Sprawiedliwość społeczna w futbolu

D

Deleted member 427

Guest
Androulla Vassiliou, komisarz europejski odpowiedzialny za sport, nie pozostawia wątpliwości: piłkarski świat musi się zmienić. UE proponuje:

- ograniczenie kwot transferowych przez uzależnienie ich od zarobków piłkarza. Tzw. kwota wykupu miałaby wynosić jedynie 70 proc. kwoty, jaką zawodnik miałby zarobić w klubie przez pozostały czas kontraktu;
- wprowadzenie "daniny fair play" do kwot transferowych. Pozyskane w ten sposób środki miałyby być przekazywane biedniejszym klubom, aby wyrównać współzawodnictwo;
- ograniczenie liczby graczy w klubie do 25 zawodników;
- wprowadzenie ograniczeń w liczbie wypożyczanych piłkarzy, by bogate kluby nie stosowały popularnego teraz procederu wykupywania najzdolniejszych młodych graczy, by ich potem wypożyczać do innych klubów;
- większą jawność w przeprowadzaniu transferów, aby kluby, które wychowały gracza, były świadome, że mogą ubiegać się o należne im pieniądze;
- jawność i ograniczenia, jeśli chodzi o udział prawach do zawodnika tzw. osób trzecich (prywatnych inwestorów lub agentów piłkarzy);
- powiększenie funduszu solidarności dla biednych klubów z 2 proc. do co najmniej 5-8 proc. kwot transferowych;

Komisja Europejska zrobi rewolucję w transferach?
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Theo van Seggelen, sekretarz generalny FIFPro, związku zawodowego piłkarzy:
Futbol musi dorosnąć, by stać się profesjonalnym interesem. Jak dotąd nim nie jest, choć wielu ludzi tak uważa.

Miliardowe obroty zespołów z całego świata nie wystarczą, żeby nazwać piłkę "profesjonalnym interesem", bo tak mogą nazywać się tylko branże w których każdy dostaje tyle samo...
 

vapaus

Active Member
209
251
I tak sie dziwie, że najlepsi piłkarze nie grają jeszcze w Azji. Kluby dają tam duzo więcej kasy niż w biednej Europie.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
No wiesz, piłkarze oprócz chęci dorobienia się czasami mają jeszcze ambicje i chcą coś ważnego i prestiżowego wygrać, zapisać się na kartach historii, a o to raczej ciężko grając w Chinach czy Katarze.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
UE proponuje:

- wprowadzenie "daniny fair play" do kwot transferowych. Pozyskane w ten sposób środki miałyby być przekazywane biedniejszym klubom, aby wyrównać współzawodnictwo;
Fajnie, że oni stawiają taki cel jawnie. Gdyby ktokolwiek inny mówił o wyrównaniu współzawodnictwa, nazwano by to ustawianiem meczów. :D
- ograniczenie liczby graczy w klubie do 25 zawodników;
Jasne. Już widzę jak kluby miałyby walczyć na czterech frontach i jeszcze puszczać zawodników na mecze reprezentacji narodowych przy takim limicie. Ano tak, wyrównałoby to współzawodnictwo, bo inni mieliby większe szanse wygrać część trofeów... chociaż nie, poczekajcie... skończyłoby się to tak, że pewne puchary zostałyby kompletnie odpuszczone przez najsilniejszych, więc prestiżowo ich wartość znacząco by spadła i ewidentnie zostałyby pucharami pocieszenia dla średniaków. To odbiłoby się na transmisjach telewizyjnych i niższej oglądalności i być może ostatecznie likwidacją nierentownych rozgrywek. Geniusze...
- wprowadzenie ograniczeń w liczbie wypożyczanych piłkarzy, by bogate kluby nie stosowały popularnego teraz procederu wykupywania najzdolniejszych młodych graczy, by ich potem wypożyczać do innych klubów;
Wypożyczenia są fajne - każdy kto chociaż spróbował swoich sił w różnych eFeMach, doskonale zdaje sobie sprawę, że w ten sposób można rozsądnie sprawdzić danego gracza nim dokona się ostatecznego zakupu, niwelując ryzyko zapłacenia za niewypał. Zwłaszcza, jeśli wypożyczy się z opcją pierwokupu. Dla klubów z niższych lig, wypożyczenia są zajebistym środkiem na oszczędności: mogą one ściągnąć kogoś z klubu z ligi wyżej, kto tam nie mieści się w pierwszym składzie, ale poziomem i tak góruje nad tym czym one same dysponują. Tym bardziej, że w takich wypadkach, klub macierzysty i tak jest w stanie płacić w całości horrendalną (dla słabszych klubów) pensję, bo traktuje to albo jak zesłanie albo jako inwestycję w zawodnika (żeby pograł tam, gdzie miałby pewne miejsce w składzie) więc one nie wykładają kasy, a korzystają z usług takich graczy.

Oni chcą po feudalnemu przypisać zawodników do klubów. Chcą by każdy piłkarz miał teoretycznie łatwiejszy dostęp do pierwszej 11-tki, do pierwszego składu - stąd te limity. Ale nie biorą pod uwagę, że teraz, dzięki temu, iż kluby mogą mieć szerokie składy, łatwiej jest o zachowanie wysokiej jakości meczów. Bo z formą sportową jest jak z miesiączkami - nie są zsynchronizowane między poszczególnymi jednostkami. I kiedy ktoś łapie doła, jest szansa, że inny będzie akurat wtedy na górce i będzie mógł wtedy wejść i się przysłużyć. Są przecież kontuzje, po których niekoniecznie wraca się w pełni formy...

Już widzę jak przy puli 25-zawodników, przy kontuzjach, intensywnym sezonie z grą o kilka celów na raz, gubieniu formy przez poszczególnych graczy, będą wyglądać mecze. Przecież to będzie mega-bieda! :D

- powiększenie funduszu solidarności dla biednych klubów z 2 proc. do co najmniej 5-8 proc. kwot transferowych;
Żeby starczyło na kolejny komplet opon dla Pana Prezesa Biednego Klubu?

Nie dość, że związki zawodowe, to jeszcze piłkarzy... Inteligencja spośród inteligencji...
 
Do góry Bottom