Strzelnica dla każdego

[Viking]

Broni ostrej bez pozwolenia nie kupimy ale można się nauczyć strzelać

http://www.strzelnica.com.pl/1,1,o_nas.html

Jest drogo ale za to mają broń wojskową, policyjną, myśliwską...To chyba jedna z niewielu możliwości nauki strzelani dla kogoś kto nie ma broni palnej - strzelajac z wiatrówki się nie nauczymy bo nie uwzględnia ono "kopnięcia broni".

 

[Ciek]

https://libertarianizm.net/thread-855.html ten temat może cię zainteresuje.

 

[Oreł]

Jest cholernie drogo. Do tego ceny podane w kłamliwej formie.

PŁACISZ TYLKO ZA WYSTRZELONE NABOJE I ZUŻYTE TARCZE!

CZYLI NIE PŁACISZ ZA CZAS, INSTRUKTORA, STANOWISKO I UŻYCZENIE BRONI.

Nie, wcale nie płacisz, tyle, że nabój .22 LR kosztuje prawie cztery razy więcej niż normalnie i masz "minimalną ilość strzałów". Niektóre ceny mają wyższe nawet niż niesławne poznańskie Magnum, a to już trzeba się naprawdę postarać.

strzelajac z wiatrówki się nie nauczymy bo nie uwzględnia ono "kopnięcia broni".

Strzelając z wiatrówki nauczysz się wszystkiego co istotne: ściągania spustu, zgrywania przyrządów, oddechu, postaw. Kontrola odrzutu to najmniejszy problem.

 

[Viking]

Dla mnie właśnie największym problemem było nauczenie się kontroli odrzutu. Z bronią krótką nadal mam problemy własnie z odrzutem ale to już są widać indywidualne sprawy - np praktycznie nie musiałem uczyć się celować ani stac w odpowiedniej pozycji - to zawsze było u mnie automatyczne tak jak przy strzelaniu z łuku.
No niestety drogo jest, mam ojca myśliwego więc dokładnie wiem ile kosztuje amunicja...

 

[Ciek]

Nie mam doświadczenie z bronią palną ale pykam z wiatrówki. TUTAJ koledzy piszą, że limitowa sprężynówka kopie równie mocno co sztucer. Muszę przyznać, że mój Hatsan dosyć mocno wierzgał zanim go nie dałem do przeróbki. Poza tym widzę, że są na rynku zabawki imitujące odrzut, kurcze nawet słyszałem jak ktoś się chwalił, że jego sprzęt do ASG ma jakiś blow back czy tam coś.