Strach przed informacją

[Rattlesnake]

Taka mnie naszła refleksja - media prorządowe zamilczają temat olania Dudy przez Obamę, które ma pełnić rolę klapsa.

Z jednej strony - niby to jest wojna informacyjna, rozdmuchuje się informacje korzystne, wygasza niekorzystne. Z drugiej - jest to symptom braku siły, strachu przed informacją o fakcie.

Jeśli kiedyś pojawi się środowisko polityczne, która pozbawione będzie strachu przed faktami, to wtedy będzie można mówić tym, że jest to realna siła polityczna. A poznać to będzie można po braku takich przemilczeń.

 

[Keic]

W tym newsie faktem jest tylko, że Duda się nie spotka z Obamą. Cała reszta może, choć oczywiście nie musi, być wnioskiem z dupy. Czy Obama zawsze się spotyka z prezydentami innych państw bawiącymi w USA? Czy w ogóle wtedy będzie w kraju? Nawet jeśli, to w sumie co? P.S.Rozbawiły mnie komentarze KOD-realistyczne pod artykułem. Zwłaszcza ten o możliwości wyciągania wniosków przez Dudę z lektury konstytucji USA. Jakoś Obama, idol wrażliwych społecznie, niewiele wniosków wyciąga z lektury 2 poprawki.

 

[Rattlesnake]

W tym newsie faktem jest tylko, że Duda się nie spotka z Obamą. Cała reszta może, choć oczywiście nie musi, być wnioskiem z dupy. Czy Obama zawsze się spotyka z prezydentami innych państw bawiącymi w USA? Czy w ogóle wtedy będzie w kraju? Nawet jeśli, to w sumie co? P.S.Rozbawiły mnie komentarze KOD-realistyczne pod artykułem. Zwłaszcza ten o możliwości wyciągania wniosków przez Dudę z lektury konstytucji USA. Jakoś Obama, idol wrażliwych społecznie, niewiele wniosków wyciąga z lektury 2 poprawki.

Nie chodzi o prawdziwość. Jest info: 1) brak spotkania, 2) strona polska zabiegała o spotkanie plus interpretacja. Dziennikarz mógłby zweryfikować pkt 2 - czy były zabiegi o spotkanie? Jeśli tak, można zapodać info "były bezskuteczne zabiegi". Jeśli nie - "Duda nie spotka się z Obamą, nie było tego w planie.".