Serum prawdy

[Deleted member 427]

Kolumbia nie tylko kokainą słynie.
Rośnie tam roślina, z której wytwarza się zajebiście niebezpieczny narkotyk. Skopolamina. Działa na człowieka w taki sposób, że wygląda normalnie, ale sprawia, że stajesz się podatny na sugestie i ma opcje "chętnie ci pomogę". W Bogocie dziwki w barach aplikują to do drina klientowi, który poszedł do wc. Później wystarczy, że poproszą o to, żeby wypłacił hajs z bankomatu i to robi z uśmiechem na twarzy. Po czym ma amnezje i nie wie, co jest grane.

(34 minuty, po angielsku)

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ToQ8PWYnu04[/video]

Za Wiki:

Skopolamina jest substancją silnie toksyczną, przedawkowanie może skutkować majaczeniem, dezorientacją, halucynacjami, paraliżem i śmiercią. W połączeniu z morfiną powoduje stan "półsnu" oraz amnezję. W latach 50. była wykorzystywana przez CIA jako serum prawdy.

Tematy pokrewne:
https://libertarianizm.net/thread-2316.html

 

[kr2y510]

Podobne działanie ma Flunitrazepam sprzedawany pod nazwą handlową jako Rohypnol. Innym bardzo popularnym na wschodzie środkiem o podobnym działaniu są ukraińskie krople do oczu wlane do alkoholu.

 

[Matrix]

Libertarianowi nie grozi takie chemiczne ubezwłasnowolnienie z powodu ograniczonego zaufania do obcych.

 

[Cyberius]

i pomyśleć że w zamierzchłych czasach kiedy byłem małem dzieckiem, ćpuny gdy brakowało im towaru mieszały skopolaminę z morfiną albo z heroiną. Skopolamina była też chyba dosyć łatwo dostępna.

 

[Oreł]

Gdyby to tak fantastycznie działało, już dawno byłoby obowiązkowo podawane podejrzanym o jakiekolwiek przestępstwo.

 

[Avx]

Niekoniecznie. Państwo zazwyczaj jest dobre w dziedzinie służb specjalnych, ale dość nieudolne w zwalczaniu normalnej przestępczości.

Policja to państwowy monopol który nie ma interesu w radykalnych usprawnieniach.

 

[tosiabunio]

Służby specjalne to nie organy państwowe, ale tych służb. One mają swoje prywatne interesy, niekoniecznie zbieżne z interesem państwa, więc nic dziwnego, że są skuteczne.

 

[godlark]

Jeśli już by stosowano serum to zazwyczaj bez zgody podejrzanego, a to już jest zamach na jego wolność. Zresztą zeznania pod wpływem mogłyby być tylko wskazówką, a nie dowodem.

 

[Anonymous]

Problem w tym, że po zażyciu takiego serum prawdy człowiek gada co popadnie. Bo jest ogłupiony narkotykiem, więc się to za bardzo nie przyjęło.