D
Deleted member 427
Guest
Kiedy w 1619 roku w Tuluzie spalono ateistę Giulio Cezare Vaniniego, cała Europa o tym mówiła. Zachowała się masa źródeł historycznych.
Gdy w 1600 roku spalono w Rzymie okultystę i magika Giordano Bruno - cisza. Nikt nic nie wie, żaden współczesny nie odnotował tego incydentu. Pierwsza, publiczna wzmianka o tym fakcie medialnym pojawia się dopiero w drugiej połowie XVII stulecia.
Nie twierdzę, że Bruna nie spalono. My point is: do 1680 roku nikt tak naprawdę o jego egzekucji nie słyszał, nie czytał, nie pisał, nie mówił. Brak jakichkolwiek dokumentów w innych urzędach, które prowadziły dokumentacje wydarzeń: ambasady obcych państw, brak dokumentów w urzędzie organu wykonującego wyrok, brak reakcji w krajach protestanckich, które powinny wtedy mieć używanie i wykorzystać egzekucję do siania propagandy antykatolickiej.
Spalono go czy nie?
Gdy w 1600 roku spalono w Rzymie okultystę i magika Giordano Bruno - cisza. Nikt nic nie wie, żaden współczesny nie odnotował tego incydentu. Pierwsza, publiczna wzmianka o tym fakcie medialnym pojawia się dopiero w drugiej połowie XVII stulecia.
Nie twierdzę, że Bruna nie spalono. My point is: do 1680 roku nikt tak naprawdę o jego egzekucji nie słyszał, nie czytał, nie pisał, nie mówił. Brak jakichkolwiek dokumentów w innych urzędach, które prowadziły dokumentacje wydarzeń: ambasady obcych państw, brak dokumentów w urzędzie organu wykonującego wyrok, brak reakcji w krajach protestanckich, które powinny wtedy mieć używanie i wykorzystać egzekucję do siania propagandy antykatolickiej.
Spalono go czy nie?