P
Przemysław Pintal
Guest
Natrafiłem na pewien problem. Gdy rozmawiam z patriotami, z potomkami Powstańców Śląskich, to gdy im próbuje sprzedać pomysł autonomii dla wszystkich regionów w Polsce, to zapala im się czerwona lampka w postaci RAŚ (zbytnio nie interesowałem się nimi) i opowiadają mi o kwiatach składanych na grobach żołnierzy Wehrmachtu i SS, którzy nie pochodzili ze Śląska ale z głębi Rzeszy. Potem, że Polska jest jednolita narodowo i nie widzą potrzeby. I nie chcą ciągle udowadniać, że są "pełnowartościowymi Polakami" i się obrażają jak im mówię, że nie widzę nic złego w śląskiej odrębności. Ogólnie RAŚ jest postrzegany jako niemiecka agentura, bądź wymyślili ten swój separatyzm, bo jest 5% próg wyborczy do sejmu i jako mniejszość mieliby zagwarantowane stołki i koryto. Trudno do nich trafić z argumentem, że jest to pewna forma samorządności i społeczeństwa obywatelskiego i nie musi mieć nic wspólnego z nacjonalizmami, ale z usprawnieniem.
Macie jakieś sensowne pomysły, jak skutecznie dotrzeć do takich ludzi?
Macie jakieś sensowne pomysły, jak skutecznie dotrzeć do takich ludzi?