D
Deleted member 427
Guest
Spółdzielnie takie są własnością zarządzaną przez pracowników. Pracownicy partycypują w równym stopniu tak w zyskach, jak i ewentualnych stratach spółdzielni oraz mają równy głos w zarządzaniu nimi. Jest to możliwe dzięki unikalnym strukturom kierowania przedsiębiorstwem oraz systemom zarządzania finansami, które rozwinięto w Mondragón:
http://www.dystrybucjonizm.pl/dr-race-m ... spodarczy/
Kolejnym przykładem jest brazylijska firma Semco:
http://trikzter.blogspot.com/2012/06/ke ... 8071393508
Co myślicie o takiej formie prowadzenia biznesu? Bliska lewicy, ale nie widzę żadnych przeszkód, by na wolnym rynku konkurowała z formami bardziej hierarchicznymi.
W wyniku dewastacji Kraju Basków w czasie hiszpańskiej wojny domowej, młody kapłan – Jose Maria Arizmendiarrieta, szczęśliwie uszedłszy zbliżającej się egzekucji w obozie koncentracyjnym, zostaje posłany przez swego biskupa w 1941 r. do Mondragón , niewielkiego miasteczka, zorganizowanego wokół przemysłu stalowego. To tutaj w ciągu kolejnych dziesięciu lat podejmuje się mozolnej opieki duszpasterskiej, oddolnej organizacji i rozwoju społeczności lokalnych, podnoszenia świadomości i kształcenia technicznego, czym kładzie solidny fundament pod wielki kompleks 260 spółdzielni działających w przemyśle, handlu, rolnictwie, budownictwie, usługach i wsparciu technicznym, oraz związanych z nimi podmiotów, znany dziś jako Spółdzielnia Mondragón.
Od startu w 1956 roku MCC wzrosła do takiego stopnia, że w połowie 2008 r. była siódmą co do wielkości grupą biznesową w Hiszpanii. Roczna sprzedaż wzrosła w latach 2006 i 2007 o 12,4 procent do około $20 mld, a zatrudnienie w sumie o 24 % z 83,601 do 103,731. Eksport stanowił 56,9% sprzedaży w przemyśle, rosnąc o 8,6%. Obecnie spółdzielnie Mondragón posiadają samodzielnie, bądź na zasadach joint venture ok. 114 lokalnych i zagranicznych spółek zależnych.
http://www.dystrybucjonizm.pl/dr-race-m ... spodarczy/
Kolejnym przykładem jest brazylijska firma Semco:
Jakkolwiek stanowiąca własność prywatną jako przedsiębiorstwo rodzinne, Semco praktykuje formę radykalnej demokracji przemysłowej. Za dyrekcji Ricardo Semlera, który odziedziczył firmę od ojca, Semco utrzymuje strukturę zarządzania, w której robotnicy mogą sami się zarządzać i ustanawiać swoje własne cele produkcyjne i budżetowe, z wynagrodzeniem zależnym od produktywności, wydajności i opłacalności. Robotnicy otrzymują 25% zysków z ich oddziału. W zasadzie usunięto średni szczebel zarządu. Robotnicy mają prawo zawetować wydatki firmowe. Co więcej, obowiązki pracownicze często przechodzą z osoby na osobę według schematu rotacyjnego, a nawet pozycję CEO dzieli sześć osób, wliczając w to właściciela Semlera, którzy pełnią swoją funkcję w sześciomiesięcznych kadencjach. Firma posiada ponad 3 tysiące pracowników, roczny przychód ponad 200 mln dolarów oraz stopę wzrostu w wysokości 40% każdego roku.
http://trikzter.blogspot.com/2012/06/ke ... 8071393508
Co myślicie o takiej formie prowadzenia biznesu? Bliska lewicy, ale nie widzę żadnych przeszkód, by na wolnym rynku konkurowała z formami bardziej hierarchicznymi.