Przewodnik młodego inteligenta: "Jak walczyć z faszyzmem" cz. 1

D

Deleted member 427

Guest
Żeby nie zostało pochłonięte przez shoutboxa, wklejam tu:

W piątek 14 października, z inicjatywy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" oraz Polskiego Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy, w czterech Miastach Gospodarzach UEFA EURO 2012™ odbyła się impreza pod nazwą "Polska jest dla wszystkich". Politycy w towarzystwie dzieci, piłkarzy i osób niepełnosprawnych zamalowywać mieli rasistowskie napisy na murach wokół stadionów. W Gdańsku inicjatywa natknęła się jednak na nieoczekiwany problem: na murach wokół stadionu przy ul. Traugutta nie stwierdzono bowiem żadnych ksenofobicznych haseł! W roli głównej wystąpił więc "rasistowski" transparent stworzony na tę okazję przez... samych organizatorów imprezy!

http://www.weszlo.com/news/8148-Strach_ ... ie_rozbije
 
M

Matrix

Guest
hehe, od razu widać, że to mistyfikacja, kto by takie hasło napisał ? Mogli napisać: Polska dla Polaków, ale to nie jest wcale rasistowskie hasło, tylko prawda. Żeby ktoś pisał wynocha ktoś tam, raczej Polaków tak dyskryminują np w Niemczech, Anglii. Polska zawsze należała do bardzo tolerancyjnych krajów pod względem tolerancji dla innych narodów.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Temat jest generalnie szerszy. Dzięki m.in. faszyzującym organizacjom takim jak "Nigdy Więcej", własność prywatna to fikcja. Z gruntu faszystowskie akcje czy ustawy można rozpoznać bez trudu: jeżeli jakaś ustawa ingerują w wolnorynkowe umowy dotyczące np. handlu czy zatrudnienia albo zalicza prywatny biznes do sfery dobra publicznego - to jest faszystowska. Przypominam, że faszyści byli za własnością prywatną tak długo, dopóki właściciel wykonywał polecenia władzy. Czasami też pozwalali właścicielowi wypasać krowę, ale dystrybucją mleka zajmował się aparat państwa. Bo nie krowa jest najważniejsza, ale mleko.

W rzeczywistości to, co ustawy uchwalane przez mentalnych faszystów nazywają publicznym, jest zawsze prywatne. Przecież restauracje, kina i sklepy to firmy założone przez prywatnych przedsiębiorców przy użyciu prywatnych pieniędzy. Nie powinno się wymagać od właścicieli, by obsłużyli każdego, kto przychodzi do ich firmy, tak samo jak nie wymaga się od nich, by zapraszali każdego do swojego domu na kolację. Duża restauracja w centrum miasta jest tak samo prywatna jak mały dom na wsi.

Niedawno bodaj w Anglii był przypadek, kiedy bojówki faszystowskie wspierane przez zbrojne ramie państwa zaatakowały właścicieli hotelu, którzy odmówili noclegu parze homoseksualnej, powołując się na swoje przekonania religijne. Właściciele odmówili, twierdząc, że według ich przekonań religijnych, pokój dwuosobowy mogą wynająć tylko heteroseksualnemu małżeństwu. Sąd nakazał hotelowi zapłacenie poszkodowanym po 1800 funtów odszkodowania.

Dla każdego, komu Wolność i Różnorodność leżą na sercu, taki werdykt sądu powinien być skandalem. Hotel jest własnością konkretnych osób i te konkretne osoby mają prawo nie wpuścić do środka, kogo tylko zechcą, za przyczynę podając COKOLWIEK. Przekonania religijne to bardzo ważna przyczyna, ale równie dobrze mogliby powiedzieć: "Nie wpuścimy was, bo macie krzywe ryje".

http://www.innastrona.pl/newsy/4725/chr ... nie-gejom/

Zmierzam do tego, że chęć pozbawienia niektórych ludzi swobody manifestowania swoich wartości w ramach ich własności prywatnej w celu ustanowienia porządku politycznego opartego na "wspólnych wartościach" ma swoją nazwę. Ta nazwa brzmi totalitaryzm.
 
Do góry Bottom