onionforum
New Member
- 24
- 0
Ostatnio znajomy zapytał mnie jaki jest stosunek libertarianizmu do poszkodowanych jednostek czy całych grup (czy libertarianizm w ogóle operuje pojęciem "grupy" w sensie socjologicznym, czy tylko "jednostki" - ew. grupy jednostek?). Nie znałem odpowiedzi, więc pytam tutaj. Pisząc "poszkodowany" mam na myśli szerokie znaczenie terminu. Np. osoby niepełnosprawne od urodzenia (nie z własnej winy), ofiary wypadków i błędów lekarskich (też nie z własnej winy), osoby w różny sposób upośledzone (psychicznie, fizycznie), chore, stare i niedołężne itp. Co w przypadku gdy akurat splot okoliczności spowoduje, że żadna prywatna osoba (fundacja, organizacja charytatywna) nie chce się takimi osobami zająć. Czy wówczas państwo powinno im pomóc czy nie? Jak ta sprawa, łącznie z niuansami, przedstawia się w wykładni libertariańskiej ideologii?