dla gimbów (PLNY, Prosto, 100%) albo nagrywasz naprawdę dobre płyty (Gural, Mes) albo idziesz do normalnej tyry (długo wymieniać) albo do puszki (Chada). A że chłopaki byli raczej "Fuck You Szkoła" więc średnio to widzę.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Niekoniecznie, podobno z samych koncertów można wyżyć i to na całkiem spoko poziomie, aczkolwiek trzeba być czołówce. Mówię to na podstawie jakimś tam wywiadów.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Hołdys zawsze trzymał z typami pokroju Michnika, Mazowieckiego, Geremka czy TW Bolka, to wystarczający powód, żeby go nie lubić. W PRL żyło mu się całkiem nieźle, a teraz bajki wciska jaki z niego opozycjonista był, zresztą sam przyznał, że za komuny było lepiej niż za rządów Kaczorów (jemu na pewno).
Inne takie mendy to np. Wajda czy Olbrychski, za dużo tej michnikowszczyzny, żeby wymieniać.
 

Shemyazz

New Member
500
38
A Wajda czym podpadł? :p
Olbrychski rusofil, ale też zastanawiam się czym sobie zasłużył na obecnośc w tym zacnym gronie?
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
To wszystko są mendy powiązane ze środowiskiem Gazety Wyborczej, "grubej kreski", trzymające palec w dupie PO, SLD i reszcie bandy Okrągłego Stołu.

Myślicie, że Wajdzie by tak pozwolili kręcić niby antykomunistyczne filmy? Prawie wszyscy, którzy w PRL krytykowali ustrój, robili to z cichym przyzwoleniem władz, nierzadko współpracowali. Wystarczy obejrzeć sobie niektóre filmy Wajdy, chociażby "Człowiek z Marmuru", niby jest jakaś tam krytyka, ale film cały czas jest utrzymany w duchu "socjalizm tak, wypaczenia nie!", zresztą, to, że Wajda mógł sobie pokazywać swoje filmy na zachodzie a nawet w ZSRR o czymś świadczy. Podobny przypadek "niby opozycjonisty" to Kazimierz Kutz. Albo Daniel Olbrychski czy Maryla Rodowicz, to byli ludzie, którzy żyli sobie jak pączki w maśle i do dzisiaj nie kryją sympatii do post-PZPRowskiego SLD i Ruskich.
Wiem, że piszę to samo co przyjeby z PiS-u, ale to, że są przyjebami, to jeszcze nie oznacza, że nie mają racji w paru sprawach.

Ogólnie duża część ludzi z dzisiejszego świata mediów i kultury to mendy, te wszystkie Wojewódzkie, Figurskie i inne chuje.
 
D

Deleted member 427

Guest
Shemyazz,

tow. Wajda, począwszy od studiów w łódzkiej Filmówce, a na swoim ostatnim wybitnym inaczej dziele kończąc, zawsze albo prawie zawsze układał się z aktualnie panującą władzą. koleś kręcił filmy za przyzwoleniem i z poklaskiem władz komunistycznych, które najpierw jego scenariusz zatwierdzały, potem kierowały do produkcji, potem przyznawały budżety, a potem filmy promowały na świecie. komunizm zrobił z Wajdy wielkiego artystę, ponieważ był on systemowi potrzebny niczym marionetka. każde totalniactwo ma swoich "kontrowersyjnych" krytyków, którzy obnażają tzw. wypaczenia. w III RP masz Wojewódzkiego, Figurskiego i Majewskiego, piętnujących establishment w zgodzie z wymogami poprawności politycznej, a Układ Warszawski przygruchał sobie Wajde, by robił za wentyl bezpieczeństwa, podobnie zresztą jak zespoły rockowe tamtych lat typu np. Lady Punk - artyści którzy tak naprawdę niczym systemowi zaszkodzić nie mogli, a dzisiaj robią z siebie bohaterów.

Ziemia obiecana dla przykładu to wzorcowy film czerwonej propagandy. czysta komunistyczna agitka - w dodatku dość nieudolna, bo dla rozumnego odbiorcy jest to strzał w stopę w wykonaniu socjalizmu, ale w końcu nie dla rozumnych ludzi tow. Wajda kręci (kręcił) swoje filmy. książkę czytałem dawno temu (nigdy nie skończyłem), Reymont komunistą raczej na pewno nie był. Wajda natomiast był - sługą systemu. dlatego pewnie dodał trochę od siebie. ostatnia scena - kapitalista-okrutnik-zboczeniec-pazerniak zgadza się strzelać do robotników. słychać strzały. rzut oka na trupy stygnące na ulicy. i wreszcie gwoźdź programu - finałowe ujęcie! jeden z postrzelonych pada na ziemię ściskając w dłoni czerwoną flagę.

umówmy się: znakomita większość ludu na dźwięk słowa "kapitalizm" widzi Karola Borowieckiego-Olbrychskiego z kolegami.

14725124.jpg
 
A

Anonymous

Guest
kawador napisał:
Ziemia obiecana dla przykładu to wzorcowy film czerwonej propagandy. czysta komunistyczna agitka - w dodatku dość nieudolna, bo dla rozumnego odbiorcy jest to strzał w stopę w wykonaniu socjalizmu, ale w końcu nie dla rozumnych ludzi tow. Wajda kręci (kręcił) swoje filmy. książkę czytałem dawno temu (nigdy nie skończyłem), Reymont komunistą raczej na pewno nie był. Wajda natomiast był - sługą systemu. dlatego pewnie dodał trochę od siebie. ostatnia scena - kapitalista-okrutnik-zboczeniec-pazerniak zgadza się strzelać do robotników. słychać strzały. rzut oka na trupy stygnące na ulicy. i wreszcie gwoźdź programu - finałowe ujęcie! jeden z postrzelonych pada na ziemię ściskając w dłoni czerwoną flagę.

Wajda też mnie wkurwia, bo co go widziałem w pudle, albo w necie to pierdolił jakieś głupoty, na szczęście zapomniałem co mówił, ale pozostało uczucie wstrętu. Jego filmy są takie se, niektóre lepsze, niektóre gorsze, strasznie nierówny rzemieślnik. Chyba nie widziałem jego wszystkich filmów, ale te co głośniejsze to chyba tak.

Ziemię Obiecaną uważam za jeden z lepszych filmów, mi akurat ci kapitaliści bardzo imponowali :p.

Książki też nie skończyłem czytać. Stara widziała, że mi się film podoba a kiedyś w wyborczej dawali książki, to mi kupiła parę numerów i stąd ją mam. Po prostu doczytałem do połowy i nie miałem siły na dalszą lekturę, nie jest jakaś zła ale nie porwała mnie.

Na przykładzie dziejów bohaterów Reymont pokazywał bezkompromisowość gry wolnorynkowej oraz psychologiczne podłoże wyzysku kapitalistycznego wobec tych jednostek ludzkich, które zachowały skrupuły i odruchy sumienia, oraz ich osamotnienie w społeczeństwie tego miasta.

http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82ady ... a_obiecana

:D
 
D

Deleted member 427

Guest
Ziemia obiecana to pod względem czysto rzemieślniczym jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy film w karierze Wajdy - tego nie kwestionuję. Aktorstwo również palce lizać.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Ja nie znoszę tych wszystkich "człowieków", co się nimi ludzie zachwycają.

"Człowiek z marmuru" to jak pisałem wcześniej taki przekaz typu "socjalizm tak, wypaczenia nie".
"Człowiek z żelaza" to już typowo solidarnościowa, towarzyszowobolkowa propaganda przedstawiająca zaplanowany elegancko demontaż sowieckiego komunizmu jako Och! Ach! Zryw społeczny, bunt robotników, walka o wolność, rewolucja, wytrysk.

Najnowszy "Katyń" mi się nie podobał, ale to tak ogólnie jako film, jakiś taki chaotyczny, momentami nie wiedziałem czy to film fabularny czy dokument fabularyzowany.

EDIT:

Sorry, Katyń nie jest najnowszym filmem Wajdy.
 
Do góry Bottom