A
Antoni Wiech
Guest
Jako, że to forum coś ostatnio lewicuje, jakieś jasizmy, zamiana akapów na propertarian itd Pomyślałem, że dla równowagi wrzucę trochę vulgar libertariańskiej propagandy.
Oglądałem film o Rupert Murdoch'u (właściciel The Sun, New York Post, The Times, Daily News, stacji telewizyjnych British Sky, Metromedia, Sky Channel, Twentieth Century Fox Film Corporation) i zarzuty lewicowców w tym filmie względem tej postaci były takie:
Rupert nie chce rozmawiać z dziennikarzami! (to musi boleć patrząc z perspektywy tak ulubionego przez lewicę "dialogu społecznego" itp)
Rupert nie chce wpuszczać dziennikarzy na teren swojego przedsiębiorstwa! (a dzieją się tam pewnie szatańskie msze, skoro nie chce wpuszczać..)
Rupert wprowadził nowoczesne maszyny do produkcji prasy i zabrał pracę tradycyjnym drukarzom (to chyba się nie zmieniło od czasów 19 wieku...)
Rupert zamienił deficytowe angielskie gazety na przynoszące zysk, niestety, kosztem zniesienia dominacji związków zawodowych (którym straty gazety nie przeszkadzały...people before profit! to oczywiste...)
Rupert dostarczył ludziom płytkiej rozrywki, zamiast traktować media jako debatę dla różnej maści intelektualistów (nie ma znaczenia, że dostarczył im tego co ludzie chcą, co sami lewicowcy przyznają)
Ruper ośmiela się oprócz rozrywki prezentować w swoich mediach swój subiektywny punkt widzenia zamiast obiektywizmu (oczywiście, ci, którzy go krytykują są z samej natury obiektywni)
Rupert ośmiela się nie kryć się z tym, że lubi Blaira i Busha.
--
Oczywiście, koleś jest mocno podejrzany (ma grube związki z politykami), ale to szczekanie lewicy jest zabawne...
Pozdrawiam, ze swojego zamkniętego mentalnie akapowego światka!
Oglądałem film o Rupert Murdoch'u (właściciel The Sun, New York Post, The Times, Daily News, stacji telewizyjnych British Sky, Metromedia, Sky Channel, Twentieth Century Fox Film Corporation) i zarzuty lewicowców w tym filmie względem tej postaci były takie:
Rupert nie chce rozmawiać z dziennikarzami! (to musi boleć patrząc z perspektywy tak ulubionego przez lewicę "dialogu społecznego" itp)
Rupert nie chce wpuszczać dziennikarzy na teren swojego przedsiębiorstwa! (a dzieją się tam pewnie szatańskie msze, skoro nie chce wpuszczać..)
Rupert wprowadził nowoczesne maszyny do produkcji prasy i zabrał pracę tradycyjnym drukarzom (to chyba się nie zmieniło od czasów 19 wieku...)
Rupert zamienił deficytowe angielskie gazety na przynoszące zysk, niestety, kosztem zniesienia dominacji związków zawodowych (którym straty gazety nie przeszkadzały...people before profit! to oczywiste...)
Rupert dostarczył ludziom płytkiej rozrywki, zamiast traktować media jako debatę dla różnej maści intelektualistów (nie ma znaczenia, że dostarczył im tego co ludzie chcą, co sami lewicowcy przyznają)
Ruper ośmiela się oprócz rozrywki prezentować w swoich mediach swój subiektywny punkt widzenia zamiast obiektywizmu (oczywiście, ci, którzy go krytykują są z samej natury obiektywni)
Rupert ośmiela się nie kryć się z tym, że lubi Blaira i Busha.
--
Oczywiście, koleś jest mocno podejrzany (ma grube związki z politykami), ale to szczekanie lewicy jest zabawne...
Pozdrawiam, ze swojego zamkniętego mentalnie akapowego światka!