Trikster
Active Member
- 361
- 26
Rozważania na temat natury anarchokapitalizmu przebiegały zwykle przy założeniu, że wszelka własność w anarchokapitalizmie będzie pozostawać w rękach prywatnych. Literatura wyjaśnia, jak międzyosobowe umowy mogą zastąpić wszystkie funkcje, jakie spełnia państwo; autorzy tacy, jak Rothbard (1973), Friedman (1989) czy Benson (1990) bardzo przekonująco argumentują, że takie umowy znacznie lepiej niż rząd wypełnią zadania produkcji wszystkiego, na co rząd ma wyłączność – poczynając od zapewniania usług policyjnych przez drogi oraz prawo i sądy na wojskowości kończąc. Prace te zaakceptowane tutaj będą bez żadnego dowodu; artykuł ten ma na celu przyjrzenie się wyłącznie jednemu aspektowi społeczeństwa anarchokapitalistycznego: istnieniu własności wspólnej. Sądzimy, iż założenie, że każda własność pozostawać będzie w rękach prywatnych, jest nieuprawnione, ponieważ wszelka własność może być posiadana wspólnie, co przedstawimy poniżej; co więcej, libertariańska etyka nie pozwala na zawłaszczenie własności wspólnej. W skrócie, artykuł ten opisuje źródła własności wspólnej w anarchokapitalizmie.
Po resztę zapraszam tu:
http://trikzter.blogspot.com/2011/01/in ... snosc.html
Po resztę zapraszam tu:
http://trikzter.blogspot.com/2011/01/in ... snosc.html