Renty, czyli wielkie złodziejstwo III RP.

M

MichalD

Guest
Wg. rankingu Banku Światowego, 50% rent zostało w Polsce wyłudzonych za łapówkę.

Rocznie z budżetu państwa na wypłatę rent wydaje się prawie 25 miliardów złotych. Szacuje się, że 4 miliardy to renty wyłudzone. Wg ekspertów, kwota ta może przekraczać nawet 12 miliardów. Oznacza to, że dziesięciu pracujących Polaków utrzymuje dwóch „lewych” rencistów.

http://uwaga.tvn.pl/7538,news,1,kraj_le ... ortaz.html

Nóż się z kieszeni otwiera, gdy czytam jak rząd podniósł teraz o 2% składkę rentową, "płaconą przez pracodawców" (to taka rządowa retoryka skierowana dla skończonych debili).

Utrzymywanie tych pasożytów odbije się nam oczywiście na pensjach, bo polecą one w dół. W ich wyniku spadnie konsumpcja i firmy będą mniej zarabiać, co odbije się na całej gospodarce.

W mojej ocenie, renty należy jak najszybciej zlikwidować, pozostając głuchym na krzyki wszelkich lewaków i towarzyszącym im krzykom demagogicznych cwaniaczków , tzw. "solidarnościowców społecznych", którzy będą bredzić o jakiejś tam ochronie najsłabszych, dążąc wyłącznie do zdobycia nowych słupków poparcia u żądnej świadczeń i zasiłków swołoczy.

Jak tak chcą sobie chronić najsłabszych, to niech robią to z własnych pieniędzy. Niech każdy poseł PO , PiS ,SLD , PSL , RPP i SP, weźmie dla przykładu pod swój dach jednego rencistę (bądź "rencistę") i niech go żywi oraz daje leki.

Przecież tę bandę zarabiającą 12 tysięcy złotych/mieś stać nawet na utrzymanie dwóch rencistów pod swoim dachem.
 
M

Matrix

Guest
Nie o to chodzi, aby odbierać renty, to by było działanie wymierzone przeciwko prawu ( raz wydane świadzczenie okresowe, lub na stałe ) powinno byc utrzymane w mocy prawa. chodzi o to, żeby nie produkowac nowych rencistów, bez udowodnienia mu praw ( choroby nabytej w pracy uniemożliwiającej mu pracę ).
BTW Jak was się czyta to nieraz ma się wrazenie, że świat cywilizowanych ludzi wymarł bezpowrotnie. :)
 
S

stormtrooper

Guest
Matrix nie rozumiem Cię. Czyli chcesz zachować renty pod warunkiem lepszej kontroli nad ich przyznawaniem?
 

countryboy

New Member
131
1
Nie, Matrix sepleni to samo co JKM, czyli nowych nie przyznawać, a stare utrzymać zgodnie z zasadą pacta sunt servanda. Tyle tylko, że w tym momencie ta zasada nie ma racji bytu.
 

zygfryd

Active Member
241
48
Ostatnio chyba coś zaostrzyli, ostatnio popularne jest orzekanie "tymczasowej" niezdolności do pracy w przypadku osób z amputacją kończyny. Taka hipokryzja, trzeba końskiego zdrowia by zdobyć rentę / zasiłek. Ten kto tego na prawdę potrzebuje, będzie miał problem z odstaniem w kolejkach po zaświadczenia.
 
D

Deleted member 427

Guest
Ludzie, ogarnijcie się. Pomyślcie tylko - kto jest złodziejem - ci, co wyłudzają renty czy ci, co każą płacić składki rentowe?

Masz 28 lat. Zdarzył się wypadek, ujebało ci rękę. Lekarz biegły orzeka, iż jesteś częściowo niezdolny do pracy. Aby móc ubiegać się o rentę, musisz mieć przepracowane minimum 4 lata (zakładając, że nie studiowałeś, bo jak studiowałeś to 4 lata przysługują ci do renty jako okres nieskładkowy). Dotyczy to przedziału wiekowego 25-30 lat. Dla przedziału powyżej 30 lat okres ten wynosi minimum 5 lat:

http://wyborcza.pl/1,97654,10008162,Jak ... &startsz=x

Najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową wynosi na dzień dzisiejszy 672,16 zł brutto. Brutto, bo kwota renty socjalnej podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Ponadto z kwoty renty potrąca się także składkę na ubezpieczenie zdrowotne.

Zaokrąglimy tę sumę do 700 złotych, żeby się łatwiej liczyło. No więc przysługuje ci minimalna renta w wysokości 700 zł. Powiedzmy, że jesteś statystycznym Polakiem zarabiającym średnią krajową. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w III kwartale 2011 to 3416 zł.

Ile z tego podatków oddawałeś miesięcznie?

Wg wyliczeń Marka Łangelisa z Instytutu Globalizacji statystyczny średnio zarabiający Polak w roku 2011 oddawał miesięcznie 1 981,59 zł podatków [patrz strony 9-10]:

http://globalizacja.org/download/RaportCenaPanstwa.doc

Zaokrąglimy to do 2.000 zł. To jest łączna szacunkowa suma wszystkich płaconych przez ciebie podatków w miesiącu. Dokładne wyliczenia (bez uwzględnienia ulg dla firm) masz w podlinkowanym dokumencie.

Teraz tak: uwzględniając powyższe - rocznie płacisz 2.000x12 = 24.000 zł podatków.

Przypominam: żeby uzyskać prawo do pobierania świadczeń rentowych musisz mieć przepracowane minimum 4 lata. Mnożymy zatem: 24.000x4 = 96.000

96 tys zł podatków przez 4 lata pracy za średnią krajową.

Powiedzmy, że pobierasz rentę przez rok. 700 zł x 12 = 8.400 zł

Żeby przez rok dostać 8.400 zł, musisz najpierw oddać 96.000 zł

Oczywiście pomijam tutaj milion innych czynników i regulacji prawnych, które wpływają na przyznawanie/odbieranie prawa do renty osobom, które się o nią ubiegają, lub już ją pobierają. Samo wyliczenie należnej kwoty rentowej to matematyka na poziomie teorii względności. Przypominam także, że za podstawę wybrałem najniższą składkę przewidzianą w ustawie.

Morał jest taki: prawdą jest, że masa osób żyje na koszt ludzi pracy takich jak ty czy ja, ale do grona pasożytów zaliczyłbym przede wszystkim emerytów mundurowych, ubecje przy korycie, szeregowych polityków oraz urzędasów, a także oczywiście wszystkich innych przyssanych do rządowego cyca beneficjentów netto obecnego systemu - dla nich bowiem bezpośrednie, finansowe subwencje o charakterze "kryzysowym" stanowią tylko niewielki wycinek całokształtu państwowej pomocy i przywilejów. Nie zaliczam natomiast do tej grupy bezrobotnych, rencistów, emerytów "cywilnych" czy właścicieli rozbitych samochodów, bo oni otrzymują bardzo niewielki substytut tego, za co płacili wcześniej z przymusu - i dotyczy to wszystkich państw opiekuńczo-socjalnych świata, tyle tylko że w innych państwach po prostu ludzie otrzymują większe sumy w ramach świadczeń socjalnych, a nie ochłapy jak w Ubekistanie (III RP). Oczywiście nie bronię tutaj systemu redystrybucji socjalnej - płacenie na siebie to też jedno z największych kłamstw socjalizmu - nikt nie płaci podatków na swoje (w sensie: na swoje do odebrania w przyszłości) - bo wszystkie te pieniądze są wydawane na bieżąco lub też na potrzeby, które były zaspokajane kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt lat temu). Gdyby podatki płaciło się "na siebie", to taki system nie nazywałby się systemem opieki społecznej tylko perpetuum mobile, a świat byłby piękny: wszyscy byśmy dostawali zasiłki i płacili z nich podatki, a z tych podatków potem opłacane byłyby nasze zasiłki na następny miesiąc i tak dalej i tak dalej.

Dlatego miał całkowitą rację Denis O'Keefee: Socjalizm pod każdą szerokością geograficzną przekształca się w system służący do tego, by osłabiać masy robotnicze i nakłaniać je do otaczania czcią pasożytnicze elity.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
z ok. 240 000 osób objętych tym świadczeniem aż 190 000 okazało się oszustami

kawador nie gadaj! Czyli za katastrofę finansową naprawdę chociaż trochę odpowiada socjalizm, uczący Greków, że można sobie żyć leciutko za cudzą kasę? A ja już myślałem, że tylko rynki finansowe, neoliberalizm, mroczne siły wielkiego kapitału, banksterzy i sterujący tym wszystkim demoniczni Rotszyldowie? :rolleyes:

23HailEris napisał:
A do "rynków finansowych," które rozpętały ten kryzys nie mam żadnej sympatii - zaorać ich należy (ale nie drukowaniem pieniędzy), bo to ludzkie odpady. Teorie o wybujałych emeryturach albo Grekach, których kultura opiera się na niechęci do pracy i płacenia podatków to żenujące bajeczki neoliberalnych ideologów.

https://libertarianizm.net/thread-1525- ... l#pid21922
 
Do góry Bottom