Prostytucja

T

Tralalala

Guest
Jak już widzę "ile możemy zarobić na prostytucji" to wiem, że stratą czasu będzie czytanie tego.

Podatki są kradzieżą, a więc nic nie powinno być opodatkowane, świadczenie usługi przewozu osób czy świadczenie usługi obciągania, bez znaczenia co kto robi.

Legalność ustala właściciel ziemi (i nie państwo nie jest właścicielem ziemi, jest okupantem).

A więć tak: jak sobie laska chce dorabiać seksem to droga wolna, zero podatków, zero wsadzania ryła.
 
OP
OP
electrus

electrus

New Member
3
0
Przecież, wolnościowscy jako tako nie są za totalnym brakiem podatków, są za ograniczeniem ich do minimum, mylę się?
 
T

Tralalala

Guest
Przecież, wolnościowscy jako tako nie są za totalnym brakiem podatków, są za ograniczeniem ich do minimum, mylę się?
Wolnościowy są za całkowitym zniesieniem podatków, gdyż każdy podatek sprowadza się do bandyty przystawiającego komuś broń do głowy i zabierającemu czyjeś owoce pracy.

Spokojnie, ten temat ma potencjał, tylko trzeba się dowiedzieć od jakiś praktyków ile jest kasy z jednej kurwy.
W akapie dokładnie spenetruję ten rynek ;)
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Prostytucja nie powinna być ani legalna ani nielegalna. powinna być niezauważana, jeśli pozostaje poza przestrzenią publiczna i jeśli nie dotyczy nieletnich.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
I znowu pierdolenie o niczym...
Zanim zaczniecie pisać to poczytajcie o tym zawodzie.
Wniosek? Co wy wiecie o prostytucji. Kiedyś to się prostytuowało. Nawet Tomasze z Akwinu chwaliły ten zawód jako mniej grzeszny od ruchania swojej młodej (wkrótce starej) panny przed ślubem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Podłoże_historyczne_prostytucji

Dla żyjącego w czasach chrześcijaństa pierwotnego Augustyna z Hippony nierząd był rzeczą naturalną i pozwalał na ochronę kobiet i młodych dziewcząt przed męską pożądliwością, a XIII wieczny filozof i teolog Tomasz z Akwinu twierdził, że prostytucja jest społecznie konieczna i odgrywa rolę "toalety w domostwie" – brzydko pachnie, ale bez niej cały dom pachniałby brzydko. Zdaniem wielu teologów lepsze z dwojga złego jest, gdy kobieta skłoni swego męża do skorzystania z usług prostytutki, niżby miała zgodzić się na zachowania seksualne uważane za grzechy ciężkie, jak np. seks analny, seks oralny. Odpowiedzialni za porządek publiczny radni miejscy oraz wpływowi hierarchowie kościelni zajmowali się stopniowym organizowaniem prostytucji, począwszy od XII wieku, przy okazji czerpiąc z tego również własne korzyści. Istniały nawet domy publiczne zakładane przez zakony lub kapituły. Prostytucja była wciąż uważana za zjawisko naturalne, za tzw. mniejsze zło. W historycznej Italii sprawujący władzę tłumaczyli nawet, że pobór urodziwych kobiet do roli prostytutek pomoże w przekonaniu młodych ludzi do porzucenia praktyk homoseksualnych. Miasta i osady otwierały zatem oficjalnie miejskie domy publiczne lub też wskazywały na dzielnice miasta, w których tolerowano nierząd.


Prostytucja nie powinna być ani legalna ani nielegalna. powinna być niezauważana, jeśli pozostaje poza przestrzenią publiczna i jeśli nie dotyczy nieletnich.
Komisja czuwająca nad niezauważalnością prostytucji?
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Ma być niezauważana przez państwo.

A nieletni to jakaś przyjęta granica dorosłości.
 
T

Tralalala

Guest
To znaczy, czy ludzie zamieszkujący dany teren sobie ustalają, że obowiązuje takie a nie inne prawo i wszyscy się na nie godzą czy jest to wymuszane, tak jak to się dzieje obecnie.
 
C

Cngelx

Guest
Jakie jest wasze podejście do tematu prostytucji, powinna być legalna? Jeśli tak to w jaki sposób opodatkowana i czy wogóle. Tutaj moje wyliczenia jakby to wyglądało gdyby na dzisiejszy dzień nierząd był legalny.

https://krzykinternetu.wordpress.com/2015/03/15/ile-mozemy-zarobic-na-legalnej-prostytucji/

Jak chcesz zarabiać na prostytucji to po prostu zostań alfonsem. Tylko rób to koszernie, bez stosowania przymusu itp. Pamiętaj, że to Ty masz świadczyć usługi dla swojej klientki, a nie odwrotnie.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Te zyski z podatków to bardzo złudna perspektywa, panie przyjmujące w swoich mieszkaniach w większości zostałyby w szarej strefie. Po co im firma? Tak samo np. opiekunki, korepetytorki itp mające klientów indywidualnych i pracujące na własną rękę nie płacą podatków, mimo że mogłyby. Podobnie byłoby prostytutkami.

Natomiast nawet z punktu widzenia minarchisty szukanie na wszelkie sposoby jak jeszcze wydoić ludzi zamiast jak ograniczyć wydatki państwa (a jest tu dużo większe pole do popisu) jest cokolwiek dziwne.
 
Ostatnia edycja:

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Wg mnie osoby powiązane ze służbami i policją piorą u nas za pomocą fikcyjnej prostytucji ogromne pieniądze. Ja bym tak robił: kasę z haraczy, wyłudzeń itd. daję kobiecie, ona zgłasza to jako swój dochód z prostytucji, nie płaci podatku, a potem za tę kasę kupuje jakieś fikcyjne usługi w mojej firmie.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Po pierwsze: nie my zarobimy a państwo. A ja nie mam w tym interesu.
Po drugie: jest wiele sposobów na zarobek łącznie z porwaniami dla okupu, morderstwami na zlecenie itd. ale wcale to nie znaczy, że mamy się podejmować działań tylko dlatego, że przynoszą pieniądze. Opodatkowanie prostytucji, które jest na szczęście nielegalne, jest zwyczajnym rabunkiem.
Po trzecie: Owszem, są wolnościowcy optujący tylko za mniejszymi podatkami a nie ich brakiem ale na szczęście tutaj dominują anarchokapitaliści. Aczkolwiek nie wiem jak ma się ograniczony rząd do delegalizacji czy opodatkowania prostytucji. Tak jakby obecny jeszcze był za mały. Linkowany tekst również nie sugeruje, że mam do czynienia z wolnościowcem, nawet dosyć umiarkowanym. Przykładowo:
Skoro nie możemy jej zapobiec w żaden sposób po prostu ją opodatkujmy.
albo:
Innymi słowy legalna prostytucja to ponad 70% tego co oddajemy co roku Gazpromowi. Czy naprawdę jesteśmy aż tak bogaci, że możemy pozwolić sobie na taki ubytek w budżecie?

Myślenie godne etatysty a nie wolnościowca. Szkoda słów.
A sam artykuł powinien się nazywać jak już "ile możemy zarobić na opodatkowanej prostytucji?".

Odpowiedź z punktu widzenia akapa jest raczej prosta: prostytucja powinna być legalna i nieopodatkowana, podobnie jak inne nieczyniące niewinnym krzywdy działalności. Ktoś oczywiście może sobie zabraniać jej na swoim terenie czy lobbować za zniesieniem (nie inicjując agresji przy tym, rzecz jasna).

Wiele z tego co napisałem po części dubluje się z niektórymi postami poprzedników. Co jednak przykuło moją uwagę i zachęciło do udzielenia się to teksty w stylu:
Nie powinna być legalna bo to oznaczałoby że ktoś może ją tez zdelegalizować. Powinna po prostu być.
Co za bullshit. Zresztą nie pierwszy raz się z tym spotykam. To tak jakby powiedzieć, że coś nie może być ani mokre ani suche. Wymyślanie sobie jakiś byciów czy depenalizacji (będących legalizacją) to taka zabawa słowna bez żadnego znaczenia.

Tak długo jak państwo istnieje może legalizować i delegalizować przedmioty i czynności niezależnie od tego jak garstka ludzi na forum libertarian sobie je nazwie.

Legalne - możesz;
Nielegalnie - nie możesz;
(zdaniem oczywiście komuchów z rządu żeby mi się znowu Gazda nie doczepił)
Proste, prawda?

Nie ma tu nic o jakiś opodatkowaniach, czy czymś w tym stylu, więc można sobie pomiędzy bajki wsadzić, że ktoś nie chce aby prostytucja była legalna bo oznaczałoby to jej opodatkowanie. Przecież prostytucja już jest legalna, nielegalne jest co najwyżej czerpanie korzyści z prostytucji przez osoby 3. I to jest odpowiedź czemu pastwo nie pobiera od prostytutek podatków. A nie żadna magiczna blokada w postaci depenalizacji, która rzekomo chroni chroni przed opodatkowaniem.
A każda nielegalna działalność jest opodatkowana na 100%, znaczy po prostu rekwirują ci wszystko związane z działalnością, więc to nawet nie jest 100% dochodu bo tracisz wszystkie przychody, narzędzia, maszyny itd.
To, że jakiś poseł powie, że popiera legalizacje marihuany aby można było ją opodatkować nic nie znaczy. Po pierwsze, legalizacja i opodatkowanie 2 różne postulaty, a po drugie kogo obchodzą słowa jakiegoś komucha? To, że tusk nazwał się liberałem nie znaczy, że liberałowie to ludzie jego pokroju. Jeszcze jestem w staniu zrozumieć kwestie PR. Ale zupełnie czym innym jest stwierdzenie, że liberał wcale nie oznacza wolnościowca a innym, że większości ludzi źle kojarzy się to słowo.
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Tutaj moje wyliczenia jakby to wyglądało gdyby na dzisiejszy dzień nierząd był legalny.
Jak chcesz być sutenerem, to bądź. Ale opodatkowując prostytucję, zmuszasz innych do bycia sutenerami.

powinna być niezauważana, jeśli pozostaje poza przestrzenią publiczna..
W latach 90-tych prostytucja przydrożna była normalnym zjawiskiem i poza wyjątkami nikomu nie przeszkadzała. Były i małolaty.

...i jeśli nie dotyczy nieletnich.
Czyli co, tylko ruchać stare dupy z tłustymi girami?
W Szwajcarii do niedawna w zawodzie mogły pracować 16-tki. Cała postępowa jewropa naciskała na Szwajcarię. Kto ma decydować o wieku pełnoletności? Jak 11-tka chce dawać dupy, lub brać do buzi za kasę, to w czym problem? W latach 90-tych małolaty masowo się kurwily w toaletach w pubach i dyskotekach. W jednym lokalu w Katowicach drucik z łyknięciem był robiony pod stolikiem.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom