Brehon
Well-Known Member
- 555
- 1 483
Na forum młodych socjopatów ostatnio wysunąłem argument, że teoria przewagi komparatywnej nie dopuszcza zaistnienia czegoś takiego jak technologiczne bezrobocie (na dłuższą metę, rzecz jasna). W sumie to nigdy nie spotkałem się z użyciem teorii przewagi komparatywnej z ten sposób, ten argument wymyśliłem sam. Nie jestem pewny, czy jest prawidłowy. Widzi ktoś w nim jakieś błędy?
Przytaczam moją wypowiedź z MS:
http://www.mlodzisocjalisci.pl/f/viewtopic.php?t=14142&postdays=0&postorder=asc&start=15
Przytaczam moją wypowiedź z MS:
Uzasadnia to teoria przewagi komparatywnej Davida Ricardo. Nawet jeżeli jedna osoba w każdej dziedzinie produkuje wydajniej niż druga, to nadal tej drugiej osobie opłaca się pracować, a obu prowadzić wymianę handlową, pomimo że koszty bezwzględne u drugiej osoby są wyższe niż u pierwszej osoby, a to dlatego, że z pewnością w jakieś dziedzinie produkcji ta druga osoba ma mniejsze koszty alternatywne niż ta pierwsza. Ta zasada sprawdza się od zawsze, nie wiem, czemu nie miałaby się sprawdzać w przypadku właściciela zautomatyzowanej fabryki* wymieniającego się z producentami używającymi zwyczajnej siły roboczej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_przewagi_komparatywnej
*to pewne uproszczenie- z tych samych względów również wewnątrz każdego zakładu produkcyjnego będzie się opłacało do niektórych czynności używać siły roboczej, do innych automatów.
http://www.mlodzisocjalisci.pl/f/viewtopic.php?t=14142&postdays=0&postorder=asc&start=15