Portugalia: Bezrobotny walczy o prawo do niepłacenia podatków

Danjou

Król Akapu.
370
944
Pewien Portugalczyk chce dostać od sądu zgodę na niepłacenie podatków. Prawnicy są w tej sprawie podzieleni, ale nie odmawiają mu racji. O sprawie informuje portugalski dziennik "Publico".

Bezrobotny informatyk Alcides Santos dziś ma dostarczyć do sądu swój nietypowy wniosek, w którym powołuje się na artykuł 21. Konstytucji, dający obywatelom prawo do oporu. Mężczyzna argumentuje, że obowiązek zapewnienia dzieciom godnego bytu jest ważniejszy niż obowiązek płacenia podatków. Podkreśla, że chciałby wywiązywać się ze swoich obywatelskich obowiązków, ale nie jest w stanie.
Prawnicy są w tej sprawie podzieleni. Jedni twierdzą, że w artykule 21. chodzi tylko o wolności obywatelskie i walkę z tyranią. Inni sądzą, że chodzi także o wybranie mniejszego zła, by uniknąć większego, i że argumenty Alcidesa mają pewną rację.
Gdyby bezrobotny wygrał sprawę, portugalskie sądy z pewnością zostałyby zalane falą podobnych wniosków.

Kopia za: http://forsal.pl/artykuly/694077,portugalia_bezrobotny_walczy_o_prawo_do_nieplacenia_podatkow.html
 
D

Deleted member 427

Guest
hehe :) Mam nadzieje. ze w Ameryce śledzą losy tego informatyka - tam co druga konstytucja ma zapisane "prawo do oporu" ;)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Ciekawe jakiego podatku to dotyczy, VATu od zakupów? Nie wiem jak w Portugalii ale u nas bidulek miałby przesrane - zaraz by go wzięli w obroty by się dowiedzieć skąd ma na zakupy skoro nie pracuje i 75% byłoby pewne na 100% ;)
 
OP
OP
Danjou

Danjou

Król Akapu.
370
944
Ciekawe jakiego podatku to dotyczy, VATu od zakupów? Nie wiem jak w Portugalii ale u nas bidulek miałby przesrane - zaraz by go wzięli w obroty by się dowiedzieć skąd ma na zakupy skoro nie pracuje i 75% byłoby pewne na 100% ;)
Pewnie i to dało by się załatwić. Kupuje żarcie na bazarze, tam raczej kasa idzie jak powinna - z ręki do ręki a nie jakieś faktury, paragony i inne pierdoły. Ale pewnie chodzi o dochodowy. Który, jak sama nazwa wskazuje jest od dochodu, którego gość nie osiąga. Trzeba by być vincentem, żeby procent od 0 dawał coś innego niż 0.
 
Do góry Bottom