Rozdwojenie jazni Wielomskiego?

[libertarianin.tom]

Zaczynam podejrzewac rozdwojenie jazni u Wielomskiego (albo jego oficer prowadzacy zmienil zdanie):

Artykul z tego tygodnia:

http://nczas.com/publicystyka/spoleczenstwo-doskonale-totalitarne/

"Z pewnym rozczuleniem przypominam sobie debaty polityczne lat dziewięćdziesiątych, gdy jeszcze było wolno prezentować najrozmaitsze i najdziwniejsze poglądy polityczne. Dziś żyjemy w społeczeństwie, gdzie swoboda wypowiedzi zanika w zastraszającym tempie."

Artykul z poprzedniego tygodnia:

http://nczas.com/publicystyka/cenzura-obyczajowa-w-charlie-hebdo/

"W normalnym państwie dziennikarze „Charlie Hebdo” byliby na przemian karani grzywnami, najpierw wyrokami w zawieszeniu, a następnie wyrokami bez zawieszenia. Zmusiłoby to ich do zmitygowania się w swojej teofobii. Gdyby Państwo Francuskie strzegło choćby fundamentów moralności publicznej, stając w tej kwestii na wysokości zadania, nigdy nie doszłoby do zamachu na redakcję tygodnika."

Co za zjeb....

 

[Solitary Man]

Jest jeszcze jedna możliwość którą pominąłeś. W jednym tekście pisze o cenzurze, w drugim o nastawieniu społecznym.

No i jeszcze jedna sprawa. Większość ludzi którzy nie są zwolennikami absolutyzowania jednej wartości (jak na przykład wolność) mogą uważać, że gdzieś jej ograniczanie jest za duże, a znowu gdzie indziej za małe.

PS. Wtrącona uwaga o oficerze prowadzącym kontrolujacym poglądy czy felietony jakiegoś profesora w okularach o grubych denkach. a także generalne przekonanie iż każda wypowiedź której nie rozumiemy albo się radykalnie nie zgadzamy, jest inspirowana nam na złość, to jest sekciarstwo i paranoja.

 

[libertarianin.tom]

Jest jeszcze jedna możliwość którą pominąłeś. W jednym tekście pisze o cenzurze, w drugim o nastawieniu społecznym.

No i jeszcze jedna sprawa. Większość ludzi którzy nie są zwolennikami absolutyzowania jednej wartości (jak na przykład wolność) mogą uważać, że gdzieś jej ograniczanie jest za duże, a znowu gdzie indziej za małe.

PS. Wtrącona uwaga o oficerze prowadzącym kontrolujacym poglądy czy felietony jakiegoś profesora w okularach o grubych denkach. a także generalne przekonanie iż każda wypowiedź której nie rozumiemy albo się radykalnie nie zgadzamy, jest inspirowana nam na złość, to jest sekciarstwo i paranoja.

Nie trzeba byc sekciarzem zeby widziec, ze cos jest nie tak. W zezlym tygodniu biadoli, ze nie ma cenzury i jest wolnosc slowa, a tydzien pozniej biadoli, ze nie ma wolnosci slowa i cenzura gorsza niz za komuny. Jak dla mnie to sie kupy nie trzyma.