Sąsiad pali śmieci w piecu.

Jacek

New Member
9
0
Witam, mam problem z sąsiadem. Niemal każdego dnia pali w swoim piecu śmieci. Dym jest czarny, więc ewidentnie jest to jakiś plastik i inne pochodne ropy.

Stąd moja rozterka. Czy zgłaszać to na straż miejską? Już raz zresztą przyjechała, widocznie ktoś inny się wkurzył. Z jednej strony trochę mi głupio kablować, z drugiej - jest to działanie na szkodę innych, nie wspominając o kantowaniu na wywózce śmieci.
 

Barcisz

New Member
111
2
w obecnej sytuacji chyba najlepiej byłoby mimo wszystko porozmawiać. jeśli koleś nie wykaże woli do zawarcia jakiejś ugody ani nie usprawiedliwi swojego zachowania, chociaż uświadomisz mu, że wyrządza Ci szkodę, to chyba sam godzi się na prawo silniejszego. w takim wypadku, skoro stanowisko straży miejskiej pokrywa się z Twoim, nie widzę przeciwwskazań, żeby skorzystać z ich usług, skoro jesteś zmuszony za nie płacić.
chyba nie miałbyś oporów, żeby zgłosić np kradzież na policję, gdybyś wierzył, że byłaby w stanie złapać sprawcę?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Nie napisałeś w czym widzisz problem. Dym jest czarny i co? To zakazany kolor jakiś?
 
OP
OP
J

Jacek

New Member
9
0
Nie jest zakazany. Ale czarny dym zazwyczaj powstaje ze spalania tworzyw sztucznych bez użycia jakichkolwiek filtrów, co jest przynajmniej minimalnie szkodliwe dla środowiska.
 

Barcisz

New Member
111
2
myślałem, że szkodliwe dla Ciebie. jak dla "środowiska", to proponowałbym nie kablować. sąsiad przecież może argumentować, że dla "środowiska" to może być szkodliwe niemal każde nasze działanie, więc granica między tymi, które są dopuszczalne, a które nie, jest arbitralna.
 

Barcisz

New Member
111
2
jeśli uważasz, że przepisy są dobre, to nie rozumiem, czemu masz opory przed zwróceniem się do straży miejskiej, która te przepisy powinna egzekwować.
jeśli jednak odrzucasz państwowy autorytet w tej kwestii i chcesz załatwić sprawę w duchu libertariańskim, to moim zdaniem musisz stwierdzić, że sąsiad dopuszcza się jakiejś agresji, żeby interweniować. libertarianie mogą być w tej kwestii podzieleni (dyskusja o prawach zwierząt), ale ja uważam, że musiałaby to być agresja wymierzona w człowieka.
jakie są konsekwencje tego czarnego dymu?
 

Barcisz

New Member
111
2
ok, jeśli szkodliwe dla Ciebie, to podejmuj jakieś kroki. ja bym jednak spróbował najpierw z kolesiem porozmawiać.
zdziwiło mnie tylko, że na pytanie Madloka pisałeś o szkodliwości dla środowiska. pod to da się przecież podciągnąć prawie wszystko, jako że znaczenie słowa "środowisko" jest szerokie.
rozumiem, że jeśli bierzesz pod uwagę zwrócenie się do straży miejskiej, to głupio najpierw iść do kolesia i dać mu do zrozumienia, że to właśnie Tobie jego dym przeszkadza. porozmawiaj może najpierw z innymi sąsiadami i jeśli im też to przeszkadza, to idźcie do niego większą grupą.
 
Do góry Bottom