Rzucam ten temat pod rozwagę tutejszym Wolnościowcom, aby się w libertariańskim duchu zastanowili, w jakim też świetle stawia się tutaj "obronę wolności słowa", kiedy to stricte trollowymi metodami jeden z adminów (czyt. Trigger Happy) doprowadza swoimi epitetycznymi uwagami do obstrukcji KOP'owski temat (aby mieć tylko pretekst do tego, by go w konsekwencji zamknąć), zaś jego ideowym stronnikom oszczerczo przylepia umniejszającą łatkę "userstwa specjalnej troski", odbierając jednocześnie przy tym Prawa do Obrony (na ile jest zgodna z libertarianizmem postawa, która w takiej perfidnej sytuacji, jeszcze ma czelność kasacyjnie ingerować w reputacyjne kontrkomentarze pod własnym adresem, tj. zasadne "Buc nad Buce i Bucem pogania", zważywszy na kontekst przebiegu całej akcji?!)... czy aby nie mamy tu jaskrawy przykład tego (czyt. nadużywania rangowej siły względem tych, którym niższy status userski w mocy bezprawia knebluje usta), z czym wolnościowa myśl libertariańska stara się w swej fundamentalnej podbudowie walczyć???