Pomożecie w dyskusji ze zwolennikami 'własności' intelektualnej na ateista.pl ?

Avx

Active Member
831
186
Bo ja mam już ich dość. Argumenty wyłożyłem, ignorują z uporem godnym osłów. Przemówcie do nich w innym stylu niż mój, może prędzej przełkną.

http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=6714

Z góry dziękuję.
Dodam, że nie jest to wprawdzie forum gospodarcze, ale spory procent użytkowników stanowią tam radykalni liberałowie (niekoniecznie libertarianie, ale zawsze coś). No i jestem tam moderatorem.

A tutejszych zwolenników "własności" (cudzysłów niezbędny) intelektualnej, o ile się tacy uchowali (mam wrażenie, że na tym forum ich mało), proszę o ominięcie tego tematu ;p
 

Barcisz

New Member
111
2
postaram się znaleźć w przyszłości trochę czasu, przeczytać dotychczasową dyskusję i sprowadzić ją na jakiś niższy poziom;)

Avx napisał:
A tutejszych zwolenników "własności" (cudzysłów niezbędny) intelektualnej, o ile się tacy uchowali (mam wrażenie, że na tym forum ich mało), proszę o ominięcie tego tematu ;p
sprytne zabezpieczenie:p
 

whirlinurd

Member
556
19
ja bym tym się nie przejmował :) z punktu widzenia logiki "własności" intelektualnej w dyskusji(?) warto wykorzystać to że jak ktoś zakłada że można komuś "skraść" słowa literki i frazy ;) ( zaraz wpadnie hiszpańska inkwizycja myśli ) to tym bardziej kradzieżą nazwałby wszelkie przymusowe podatki dochodowe cła vaty itd. gdzie faktycznie nastepuje uszczerbek w materii a nie jakaś metafizyka - tylko że u niektórych ateizm wyewoluował z demaskowania wszechobecnych mitów do fanatycznego udowadniana że bożkiem jest skarb państwa tak jakby ciągle żyli jako poddani Ludwika XVII :s
i wydaje mi się że priorytetem jest całkowite negowanie haraczu :) a tym samym wymuszenie odpowiedniej ewolucji poglądów ;) przyznam że śmieszy mnie sytuacja kiedy oczytany i inteligentny "liberał" chce karać za kopiowanie wyrazów i nie widzi że to równie absurdalne jak karanie za kopiowanie fryzur ;) gdzie porządku trzyma jakaś paranoidalna policja myśli ...
 

Barcisz

New Member
111
2
whirlinurd, to chyba Twój pierwszy post, który w całości zrozumiałem i z którym w całości się zgadzam:p
 
A

Antoni Wiech

Guest
AVX, byłem tam i powiem Ci szczerze, że nie chce mi się z debilami gadać. Nie dlatego są debilami, bo popierają prawa autorskie, ale nie kumają logicznego wnioskowania.

Dodatkowo jeszcze pewnie sami w większości jadą na "ukradzionym" sofcie.

Możesz pisać im całe referaty uzasadniające, a oni i tak na koniec Ci napiszą, że jesteś złodziejem.Typowe na większych forach.

Można toczyć batalię i coś w tych zakutych łbach pewnie zostaje, ale ja odpadam.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Myślę podobnie jak Deprawachujator ;)
Jednym z niewielu argumentów jakich powinieneś tam użyć są prawa autorskie do Boga. Wiara w Boga i religia to typowe przykłady własności wirtualnej. Wszak to ateiści - więc da im to coś do myślenia :)
Jak inteligentnie rozwiniesz ten wątek to się zapętlą w swoim rozumowaniu.
 
Do góry Bottom