Prohibicja alkoholowa w USA

D

Deleted member 427

Guest
Prohibicja na szczeblu centralnym wystartowała w 1919 roku. Ale fakty są takie, że przed 1919 rokiem zakazy dotyczące handlu i sprzedaży alkoholu obowiązywały już na 2/3 terytorium USA:



[mapki na podstawie Murder and the Black Market: Prohibition's Impact on Homicide Rates in American Cities]

Prohibicja zakończyła się w 1933 roku i dosłownie kilka lat później Demokraci nałożyli bana na handel i sprzedaż marihuany. Żeby było śmieszniej, najgłośniej przeciwko zakazowi protestowali Republikanie, w tym burmistrz Nowego Jorku - Fiorello LaGuardia. Polecam świetny dokument The True History of Marijuana Prohibition w reżyserii Massimo Mazzucco (tego od "September 11 - The New Pearl Harbor").

W każdym razie zmierzam do tego, że jebanie rządu federalnego nie wystarczy. Trzeba jebać każdy rząd, zwłaszcza na poziomie stanowym czy nawet hrabstw. Wiadomo, libertarianie jebią każdy, ale w USA jest wiele grup nazywających siebie wolnościowymi, które całą swoją energię skupiają na besztaniu fedziów, a nie dostrzegają bigger picture.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
USA w pierwszej połowie XX w. były mega pojebane w kwestiach obyczajowych. Np. wg. prawa stanu Idaho za seks pozamałżeński groziło biczowanie, jak w Arabii Saudyjskiej :) Wtedy też na dobre wypleniono burdele (po dziś dzień pozostały jedynie w Nevadzie) i mocno zwalczano alkohol i hazard. Za winowajców tego stanu rzeczy uważa się wpływowych purytańskich protestantów, czyli chrześcijańskich wahabitów.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Złośliwi obarczają za taki stan Ameryki i przekształcenie jej w chrześcijański kurwidołek ukochanych Prusaków i ich nasienie.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Gdyby nie purytańscy protestanci, to feminizm pierwszej fali przyczyniłby się do ustanowienia tych zakazów. Sufrażystki chodziły wówczas w tych samych podchodach, co re religijne zjeby i skandowały te same hasła - wstrzemięźliwość, precz z prostytucją, pokój na ziemi i stop przemocy domowej (plus do tego oczywiście standardowe hasła feministyczne - wtedy chodziło o prawo głosu, przyjmowanie na uniwerki i inne)
 

Troglodytka

dama ze wsi
58
207
Ta była nieźle jebnięta:

carrie_nation.jpg


Carry Amelia Nation - członkini (nie daj boże 'członek'!) ruchu na rzecz abstynencji (Związek Kobiet za Chrześcijańską Wstrzemięźliwością). Wyła jakieś religijne lamenty z tymi babami pod knajpkami , w których sprzedawano alkohol, później je dewastowała.

A tak swoją drogą... Można poszperać. Ciekawe spojrzenie na prohibicję z archiwów Chicago Daily Tribune (które od początku nawoływało do odwołania prohibicji i, btw, znajdowało się w centrum wydarzeń) i na konkretne historie ludzi dotkniętych prohibicją:
http://archives.chicagotribune.com/results/?q=prohibition
Ten jest niezły - 'Repeal the Volstead Act' z 5 grudnia 1928: http://archives.chicagotribune.com/1928/12/05/page/12/article/repeal-the-volstead-act#text
 
A

Antoni Wiech

Guest
Trochę offtopicowo pojadę, ale warto wspomnieć, że w USA (i nie tylko) z większym lub mniejszym stopniu już teraz działa subkultura sXe, czyli straight edge promujący styl życia bez narkotyków i alkoholu (w skrajnej wersji dochodzi jeszcze weganizm). Jeśli wierzyć filmom na yt dochodziło na tym tle do bijatyk na koncertach (np. podobno można było dostać wpierdol za puszkę z piwem, przed klubami bito dilerów). Ruch jest osadzony w scenie hardcore/punk, ale podłapały go (i w sumie to naturalne) ruchy związane z narodowymi socjalistami pokroju "Autonomiczni nacjonaliści".

Jak ktoś lubi mocniejsze jebniecie, to tutaj kawałek kapeli sXe Earth Crisis z klipem wyciskającym łzy o tym, że typ spalił meth-lab, bo jego brat był uzależniony:



A to już są oficjalni naziole sXe:

 
Do góry Bottom