Rabiniczna doktryna wojenna

[Rattlesnake]

podczas wojny wszelkie zakazy przeciwko moralności są unieważnione (...) łamanie zakazów przeciwko moralności jest [podczas wojny] koszerne (kashrut)

(...)

ponieważ sukces całej wojny jest naszym celem, Tora zezwala na osiąganie [seksualnej] satysfakcji poprzez “diabelską chuć” (w oryginale: yetzer ha’ra - czyli gwałt), ponieważ celem jest sukces wojny.

http://www.bibula.com/?p=54503

Nie ma co, koszerniejsi od najkoszerniejszych

 

[Cyberius]

moim zdaniem bibula się nie popisała, zawsze i wszędzie znajdą się tacy ludzie jak ten rabin, księża grekokatoliccy którzy podczas nabożeństwa błogosławili w świątyniach noże i siekiery na lachów, a ostatnio daleko nie szukając nieodpowiedzialna wypowiedź nekona Cejrowskiego -ikony polskich katolików- o mordwaniu ruskich.

 

[stormtrooper]

Kiedyś czytałem wypowiedź naczelnego rabina Izraela, o mężatkach-agentkach. Otóż dla dobra państwa i religii (bo to u nich w zasadzie jedno) mogą spać z Arabami, ale mąż musi się z nimi rozwieść, bo tak wynika z Biblii. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wziąć po rozwodzie ślub jeszcze raz, co więcej mąż powinien wziąć ślub jeszcze raz ze swoją wtedy byłą żoną, bo to co robiła było słuszne.

 

[KelThuz]

jest taka książka dwóch randystów, Elana Journo i Yarona Brooka (dyrektora ARI i byłego oficera wywiadu wojskowego Kahalu) - "Winning The Unwinnable War". Można powiedzieć, że to taka nowoczesna wersja rabinicznej doktryny wojennej. Wg autorów, USA jest zdecydowanie zbyt pobłażliwe wobec arabskich dyktatur, że trzeba zaorać do gołej ziemi a nie budować wodociągi i przedszkola, itd. a Izrael oczywiście jest sojusznikiem godnym pełnego zaufania. I jakoś incydenty z USS Liberty czy w Lavon tego zaufania nie umniejszają.